mama es
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mama es
-
Dziękuję bardzo i wzajemnie. Zdrowia i szczęścia nz na Nowy Rok. Oby był lepszy!
-
Witaj Renia! Przykro mi, ze musisz przez to przechodzić, ale to jest normą w naszych szkołach. Nauczyciele nie mają pojęcia o problemach dzieci, co gorsza nie starają się pomóc. O zachowanie naszego dziecka obwiniano nas- rodziców i czasami miałam wrażenie, ze traktują nas jak rodzinę patologiczna. Ja czułam się winna, ze mój syn zachowuje się tak, a nie inaczej, że nie potrafiłam go wychować. O ZA nigdy nie wspomniał żaden nauczyciel , psycholog (chociaż było ich kilku), pedagog,i nikt inny. Przecież musieli oni słyszeć o tym spektrum. Za daleko to musiało zajść, a tyle mogliśmy zdziałać przez te wszystkie lata. Rozumiem Cię Renii bardzo dobrze. Dasz radę!!!
-
I ciągle cisza! Wszyscy zajęci obowiązkami. Trzymajcie się w tę paskudną pogodę
-
Foch , u nas było to samo.Młodszy był wpatrzony jak w obrazek w starszego. Teraz już się zastanawia dlaczego brat się tak zachowuje , bo on postąpiłby inaczej. Dlaczego rano mały wstaje bez osiągania i jeszcze pomaga dobudzic starszego.? Nie potrafi wszystkiego pojąć, ale próbuje tolerować różne zachowania starszego brata. Ten natomiast traktuje go tak jak powietrze, z wyjątkami, np czasem prosi małego by wspólnie pograli w fifę. Toleruje tez jego obecnosc podczas wizyt kolegow starszego syna. Renii- właśnie spytałem syna , czy myśli obrazami? Odpowiedział mi , ze myśli obrazami i nie. Tak jak chce. Przecież mam bujną wyobraźnię,- powiedział.Oczywiście w to nie wątpię. Jeśli chodzi o sny to mówi, ze widzi twarze ludzi, ale nie zawsze.
-
Tak, synowie. Mam ich dwóch : 15 i 10 latek. Dwie skrajności.❤❤
-
Foch- potrafisz podnieść człowieka na duchu. Nie wiem jaką szkole wybierze mój syn, on też jeszcze nie wie. Mówił kiedyś o profilu informatycznym, ale teraz twierdzi, ze informatyków jest już za dużo I nie będzie z tego pieniędzy. Czas pokaże. Książeczkę przeczytałam, jest świetna wiele wyjaśnia i tłumaczy.
-
Pytasz czym się martwię? Jak się mój syn zachowuje na lekcji? Otóż jak książkowy aspik. Czesto siedzi na lekcji znudzony, albo zasypia na ławce ( pani twierdzi, ze on na pewni w nocy gra w gry komp.), Jezeli ma cos do powiedzenia to mówi nie pytajac o pozwolenie, a potem sie dziwi czemu pani zwraca mu uwagę. Kiedy mówi , to dość głośno, ma bogaty zasób słownictwa i przy tym gestykuluje. Niekiedy się zawiesi i nic nie pisze, Nie notuje prac do domu. Orzeczenia nie chce bo on uważa się za człowieka bez skazy i mówi, ze asperger to "gówno " wymyślone przez nas rodziców żeby mu ztruwac życie. Tak więc dlatego się martwię, bo w średniej szkole na pewno coś "wyskoczy" i nauczyciela zaźądają wyjaśnień co do określonych zachowań.
-
Dziękuję Ci foch z mile słowa. Jestem dumna z syna i wiem, ze jest zdolny. Tylko chcąc dostać się do liceum trzeba mieć " możliwe " oceny. Na to przecież się zwraca uwagę. Nikt nie da mu taryfy ulgowej bo ma ZA. On nawet jak przypuszczam nie będzie chciał , żeby w średniej szkole to wyszło. I z tego są moje obawy.
-
Tak to jest z matematyką. Boję się też jak to będzie na egzaminach końcowych. Mój syn z racji orzeczenia miał prawo do przedłużenia czasu egzaminów pisemnych od 20 do 30 min. W zależności od przedmiotu. Prosilismy go z mężem, żeby skorzystał z tej opcji, bo warto. On jednak stanowczo odmówił. Nie pomógł nawet argument, że dłużej będzie pisał też jego kolego z dysleksją. Pytania egzaminacyjne dla dzieci z ZA sa inaczej sformułowane i to byłoby spore ulatwienie. Syn stanowczo odmawia i twierdzi, ze pisząc egzaminy próbne wie jak to wygląda i wyrobil się w czasie. Musiałam podpisać oswiadczenie; ze rezygnujemy z tej możliwości. Strasznie boję się o te egzaminy teraz a co będzie w kwietniu ?
-
To ciesz się kochana, ze z Tobą chce się uczyć. Mój synuś jezeliby tylko godzinkę dziennie poswiecil na naukę, to byłoby super Ale nie, bo po co? Ostatnio poprawił trzy jedynki z kartkówek z matmy na jednej lekcji. W ogóle jego stopnie wygladaja mniej wiecej tak : 1,5,1,5,2.5 . Myślę, ze albo zapomniał o sprawdzianie, albo miał zły dzień, bo potem poprawia te jedynki na 5, co z tego kiedy na koniec wychodzi już nie 5, a 3. Z plastyki ma szóstki, bo cudnie rysuje, chyba, ze zapomni przyborów do malowania . Lubi historię i wos, za to pani juz nie i nie ma ochoty sie uczyć z tych przedmiotów . Oceny nie odzwierciedlaja wcale wiedzy mojego dziecka, ale to nie zmienia faktu, ze są ważne.
-
Nie wiem, czy PPP to dobry pomysł! ? U nas na początku Pani Nie miała pojęcia co mu tam robimy. W koncu pyta w czym problem? To ja mówię z jakiego powodu tu jesteśmy. Pani wyszła, po chwili wróciła z plikiem testów. Za tydzień był drugi plik i koniec. Orzeczenie wg mnie to "masowka". Pedagog w szkole myślała, ze czyta o kimś innym.
-
Mój syn ma orzeczenie o niepełnosprawności i potrzebie kształcenia specjalnego (jeszcze na - do końca trwania gimnazjum)
-
Witaj foch. Tak, mój syn ma diagnozę ZA. Tiki może mieć każdy człowiek.Mój młodszy syn nie ma ZA, a miał w wieku 5 lat tiki nerwowe, tzw. pochrząkiwania. Myślę, ze mogą się zdarzyć w każdym wieku i nie tylko osobom z ZA.
-
Jeżeli chodzi o tiki to nie widzę u niego. Stale podaje mu magnez i myślę, ze to coś daje.
-
No więc Pani koncentracji nie ćwiczyli, gdyż dla syna to jest wróg nr 1 i nie patrzy nawet w jej stronę. Ma on przyznane dwie godziny tygodniowo na zajęcia rewalidacyjne z Panią pedagog. Chodzi bo musi i już . Jeżeli chodzi o napięcia to to terapeuta polecił nam konsultacje i fizjoterapeuty i diagnozę SI. Podobno dzieci z ZA mają takie problemy i bardzo to im przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. Tak więc się to sprawdziło i okazało się , ze defektów miał sporo. Napięcia różnych grup mięśni, krzywy kręgosłup itp. Pan obiecał, ze w dwa lata to skoryguje. Na razie ja widzę , ze jest lepiej, i syn mniej narzeka na samopoczucie.
-
Nie zakazuj mu przyjaźni bo dla nich to bardzo ważne. Mój syn ma kilku"znajomych" i jednego bliższego kolegę. Dla niego przyjaźń i przebywanie z rówieśnikami to rzecz święta. Dzisiejsze przyjaźnie opierają się o komputer. Bez tego sprzętu dzieci nie mają o czym rozmawiać. Co do lekcji wf-u to unika często nie lubi raczej oprócz gry w piłkę nożną. Wtedy jest u niego entuzjazm.Od jakiegoś czasu też interesuje go ten sport i chodzi na treningi. Manualnie jest podobnie jak u Was. Nigdy nie lubił wydzieranek itp prac.. Buty ma ciągle rozwiazane guziki też dopiero niedawno opanował, bałagan to jego drugie imię, zero organizacji i nie umie funkjonowac z zegarkiem. Długo można pisać. ...
-
Nie wiem czemu nie publikuje mi się cały wpis. Muszę pisać po dwa razy.Nie wiem co Ci mogę doradzić. Możesz spróbować zdiagnozować syna.Możesz też ubiegać się i ewentualne orzeczenie.Może mu to pomóc w nauce jeżeli się nie zbuntuje a to przecież wiek buntowniczy. Może również mieć przydzielonego nauczyciela asystenta, co myślę nie jest źle. Mój syn miał taką osobę, która dla klasy była studentką. Pilnowala aby syn zapisywać notatki i prace domowe.Jednak synowi się to nie podobało i znienawidzil te sympatyczna osóbkę. Postanowiliśmy ograniczyć jej obowiązki do min. Jest tylko na niektórych lekcjach .Chłopak wie, ze jest nad nim jakiś "nadzór " i coś tam się stara. Tak to mniej więcej i nas wygląda, u Was może to poskutkowac
-
Witaj Renii
-
No więc łatwo nie było i nie jest. Mój "gwiazdor " obecnie nie uczeszcza na żadną terapię, poniewaz stwierdził, ze nic go nie trapi i nie ma zadnych problemów. Terapeuta powiedzial nam, że w takim razie nic na siłę, bo chłopak potrafi decydować o sobie i nie da się to ciągnąć za język na siłę. Powiedział, ze szkodą naszych pieniędzy i czasu .W razie problemów służy pomocą . Obecnie tylko korzystamy z usług fizjoterapeuty, gdyż do naprawy jest kręgosłup i ogólne napięcie różnych obszarów ciała. Jest w 3kl. gimn. I niedługo egzaminy końcowe, a on to bardzo luźno traktuje. Uczy się tyle o ile. Nie wiem co bedzie dalej bo o przedłużeniu orzeczenia nie chce nawet słyszeć. Zobaczymy....
-
Nareszcie widzę rodziców nastolatków. Mój ma 15 lat i jestem chętna do rozmowy.
-
Hej
-
Dziewczyny! W mojej miejscowości w szkole podst. do której chodziło moje dziecko nikt do tej pory nie słyszał o ZA. Mój syn dopiero został zdiagnozowany w gimnazjum i to tylko dzięki naszym czyli rodziców staraniom i poszukiwaniem. Teraz o ile mi wiadomo w naszej podstawówce jest dwójka dzieci z ZA. Mają one nauczycielki wspomagające. Z JEDNĄ Z NICH ROZMAWIAŁAM I powiedziała, ze to najmilsze dzieci pod słońcem Moje dziecko nie miało tego szczęścia i przez lata było kozłem ofiarnym w klasie. Tak jak piszecie nie chciał się bić, to popychano jego. Ja go uczyłem, żeby nie bił dzieci a !zwłaszcza dziewczynek to dziewczynki buły jego I też chciałam, żeby czasem oddał ale jak już to zrobil; to tak, ze wszyscy widzieli i wiedzieli , ze to on- ten niegrzeczny...No i przepraszał nawet za to czego nie zrobił - koszmar !
-
Właśnie! Nauczyciele mają nasze dzieci na celowniku, tzn każde nawet najdrobniejsze przewinienie jest roztrzepane i jest telefon do rodziców. Na podobne zachowania innych dzieci nikt nawet nie zwraca uwagi. To bardzo przykre, a wynika to z niewiedzy i nieprzygotowania nauczycieli, Wychowawczyni mojego syna nawet nie próbuje zrozumieć tej przypadlosci. TWIERDZI, że Mój syn nie jest jedynym uczniem w klasie i ona ma już wyrobione metody nauczania i nie zamierza robić wyjątku. Walka z wiatrakami!
-
Witajcie po przerwie ! Czytam dziś o Waszych dzieciaczkach i powiem Wam, ze zazdroszczę Wam tego , ze tak wcześnie Wasze dzieci zostały zdiagnozowanie. Tyle możecie dla nich i z nimi zrobić .Mój 14 latek ostatnio ok Dostał małą dawka leku (jednak zdecydowaliśmy się sprobowac) i powiem , ze zmiany są niesamowite Chłopak jest spokojny, zabiera się do lekcji bez licytacji, unika kłótni i oceny ma lepsze. W szkole nie na skarg ze strony nauczycieli. Jesteśmy w domu dużo spokojniejsi. Miejmy nadzieję, ze to się utrzyma☺
-
Hej! Coś cisza na forum. Mam nadzieję, ze wszystko u Was ok .U mnie (odpukac) ostatnio nie jest źle. Syn nawet się uczy w miarę chętnie jak na niego. Nawet oceny dobre ostatnio są. Przeczytal lekturę nawet w czasie i bez narzekania.Oby tak dalej. Pozdrawiam Was cieplutko☺