Skocz do zawartości
Forum

NULICJA

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez NULICJA

  1. Brzmisz jakbyś wiedział/wiedziała kim jestem i znał/a moje podejście w tej kwestii z autopsji :D
  2. Jestem przekonana ze dla kazdego jest ktos przeznaczony :D Powodzenia :D
  3. Dark_Rivers Obudź się dziewczyno. Mamy już 3 dzień Nowego Roku :-) Byc moze na przyszlego sylwestra rada sie przyda, nie uwazasz ? :D Pozdrawiam ! :D
  4. Rozmyslilabym kwestie pojscia do psychologa, chociaz raz. Ciekawi mnie brak objawow somatycznych, moze to byc zwykla subdepresja. Nie jestem lekarzem i nie bede wyciagnac wnioskow z tak nielicznych faktow, ale psycholog mysle ze zajmie sie Twoim przypadkiem i pomoze Ci z tego wyjsc :d skorzystaj z takiej porady :d
  5. Mysle ze duzo ludzi ma podobnie, bo przeciez nie mamy niewiadomo jak niezawodnej pamieci. dla pewnosci udaj sie do lekarza i powinien zlecic TK glowy zeby wykluczyc zaniki pamieci krotkotrwalej czy jakiejkolwiek innej :D
  6. "nie wiem jak mam się do tego zabrać, żeby się nie ośmieszyć " ... odniose sie do tego fragmentu, zauwazylam ze plec meska bojac sie osmieszyc, rozwesela partnerke dzieki czemu zyskuje w jej oczach tak na prawde. bardzo czesto meskie "osmieszenie sie" dla kobiety jest "slodkim" zachowaniem ! nie ma sie co zalamywac, otwarcie jej powiedz ze jestes nia zainteresowany, a jesli Cie wysmieje to nie jest tego warta :d powodzenia :D
  7. porozmawiaj z narzeczonym i zaproszcie na sylwestra Waszych rodzicow, zarowno jego jak i Twoich :D pzoa tym, mama musi pogodzic sie z tym ze ma DOROSLA corke, nie bedziesz ze swoim narzeczonym mieszkac osobno ! :D wiadomo niestety ze bedzie jej przykro, bo ciezko bedzie jej zniesc taka zmiane, ale przygotujcie sie obie na to jakis dwa miesiace jesli bedziesz sie wyprowadzac na przyklad to duzo to zmieni :D pozdrawiam ! :D
  8. Nerwice moze wywolac nagla zmiana funkcjonowania - opuszczenie domu rodzinnego, rozstanie z partnerem... Nerwica to cos co dotyczy wiele osob, nie nalezy sie przejmowac i ciagle o tym myslec. Nie warto w weekendy odwiedzac rodzicow ? Depresja jest stanem zalamania emocjonalnego, czlowiek nie ma ochoty na nic, traci checi do zycia i moze sie zle czuc. Mysle ze znalezienie wlasnego zainteresowania rozwiaze problem, trzeba po prostu poukladac sobie zycie. Przeciez oczywistym jest ze nei bedzie sie mieszkalo cale zycie z rodzicami, psychiatra bedzie pomagal glownie lekami ktore "ucisza" nerwy. Jesli nie bedzie czasu na "przejmowanie sie" i ciagle myslenie o tym ze mieszka sie samemu to odnajdzie sie stan rownowagi. Wiadomo ze gwaltowne zmiany w zyciu moga wywolywac rozne zaburzenia psychiczne u ludzi, to nie koniec swiata ! Mozna zaczac takze uprawiac sport, u wielu podwyzsza to poziom endorfin dzieki czemu czlowiek bardziej cieszy sie z wlasnego zycia ! :D powodzenia :d
  9. Mysle ze Twoj organizm dawno sie przyzwyczail do funkcjonowania w ten sposb, masz w koncu regularne zmiany... choc nie sa one dobre to mozna sie przyzwyczaic samemu i organizm takze moze ! mowienie ze nie ma sie czasu na 5 posilkow dziennie to nie oczekuj cudow, przy Twoim rozkladzie dnia ustalilabym sobie np. jak wstaniesz to 2 grzanki, jogurt naturalny i parowka - szybkie i dobre. Pozniej mozesz ugotowac kurczaka i kasze, spakowac i zabrac ze soba smietane na przyklad na obiad. pamietac wziac jablko na drugie sniadanie i kupic na podwieczorek na przyklad drozdzowke... wrocisz z pracy znowu zrobisz cos lekkiego do jedzenie i gotowe ! to nie jest trudne i nie musi zajmowac duzo czasu . powodzenia :D
  10. Wprowadzenie diety niekoniecznie jest ograniczeniem jedzenia ! Nie patrzcie na kg, spojrzcie na obwody. Jak zobaczylam jaka wage podalas to raczej jestem zdania ze jestes osoba szczupla i nie powinnas sie odchudzac. Wprowadzajac diete pamietaj o 5 posilkach, nie zapomnij cwiczyc i nie patrzyc na wage. Problemem piszesz ze jest partia nog, zacznij biegac ! Moje nogi i lydki staly sie dzieki temu twarde, szczuple i mega zgrabne... bardzo duzo osob zazdroscilo mi tego jak sie one prezentuja. Nie sa jak "patyki", ale maja swoj typowo kobiecy ksztalt ! Tego Ci zycze, jesli masz jakiejs pytania pisz pv :D
  11. Jeśli partner Cie nie oklamuje to chyba nie masz powodow mu nie ufac. Nie mowi o NIKIM z pracy, moze po prostu oddziela doskonale zycie sluzbowe i osobiste? Mysle ze z Twojej strony to jest wprowadzanie relacji w niezdrowa. Zaufaj partnerowi, czy przytulenie kolezanki, przyjaciolki jest czyms zlym? Dopoki nie dochodzi do aktow pocalunku w usta - tak, ale jesli jest to zwykly calus w policzek to co Ty sie przejmujesz.
  12. Nie dziwię się że miały ubaw... człowieku ! szanuj siebie ! dała Ci stopy do wycałowania przy koleżankach, a Ty to zrobiłeś ? To są Wasze intymne sprawy, ja p******e nie dawaj jej się tak traktować, nawet jesli "nie da Ci wlozyc" nie wpadajmy w paranoje ! / sprobuj jej pokazac ze nie podoba Ci sie jej zachowanie !
  13. NULICJA

    Dziwne zachowanie partnera

    Faceci już tak mają że jeśli są "inni" w tej kwestii to musiało coś się wydarzyć w ich życiu tylko bardzo często nie chcą o tym z nami rozmawiać, a to mogło go uspokoić. Powiedz mu że nie chcesz następnym razem sytuacji że tak po prostu bez "pozwolenia" i zapytania czy masz ochotę zaczyna robić co mu się podoba :D przypomnij mu że jesteś z nim na dobre i na złe i w razie problemów może na Ciebie bez problemu liczyć :D
  14. NULICJA

    .

    Jakiś najlepszy i najmniej inwazyjny sposób na proste włosy ? :o
  15. Może stwierdziła że nie ma sensu znajomość gdzie "jesteście parą" ale nią nie jesteście. Może powinieneś się przełamać i powiedzieć że chciałbyś z nią być po prostu, a nie się przyjaźnić, rozważ to !
  16. kikunia55 Jak on zerwał, to niech się jeszcze stara. Jak się bardziej postara to sobie z nim porozmawiasz, a czy do siebie wrócicie, czy tylko będziecie dobrymi znajomymi to czas pokaże. Wszystko będzie zależało co Ci się będzie wydawać w jego kwestii i jak on będzie rozwiązywał sprawy związane z Wami. Nikt pewnie nic mądrego Ci nie doradzi o ile sama nie wymyślisz czego o czekujesz od życia. Chyba tak bardzo Cię nie zranił skoro zauważasz jego podchody. Sama rozważysz jak postąpisz jeśli sytuacja jakoś się rozwinie. Pozdrawiam, ale oczy możesz mieć szeroko otwarte inni chłopcy też po tym świecie chodzą. mysle ze on idzie tym samym tokiem rozumowania, gdyz wyzwiska zaczely sie ode mnie za czasow "bycia para". jestem przekonana ze on uwaza, ona zaczynala klotnie ktorych ja nie wytrzymalem i ona powinna przeprosic, dlatego tez on tylko daje mi do zrozumienia swoim zachowaniem ze ma mi cos do powiedzenia !
  17. Przez jakiejś pół roku miałam chłopaka, doszło do rozstania i ostrej wymiany zdań.Mocna kłotnia. Zero możliwości kontaktu obecnie poza spotkaniami "na korytarzu"... zerwał on, ale teraz zachowuje się tak jakby tego żałował i nie wiem czy jeśli się do niego odezwę mimo tego że na portalu społecznościowego ma mnie zablokowaną nie zostanie to uznane za napraszanie się. Dzisiaj specjalnie "zablokował" mi trasę... i zwolnił przez co się spóźniłam na zajęcia... Ciągle się za mną ogląda i we mnie wpatruje, niby koledze prosił mnie zapytać czy wciąż go kocham .. Blokowal mi przejscie przez pare minut, zwraca na siebie uwage, oglada sie, nie rozmawia z nikim poza wyjatkami gdzie "rzuci" do mnie jakis tekst... Powinnam z nim porozmawiać? Myslicie ze mimo iz oboje zawsze uznawalismy rozstanie za koniecznosc i bez mozliwosci powrotu to on chce wrocic i sama powinnam sie zastanawaic nad tym >?
  18. Jakoś przed miesiącem poznałam strasznie fajnego chłopaka, spodobał mi się. Codziennie ze sobą piszemy i w ogóle, on często sobie żartuje. Niejednokrotnie słyszę od niego komplementy. Często mówi że się o mnie martwi, twierdzi iż nie wierzy w miłość po czym prawi mi komplementy czy też piszę że mu się podobam. Wyznałam mu że mi się podoba, stwierdził że musimy o tym porozmawiać w 4 oczy i że ja się nim bawię. Czesto rzuca podteksty typu "jestes tylko moja" smiejac sie przy tym. Widzialam sie z nim wczoraj, przyszedl lekko spozniony i z kuzynem. Wracalismy tym samym autobusem, wiec mielismy czas porozmawiac i on ciagle reke kierowal w moja strona, nieustannie wrecz sie na mnie patrzyl. Czesto powtarzal zdanie "kocham Cie" albo "Bo ty mnie kochasz" i "jestes tylko moja, wiec nie bo bede zazdrosny" - niby mowil to zartujac, ale wyczuwam w tym jakas niesmiala szczerosc. Jak wysiadalam z autobusu to dalam mu tylko calusa w polik i sie pozegnalam co zauwazylam ze zwalilo go z nog. Ogolnie bardzo rzadko mi odpisuje i nie ma dla mnie zbyt duzo czasu, czesciej to on sie spoznia jak mamy sie spotkac... Wczoraj poprosil mnie o numer telefonu i dzisiaj napisal do mnie smsa ze bedzie w poblizu mojego miejsca zamieszkania i ze jak chce to mozemy sie spotkac.. na moje, tez mu sie podobam. Tez jestescie tego zdania ?
  19. NULICJA

    Szykany!!

    Od początku roku czuję się szykanowana przez osobę z która byłam w bliskich relacjach i z którą się pokłóciłam. Osoba ta próbuje zwrócić na siebie moją uwagę, nieustannie mnie obraża w rozmowach z innymi i jej otoczenie także jest dla mnie strasznie wrogo nastawione. Próbuje ona sama nawiązać ze mną jakiś kontakt, aczkolwiek ja olewam jej zachowanie i zachowuje się w stosunku do niej normalnie co tę osobę prowokuje. Wiem że oczernia mnie przed moimi znajomymi, co mi się strasznie nie podoba. Ogólnie ta osoba wyraźnie pokazała mi że nie chce mieć ze mną kontaktu, więc uważam za nierozsądne podejście i wyjaśnienie sytuacji. Aczkolwiek co mam robić, aby ta osoba nie kontynuowała swoich działań? Myślałam już nad zgłoszeniem sprawy do rady pedagogicznej, ale obawiam się że w zemście może się to na mnie odbić. Jej działanie jest prowokujące mnie do reakcji, której nie ma i podejrzewam że dopóki jej nie będzie to się nie skończy. A z kolei kiedy będzie reakcja to dana osoba zyska satysfakcje i mnie będzie próbowała ośmieszyć... Zdarzyło się również wyzwisko przy nauczycielu, oczywiście udałam że nie słyszę, ale ile można. Od prawie miesiąca się męczę, boję się że mogą mnie zacząć wszyscy wyśmiewać i nie chce prowokować ów osoby. Osobiście zbieram informacje i zapamiętuje sytuację którymi mogłabym się bronić w razie gdyby próbowano odwrócić kota ogonem. Myślę że postępuje właściwie, ale tej osobie się to już od dłuższego czasu nie nudzi i obawiam się że to właśnie strona przeciwna może mieć jakiś problem. Cały czas że łudzę że będzie normalnie, a jest coraz gorzej. Ja rozumiem że w czasie kłótni poszły emocje i wiele słów które raziły w autorytet tamtej osoby, ale od kłótni minęły 3 miesiące... dlatego też uważam że emocji wyzbyliśmy się oboje dawno. Czuję że muszę jakoś przerwać godzące w moja osobę działania, tylko nie mam na to pomysłu. Może ktoś coś doradzi? :D
  20. NULICJA

    Były

    Sytuacja wygląda tak że jakieś trzy miesiące temu rozstałam się z chłopakiem. Powodem rozstania było że się zmieniłam i stałam się pesymistką w jego oczach. Później wystąpiła wielka spina po której kontakt się urwał, teraz chodzę z nim do szkoły i od samego początku on zachowuje się strasznie dziwnie. Potrafi się we mnie zapatrzyć że wpada w różne przedmioty, w zeszłym tygodniu prawie spadł ze schodów. Kilka dni później wpadł na kolegę, innym razem wszedł w drzwi. Jak mnie widzi to jest nerwowy, ostatnio nawet się do mnie odezwał. Przekazał że mam w innej sali zajęcia, mieszając się przy tym.... Jestem bezradna, nie wiem czy on chce przez swoje zachowanie mi coś przekazać, jego zachowanie nie jest normalne i na pewno nie jest zdrowe. Podeszłabym normalnie do niego zapytać o co chodzi, ale wyraźnie pokazał że nie chce mieć ze mną kontaktu więc nie chce nic takiego robić bo mógłby to wykorzystać przeciwko mnie. Widzę po prostu że on usiłuję zwrócić na siebie moją uwagę, ale z dnia na dzień on postępuje coraz gorzej. Ja do tej pory nie daje mu się prowokować, specjalnie jestem na niego obojętna. Tylko nie wiem czy dobrze robię, dzisiaj uciekł z ostatniej lekcji i kończył tak jak ja więc jechaliśmy razem do domu bez słowa, założyłam słuchawki na uszy i usiadłam tyłem do niego. Co powinnam robić w takiej sytuacji? Dalej olewać czy jednak wyjaśnić, już żadne metody które sama wymyślam nie pomagają. :C
×
×
  • Dodaj nową pozycję...