Skocz do zawartości
Forum

juulia777

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez juulia777

  1. Z tego co piszesz moim skromnym zdaniem nie powinieneś czuć się winny i nie z Twojej winy zakończył się ten związek . To że pójdziesz na spotkanie klasowe czy na piwo po maturach nie równa się temu że nie dbasz o dziewczynę tym bardziej że jak piszesz widujecie się prawie każdego dnia . To normalne że cierpisz skoro ja koschasz ale jeśli to wg niej jest powodem zerwania to dość błahy powód jak dla mnie . A czy probowalas z nią po tym wszystkim porozmawiać ? Ja bym zrobiła tak ...Jeśli nie potrafisz już wytrzymać , boli Cię to i po tak niedojrzałym zachowaniu z jej strony dalej chcesz z nią być to poproś o rozmowę , zapytaj na spokojnie czy dla niej rzeczywiście jest już koniec . Ja jednak na Twoim miejscu bym nie reagowala a zajęła się swoim życiem . Dziewczyna wg dała Ci do zrozumienia że dla niej to koniec oddając Ci zdjęcia itd może jak będzie trochę sama doceni że zostawiła skarb i Cię kocha . Szczególnie że mało który facet spędza w tym wieku z dzowczyna każdy dzień .
  2. juulia777

    Kolega

    Też uważam że może doznał już odrzucenia bądź skrzywdził kogoś i boi się że to się powtórzy . Może nie jest osoba zbyt pewna siebie i boi się że za chwilę zmienisz zdanie a on będzie cierpieć . Tak jak ktoś napisał podejdź do niego delikatnie , utrzymuj kontakt , dawaj delikatne sygnały że Ci zależy . Może potrzebuje więcej czasu żeby uwierzyć :)
  3. Moja siostra zdawała kilkanaście razy , była już tak zestresowana tym że nie potrafi zadać że za każdym razem popelniala te same błędy. W końcu postanowiła zrobić sobie przerwę pół roku , w tym czasie nie myślała o tym i się uspokoliła. Przed samym egzaminem zabrała parę lekcji i zdała po tej przerwie przy pierwszym podejściu ! Może i Ty potrzebujesz ochłonąć? Nabrać dystansu ?
  4. A czy możesz zdradzić jakiego typu to wydarzenie ? Masz może jakiegoś jednego kolegę z którym mógłbyś pójść ?Jeśli będziesz z chociaż jednym towarzyszem będzie Ci łatwiej i zapewne się nie wycofasz.
  5. Czyli aktualnie siedzisz w domu ?nie uczysz się już ? A rodzina ?rodzeństwo ?a jacyś starzy znajomi z czasów szkoły średniej ?na pewno jest ktoś ? Dlaczego boisz się samotności ?szczególnie że masz dopiero 23 lata ? Powinieneś cieszyć się życiem , robić to co lubisz a wtedy na pewno kogoś poznasz . Zamykanie się samotnie w domu i szukanie cały dzień w necie wiele Ci nie da tylko jeszcze bardziej zamykasz się na realby świat
  6. roshen skoro on olewa też olej i poczekaj na tego który jest Ci pisany :)
  7. Moim zdaniem w Twoim wieku masz spore szanse na poznanie kogoś w realu . Rozumiem że być może jesteś człowiekiem zamkniętym w sobie i nie każdy szybko nawiązuje nowe kontakty ale na Twoim miejscu jednak sprobowalabym w realu . Skoro pracujesz to pewnie masz w pracy jakiś znajomych ?może umów się gdzieś z nimi ?na imprezę , zwykłe spotkanie w mieście ? Może zapisz się na jakiś kurs bądź na jakiś sport siłownie itd w tych miejscach na pewno spotkasz dużo osób z którymi będziesz mógł rozpocząć znajomość. Tylko nie szukaj desperacko bo to najgorsze co może być i odstrasza kobiety
  8. Mogę zapytać ile masz lat ?czy nie ma szans na poznanie kogoś w realu ?poza siecią ?Czy wychodzisz gdzieś z przyjaciółmi bądź sam w miejsca gdzie mozna poznać ludzi ? Być może za bardzo chcesz ?może powinieneś na jakiś czas zaprzestać szukania miłości przez Internet ? Moja mama tak.znalala sobie faceta ale po rozwodzie przez 20 lat była sama. Również napotkala tam wielu niezbyt ciekawych ludzi ale jednak po długim czasie udało jej się poznać kogoś kto miał podobne cele i był uczciwy jak ona. Ona jednak miała dystans do tych poszukiwań , nic na siłę .
  9. Witaj Myślę że obie jesteśmy w podobnej sytuacji i pewnie większość osób w swoim życiu w takiej była . U mnie taka sytuacja miała prawie rok temu , chłopak mnie zostawił a ja dzwoniłam , prosiłam itd Wiem z doświadczenia że to nie działa a daje wręcz przeciwne rezultaty . Facet czuje się jeszcze pewniej i myśli że w każdej chwili może sobie wrócić . Tak jak koleżanki poradziły zajmij się sobą , ja tak zrobiłam i chociaż byłam i dalej jestem nieszczęśliwa po rozstaniu to już mi idzie to trochę lepiej , wiele rzeczy robię na siłę ale inaczej się nie da. Praca , znajomi , hobby . Będzie Ci coraz łatwiej a ten chłopak moim zdaniem powinien zostać sam żeby zrozumieć . Pewnie kiedyś poznasz kogosc kto będzie Cię traktować dobrze tylko na to potrzeba czasu. Mój były po roku się odezwał i chciał to naprawiać ale ja już nie jestem w stanie. Mam nadzieję że uda Ci się to przetrwać i darować sobie tego typa bo moim zdaniem jak się kocha to nie potrzeba czasu na zastanowienia
  10. juulia777

    Opuszczona

    Jest mi bardzo przykro że znalazła się Pani w tak ciężkiej sytuacji . Szczególnie że spędziłam już Pani z mężem jak przypuszczam sporo lat . Uważam że nigdy nie jest za późno żeby zacząć nowy rozdział w życiu . Jeśli mąż niszczy Pani życie i zdrowie to może warto zastanowić się nad odejściem . Przypuszczam że po tylu latach to ciężkie a wręcz wydaje się niemożliwe ale czy chce Pani cierpieć do końca życia ?skoro Pani prośby nic nie skutukuja . A może jakaś terapia dla męża ? Proponuję Pani podjąć jeszcze jedna rozmowę z mężem , może zaproponować leczenie jeśli problem z alkoholem jest poważny . Czy poza domem ma Pani jakieś zainteresowania ? Czy spotyka się Pani z przyjaciółkami?
  11. Moim zdaniem powinieneś zapytać . W tej realacji są dwie osoby które mają uczucia a nie tylko ona a wiadomo że każdy chce wiedzieć na czym stoi :) Zapytaj ja bardzo delikatnie o to co Cię interesuje . Powodzenia
  12. Droga autorko a co jest powodem Twojego smutku ?czy przytrafiło Ci się coś przykrego co sprawia że nie odczuwasz radości ?I co takiego Cię przerasta ?codzienne obowiązki ? Napisz więcej szczegółów bo po tak krótkiej wypowiedzi ciężko coś doradzić. Pozdrawiam :)
  13. Uwierz mi że masz sznase na szczęśliwe życie i wygląd absolutnie nie ma nic wspólnego z tym jak potoczy się Twoje życie i mówi Ci to piękna dziewczyna . Jakkolwiek to brzmi wiem że jestem ładna a nawet śliczna i do tego bardzo nieszczęśliwa ! Może mam ładna twarz , natura mnie hojnie obdarzyla, skończyłam studia ale to wcale a wcale nie zagwarantowalo mi szczęścia . Mam 28 lat , po 5 latach związku i wspólnym mieszkaniu rzucił mnie chłopak , pracuje za grosze i musiałam spowrotem wprowadzić się do mamy . Moja uroda nic nie pomogła i nieszczęście przyszło . A moje dużo brzydsze koleżanki są szczęśliwe, mają super facetów i cudowne dzieci . Także Twoje szczęście nie ma nic wspólnego z Twoją urodą . Dbaj o siebie o wygląd i wnętrze a na pewno spotkasz ludzi którzy to docenią. Z tego co widzę jesteś jeszcze bardzo młoda więc otaczają Cię niedojrzali ludzie z czasem się to zmieni . Dojrzejecie . Jestem pewna że kiedyś odnajdziesz swoje szczęście tylko musisz zaakceptować siebie . Jak ludzie widzą osobę pewną siebie z pasją to intuicyjnie ich do nich ciągnie . Daj sobie czas :)
  14. Próbuje żyć normalnie , pracuje , spotykam się ze znajomymi , mam swoje hobby i plany ale co z tego jak wieczorem kiedy kładę się do łóżka łzy same płyną mi z oczu , czuję że serce mi pęka a już minął prawie rok . On twierdzi że dojrzał teraz do założenia rodziny. Nie rozumiem dlaczego musiał odejść żeby dojrzeć. Przecież poczekalabym aż będzie gotów . Wiem że nie byłabym w stanie już mu zaufać. Może bardziej liczę na rady jak się z tym uporać , chociaż pewnie nie ma recepty na mój stan
  15. Prawie rok temu rozstałam się z chłopakiem a właściwie on postanowil zakończyć ten związek. Mieszkaliśmy razem przez 3 lata , były lepsze i gorsze chwile ale kochalismy się i planowaliśmy wspólne życie . A tu nagle on odszedł z dnia na dzień . Wyprowadził się , zmienił pracę , wrócił do rodzinnego miasta . Próbowałam dowiedzieć się dlaczego ale on mówił tylko że to nie moja wina , że problem jest w nim i że nie jest dojrzały na to wszystko. Teraz prawie po roku bo jakoś miesiąc temu odezwał się . Powiedział że żałuje że tak postąpił , że nadal mnie kocha i tęskni . Że chciałby naprawić to co zniszczył . Ja nie potrafię mu wybaczyć . Dopiero od 3 miesięcy śpię w miarę normalnie ale prawie każdego dnia płacze za nim , nadal go kocham ale nie jestem w stanie uwierzyć że to by się nie powtorzylo. Czuję że nic nie ma sensu , mam 28 lat chciałam założyć rodzinę ale wiem że jeszcze długo się nie zakocham i nie zaufam. Nie wiem co mam zrobić ze swoją samotnością . Nie mogę być z facetem którego bardzo kocham to dla mnie jest straszne doświadczenie. ..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...