myszka35
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez myszka35
-
-
Mój mąż jest chyba chory właśnie do mnie zadzwonił i powiedział, że wieczorem przyjdzie do mnie i przyprowadzi kolegę i mam iść z nimi do łóżka. Jak mu powiedziałaam że do łóżka chodzę tylko z osobą do której coś czuje odpowiedział że to tylko seks i że będzie fajnie. Rozłączyłam się, zaczynam się bać w jakie towarzystwo wplątał się mój mąż
-
Pożyczka jest tylko na niego nic nie podpisywałam. Z piątku na sobotę pisał, że chce przyjść na noc, nie zgodziłam się praktycznie całą noc pisaliśmy, pisał że bardzo się zmieniłam, szkoda tylko że tak późno zrozumiałm co robiłam
-
Pożyczka będzie tylko i wyłącznie na niego nic nie będę podpisywać, bo nie chcę jej później spłacać. A tak wogóle to on co chwilę bierze pożyczki w providencie. A rodziców się boi bo będą krzyczeć że znowu zaciąga długi.
-
Wczoraj popsuł mi się samochód, akurat przejeżdżał mój mąż, zadzwonił później i spytał się czy mi nie pomóc, podziękowałam za jego pomoc. Chce pożyczyć piniądze z providenta, poprosił mnie żeby Pani przyszła do mnie do mieszkania bo nie chce żeby rodzice się dowiedzieli, nie chciałam się zgodzić, ale prosił i uległam. Całą noc nie spałam, myślałam jak ma źle, że stracił wszystko. Ja czuję się ogólnie dobrze, jest mi tak dobrze jak jest teraz. Mam chwile słabości, ale wtedy koleżanka przypomina mi co mi zrobił, że nie jest wart współczucia.
-
U mnie nic nowego, wczoraj dzwonił do mnie, że chce przyjść skopiować swoje dokumenty z kompa, przyszedł posiedział przy kompie, ale nie przyniósł żadnego sprz,etu żeby to sobie skopiować. Posiedział, pomarudził oddał mi część kasy, resztę powiedział że odda w tym tygodniu. Po minie widać, że nie jest szczęśliwy, ale może tylko udaje, nic się nie zmienił, zaczął gadać swoimi dawnymi tekstami. Powiedziałam mu że jak nie ma gdzie skopiować to niech już idzie bo się umówiłam i muszę wyjść.
-
Fijolek, seks nie wchodzi w grę, chyba, że mnie gdzieś dorwie, to na pewno ulegnę, teraz na razie gdy wisi mi kasę mam go z głowy, za to córka ma dosyć, bo teraz do niej wydzwania codziennie i pyta się o mnie. Ja mam okrutny charakter, jestem strasznie uległa, mam wyrzuty sumienia, zamiast nie martwić się nim, to ja się martwie, czy ma gdzie spać, co jeść. Najgorsze jest to że nie potrafię go rozgryść.
-
Myślałam, brakuje mi tego i wiem że jak będzie pisał i dzwonił to w końcu ulegnę, a nie chcę tego zbytnio, zostawił mnie, nie kocha to dlaczego mam iść z nim do łóżka, jeśli ma inną to niech ona go zaspokaja. Kasy on nigdy nie miał i w najbliższym czasie nie będzie jej miał, teraz ma problemy z rachunkami, a za chwilę dojdą alimenty. Może ktoś wie ile czeka się na taką sprawę, i czy musi mi wyrównać od chwili złożenia wniosku.
-
Byłam u teściów w sprawie kasy, powiedzieli że nie chcą się wtrącać, ale pogadają z nim. Wiem, że nie ma kasy i bank za ankiem go ściga. Ale z jednej strony to dobrze że mi wisi kasę, bo chociaż teraz nie wydzwania i mam święty spokój.
-
Ale ja nie rozumiem jednego, jeśli się ma jakąś panienkę na boku to po co nachodzi mnie, ja gdbybym miała faceta to bym w życiu nie prosiła byłego o seks.
-
Całe popołudnie sobotnie i niedzielne spędził na ulicy tej na której był od razu po wyprowadzce, zamiast pracować i zarabiać kasę, jestem ciekawa czy jest tam u kolegi czy u koleżanki, ale jakby spotykał się z koleżanką to nie chciałby seksu odemnie, a może to kamuflarz. W niedzielę dzwonił do dziecka i znowu wypytywał się o mnie. Jego rodzice dali mu kasę żeby mi oddał, ponieważ im pożyczyłam, a on powiedział,jak do niego dzwoniłam, po kasę że jej nie ma i jak zarobi to odda. Dzisiaj podejdę do rodziców i powiem im jak on pracuje, bo oni myślą że on jest taki biedny że tyle pracuje.
-
Wiecie co? Chciałabym się spakować i wyjechać na jakiś czas. On jest psychiczny. Jednego dnia pisze że mnie nie kocha, a następnego pyta się kiedy będę sama w domu, bo chce przyjechać żeby było miło. Mam go dosyc, wiem e jak tak bdyie nalegal to w koncu mnie gdzies dopadnie i dopnie swego.
-
Ale swojej mamie powiedział to samo, że mnie nie kocha...
-
Mam straszną pustkę, nie mogę się skupić na niczym po tym smsie, nie wiem co mam o tym mysleć, w życiu nikomu nie powiedziałabym czegoś takiego.Myślałam że będzie mi łatwiej a teraz sama nie wiem czego chcę. Wrażenie moje jest takie że myślę że on mnie nie nawidzi. Jak przyjdą do niego papiery z sądu o alimenty to dopiero będzie afera.
-
Rozmawiałam właśnie z koleżanką i powiedziała mi to samo, że on chce mi dopiec za to że go wyrzuciłam, za sprawy w sądzie. Wie że jestem miękka i może w końcu ulegnę, ale ja się nie poddam i załatwię sprawę do końca. Po południu będę dzwoniła do zaprzyjaźnionego komornika on mi zawsze dobrze doradzał, poproszę go o kontakt z jakimś tanim adwokatem. Chcę mu dopiec w sądzie. Najgorsze jest to że jak był u mnie rano w pracy to gadaliśmy normalnie, pytał się co u mamy, co robimy w święta, a wieczorem cios, po prostu chce mnie zmiękczyć. Dzięki wszystkim za wsparcie.
-
Wczoraj o 22 dostałam od męża smsa: ,,Niedałaą mi nic w życiu, nigdy Cię nie kochałem,,. Całą noc przepłakalam, mam takiego doła. Po co tylko cały czas interesował się gdzie jestem, co robię, jak mu mówiłam że to nie jego już sprawa, to dzwonił po głupimi pretekstami czy np grał u nas Perfekt w mieście. Nie chcę już separacji chcę rozwodu i to z jego winy. Teraz będę miała sprawę o alimenty orientuje się ktoś ile bierze adwokat za taką sprawę.
-
Nie chcę z nim walczyć w sądzie, chcę tylko separacji i alimentów na córkę. I czemu on może balować wyjeżdżać, a ja nie mogę zaprosić koleżanek na andrzejki. On jak gdzieś jechał to nawet nie interesował się, teraz też ma wszystko gdzieś, wszystkie problemy są na mojej głowie. To trochę niesprawiedliwe.
-
Teraz już wiem, czemu mój mąż chciał żebym była sama w domu. Chce iść ze mną do łóżka. Jak mu odmawiam to się pyta czy kogoś mam.
-
Ja specjalnoie mówię przez telefon że mnie nie ma w domu, ponieważ nie chcę go widzieć. Jaby chciał jakiś dowód na sprawę w sądzie, to by musiał mnie przyłapać że rzeczywiście nie ma mnie w domu.
-
Właśnie dzwonił mój mąż, pytał się czy jestem sama w domu i kiedy będę sama, bo chce przyjść pogadać. Powiedziałam mu że w tym tygodniu nie mam czasu to zaczął się wypytywać gdzie będę.Odpowiedziałam mu że to go już nie powinno interesować. Jak zaczęłam się pytać o czym chce pogadać powiedział że o córce i jeszcze o innych sprawach. Nie rozumiem jeśli chce rozmawiać o dziecku to czemu mam być sama w domu. Zawsze jak rozmawialiśmy córka była w domu w swoim pokoju, a my zamykaliśmy się w swoim i gdaliśmy.
-
Wczoraj byłam u teściów, byli szczęśliwi że ich odwiedziłam. Byli zdziwieni, że mój mąż dzwoni do mnie i mnie wypytuje gdzie jestem. W andrzejki chcę zrobić imprezę babską, powiedzieli że córka może u nich nocować. Wieczorem dzwonił mój mąż powiedział żę zabierze dziecko w sobotę na łyżwy i pytał się czemu ma nocować u teściów, jak mu powiedziałam że robię imprezę to się pytał czy będą chłopaki i że musimy porozmawiać o nszych relacjach w obecnej chwili.
-
Nie wycofam separacji ponieważ bardzo mi na niej zależy. Zastanawiam się tylko czy separacji nie wycofać i nie złożyć pozwu o rozwód. Za dużo krzywdy zrobił mi mąż żeby teraz to wycofywać. Wczoraj dzwoniła teściowa (po miesiącu) i wypytywała się o wszystko, gdzie jestem, co robię, jak sobie daję radę, mężowi powiedziałam że nie życzę sobie żeby do mnie dzwonił i wypytywał się co robię to teraz teściowa zaczyna wydzwaniać. Uważam że nie powinno ich już interesować moje życie, rozumiem żeby pytali o dziecko, ale o mnie nie powinni. Magda odezwij się, umówimy się na kawę.
-
A co mam napisać Kulce, że nie ma racji. Dziecko było i jest dla mnie najważniejsze, nigdy niczego mu nie brakowało, dbalam i dbam o nie, i nie imprezuje, czasami jak wyjdę z koleżankami na piwo to chyba nie grzech. A co do małżeństwa zawsze dbałam o dom, nigdzie nie wychodziłam, zawsze było poprane posprzątane, dziecko przypilnowane. Magda napisz mi swojego mila to się odezwe. Pozdrawiam
-
Hej wszystkim,
u mnie wszystko dobrze, czas leczy rany. Z mężem mam lepszy kontakt teraz, niż kiedyś jak byliśmy razem. Nadal gdy dzwonimy do siebie, pyta mnie gdzie jestem. Natomiast zmienił się co do dziecka, jak go proszę żeby mi w czymś pomógł nie odmawia, nie wyłącza już telefonu, nadal mieszka u rodziców, chociaż oni mówią że wynajął mieszkanie. Minął miesiąc od złożenia pism w sądzie a nadal nie dostałam wezwania na sprwę o alimenty i separację. Ile czasu się czeka na taką sprawę? -
Próbuję się odizolować od niego. Codziennie do mnie wydzwania pod jakimś głupim pretekstem, zawsze jest to wieczorem, albo przyjeżdza do pracy. Poprostu zaczyna mnie coraz bardziej sprawdzać. Wczoraj nawet dzwonił do córki i chciał się z nią umówić na weekend. Jest miły jak nigdy dotąd. Jeśli go proszę żeby np: poszedł na zebranieto nie odmawia, tak jak kiedyś. Najlepsze jest to że mi już przeszedł, zaczyna mi na nim nie zależeć. Jestem szczęsliwa z tego co mam teraz, życie zaczyna się toczyć normalnie. Jeszcze raz dzięki wszystkim za wsparcie. Będę pisać co wydarzy się dalej.
Jak uratować małżeństwo przy podejrzeniu zdrady męża?
w Forum Psychologia
Opublikowano
Wczoraj przyjechał do mnie do pracy zapytał czemu się tak zmieniłam, że mnie nie poznaje, mówiłam mu że to przez niego tak się zmieniłam, mówił dlaczego tak późno, potem stwierdził, że jednak awantury nie były codziennie, śmiać mi się wtedy zachciało, że tak szybko zmienia zdanie. W nocy znowu zaczął do mnie pisać, ale nie odpisywałam, udałam że już śpię.