Skocz do zawartości
Forum

bojesie12

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bojesie12

  1. Czy może mi ktoś pomóc czy nie ma już dla mnie pomocy ?..... :-(
  2. Wiem ze źle zrobiłam ale poczułam się Urażona skoro pisał tylko z koleżanką to po co usuwal widomości i ukrywał to przedemna .... rozmawialam z nim ale nie widzę żadnych efektów z jego strony .... niestety nie pomaga mi tylko odpycha jeszcze bardziej od siebie ... nie chce go stracić .... do tego ta cała moja chora wykańcza mnie psychicznie co mam robić ?:-(
  3. Witam serdecznie ... mam mega problem z którym nie mogę sobie poradzić ... moja sytuacja wygląda tak jestem z chłopakiem od półtora roku od jakiego czasu zaczęło wszytko się między nami psuć a wyszło to z tego ze ja przejrzałam mu tel i zauważyłem wiadomości z jego koleżanka z którą nigdy się nie spotkał aczkolwiek dzwonił i pisał z nią .... powiedziałam mu o tym ze znałam to wszytko i porozmawialismy. .. rozmowa była straszna bo i mój płacz i jego płacz ... żal .... aczkolwiek ja skontaktowałam się z tą dziwczyna i nie spotkał się z nią ale nie powiedział o moim istnieniu .... ale wytłumaczył mi to wszytko przeprosił i temat się zamknął .... aczłowiek ja straciłam do niego zaufanie ... od tego czasu miałam się na baczności ... nie dawało mi to spokoju no i zaczęłam regularnie sprawdzać mu tel ... robiłam to w każdej wolnej chwili .... i gdy tylko on zostawił tel ja zaraz sprawdzałam .... pewnego dnia znalazłam wiadomości od .... byłej jego niby nic aczkolwiek okazało się ze utrzymują kontakt .... poczułam ogromną zazdrość .... gdy bedac w pracy dostałam wiadomość od znajomego ze widziała mnie na mieście z moim chłopakiem. ... byłam w szoku ... pisząc do niego otrzymałam wiadomość ze jest w domu .... :-( kłamała? Chodziłam myślałam .... nie chciałam o niczym mu powodziec balam się reakcji ... zaczęłam coraz częściej sprawdzac tel i okazało się ze utrzymują kontakt ale esemsy giną .... pewnego dnia gdy otczytalam sms którego do niego napisała z treścią dziękuję nie wytrzymałam napięcia ... po pewnym czasie zaczęłam rozmowę ... okazało się ze odpisała dziękuję bo napisał jej ze ładne zdjęcie dodała na fb ....dostałam furi rozumiem wszytko ale to przesło wszytko był płacz ...i totalna utrata zaufania .... rozmawialismy o tym ale niestety ja zaufanie stacilam .... i postanowiłam ze pokaże mu jak ja się czuje umówiłam się z moim znajomym ze bedziemy pisać cały czas i o wszytkim tak długo aż on nie zobaczy wiadomości .... pisaliśmy o wszytkim i każda wiadomość zostawiłam ....wszytko było robione żeby tylko poczuł się jak ja się czuje z kolega najpierw prowadziłam rozmowę przez tel a potem pisaliśmy to co uzgodnilismg przez tel ... aż wkoncu bum .... stało się przeczytal wszytko ... był płacz ... lecz nie było rozmowy ... nie umiałam mu tego wytłumaczyć niby wszytko uciechlo ale pi dwóch misiacach kolejna kłótnia i wtedy się zaczęło .... żadne wytłumaczenie nic nie pomagały .... zostawił mnie w momencie gdy ja trafiłam do szpitala .... byłam sama i do tego on chciał żebym dala mu czasu .... po tygodniu stwierdził że nie ma do mnie zaufania ale ze chce ze mną być i ze daje mi jeszcze jedna szanse .... ale od tego czasu ....nie jest już tak jak powinno być .... byłam u psychiatry ..dlatego ze on mnie o to poprosił .... niestety stwiedzono u mnie silna depresję musze się leczyć .... ;-( rozmawiamy o wszytkim ale on stwierdził że nie ma do mnie zaufania ja do niego nie mam od tego dnia co zobaczyłam pierwsze sms .... co mam zrobić ? Przez to wszytko nie mogę zebrać myśli cały czas zastanawiam się co robić czemu nie pisze czuje wewnętrzny strach .... nie chce go stracić ...kocham go o on mnie też ale nie jest tak jak było dawniej mało pisze rzadko dzwoni a spotykamy się raz w tygodniu :-( pomóżcie co mam robić ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...