Skocz do zawartości
Forum

sabawera95

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sabawera95

  1. Dasz radę w tym wszystkim i owszem kiedyś może w jakimś stopniu Ci się to przyda. Wiem , że obowiązki Ciebie przerastają. Sama mam podobnie w domu tylko, że mam jedną młodszą siostrę. Chodzi mi o to, że ja mam w domu matkę choleryczkę a siostra robi się podobna do niej i to ja muszę to wszystko znosić. Jeszcze mama chce abym robiła wszystko, czytała jej w myślach i bóg wie jeszcze co, często mi się obrywa i sama mam mało znajomych, nawet nie mam chłopaka. Dużo razy traciłam chęć do życia ale utrzymuje mnie to przy tym wszystkim, że ja mam maturę i będę miała wyższe wykształcenie a moja mam tego nie ma. Osobiście szukam wszelkich możliwości teraz żeby jak najszybciej znaleźć sobie pracę i się odciąć od tej rodziny . Wierzę w Ciebie, że sobie poradzisz :)
  2. Mam pewien można powiedzieć problem z tym, że nie umiem postawić się własnej mamie i młodszej o 7 lat siostrze. Sama mam 20 lat ale nie wiem jak mam sobie z tym poradzić. Mama ma taki charakter, ze jest nerwowa, szybko się denerwuje o wszystko, wszystko jej przeszkadza, lubi obwiniać wszystkich za coś a ona jest wiecznie święta (babcia mi powiedziała, że ten charakter to tak zwana cholera), w dodatku moja młodsza siostra ma identyczny charakter jak moja mama. Po prostu nie wiem co mam zrobić bo już jestem i tak zdołowana przez matkę a siostra na tym korzysta. Czuję się tutaj jakbym była w jakimś stopniu winna temu wszystkiemu, z mama mam takie poczucie winy, że jestem winna temu że sie urodziłam. Nawet mi powiedziała niedawno, ze nie darła by się na mnie gdyby nie była wszystkiemu winna. Siostra jest młodsza no i wykorzystuje to wszystko i sama potrafi zrobić tak, ze ona coś zrobi a ja za to ponoszę konsekwencje, no i jak się kłócimy to przekręca wszystko tak aby wyszła na niewiniątko. Proszę podpowiedzcie co mam robić żeby w jakimś stopniu to się skończyło bo mam wrażenie, że jak tak dalej pójdzie to siądzie mi tak psychika, że ja się w grobie znajdę przez to wszystko.
  3. Możliwe, że jeszcze zmieni zdanie bo ma dopiero 19 lat więc może jeszcze swiadomie nie jest gotowa na bycie matką nawet jeśli mówić tutaj o niedalekiej przyszłości. Ale może być też tak, że nie zmieni. Czasami tak bywa, że kobieta po prostu nie chce mieć dzieci ale to już zależy od niej samej i od tego czy przeżyła coś w przeszłości i to wpłyneło na decyzję, że nie chce mieć dzieci. Bądź cierpliwy i nie naciskaj w tym temacie.
  4. ~ona 987 Byłam w podobnej sytuacji w sumie jedyne co moge ci powiedzieć to tylko tyle , że jesli go kochasz powinnaś cieszyc sie jego szczęściem. Ty w swoim czasie tez trafisz na tego jedynego i nawet nie wiesz kiedy i gdzie może to sie stać nigdzie nie jest powiedziane ze jesli kogos kochamy po jakims czasie nie możesz zakochac sie w innym. Mam nadzieje ze szybko znajdziesz swoja drugą połowę i przestaniesz zastanawiac sie jak układa sie twojemu byłemu. Mam dla ciebie jeszcze jedna rade jesli jesteś gotowa zerwij z nim kontakt on nie jest ci do niczego potrzebny bo znajac zycie jeslli do niego piszesz on opisuje ci jak wspaniale mu sie układa z ta inna. Życze ci duzo szcześcia nie szukaj miłości na siłę znajdzie sie sama moze nawet na ulicy Powodzenia bo wiem ze jest teraz ci potrzebne Dzięki za radę , jestem gotowa zerwać z nim kontakt nie to, że nie ale jest mi trudno trochę. Nawet mi nie opowiada o swoim związku ale fakt jest taki, że jak pisał do mnie to się czułam źle i miałam wyrzuty sumienia, że nie potrafiłam utrzymac tego związku. Mimo wszystko to był mój pierwszy związek gdzie wszystko było na poważnie a nie bo jesteśmy młodzi i w ogóle.
  5. sabawera95

    Problem

    Wg mnie po prostu czujesz strach i emocjonalnie na to reagujesz. Mam wrażenie, że żyjesz tak jakbyś tylko czekał czy zrobi komuś krzywdę czy nie. Na pewno taka reakcja jest normalna na to co Ci się przytrafiło w życiu i nie jest to łatwe. Sama osobiście tego nie przeżyłam ale mam matkę choleryczkę, która też gwałtownie na wszystko reaguje. Strach jest wyjść z pokoju, żeby się nie wydarła albo nie uderzyła za niewinność. W końcu będzie tak, że wyprowadzisz się z domu i to ustanie, będziesz mógł psychicznie stanąć na nogi. Radziłabym też pójść do psychologa, żeby Ci doradził co z tym robić, on zachowa to dla siebie i na pewno Ci pomoże.
  6. Dwa lata temu poznałam fajnego chłopaka i zakochaliśmy się w sobie prawie, że od razu. Nasz związek trwał prawie 7 miesięcy i byliśmy szczęśliwi ze sobą, mimo że była odległość między nami bo w innych miastach mieszkamy. Po tych 7 miesiacach zrobił mi "test" i ten test trwał przez miesiac. Wtedy wypłakałam naprawdę wiele łez bo płakałam co noc. Po tym teście powiedział mi, że zakochał się w innej i nie chce już ze mną być. Sama potem szukałam kogoś żeby stworzyć związek ale nic się nie udawało. Dopiero niedawno jak się znowu do mnie odezwał to powiedziałam mu co do niego czuję bo zdałam sobie sprawę, że jednak nadal go kocham. Wtedy poczułam ulgę po tym wyznaniu. On sam mi powiedział, że nadal coś do mnie czuje i w ogóle, ale wiem, ze ma dziewczynę i widziałam na zdjęciach, że jest z nią szczęśliwy. Ja osobiście nie mogę zapomnieć o nim w takim sensie, że nie potrafię go przestać kochać. Nie wiem już co mam robić bo naprawdę chciałabym stworzyć w końcu związek na dłuższą metę i tak, żebym ja też w nim była szczęśliwa i nie zraniła tej drugiej osoby. Proszę pomóżcie bo nie wiem co mam robić.
  7. Dasz sobie rade z tym wszystkim. Po pierwsze do 26 roku życia jesteś ubezpieczona u rodziców. Po drugie może idź do biura pracy i tam przejdź jakiś kurs, oni na pewno tam Ci poradzą co masz robić. A po trzecie porozmawiaj jeszcze z dyrektorem może on też coś pomoże. Zawsze warto się nie poddawać i pokazywać, że Ci zależy na tym wszystkim, łatwiej Ci będzie wtedy w życiu.
  8. Hej sama mam podobnie tylko ja mam tak z własną matką. Odkąd urodziła się siostra to z perspektywy lat uważam, że było "radź sobie sama" od jakiegoś 9 roku życia. Sama mam mało znajomych a tylko dwóch prawdziwych przyjaciół. Spróbuj moze na początek utzrymać kontakt z kolegami z akademika. Powinno Ci to pomóc. Ja tak robię i jakoś jest mi lżej i czuję, że niedługo znajdę swoje miejsce na tej ziemi.
  9. Nie wierz mu i najlepiej dla Ciebie będzie jak zrezygnujesz z tego związku a do poprzedniego nie wracaj mimo długoletniego związku. Ja osobiście jestem jeszcze młoda i pewnie niedoświadczona w niektórych sprawach. Ale jeżeli się szanujesz to zakończ to jak najszybciej bo jak widać on tylko tak mówi i na tym będzie się cały czas kończyć. Po prostu jemu jest tak wygodnie i już. Zrób dla siebie w końcu dobrze a nie dla niego. Jeszcze masz życie przed sobą i w końcu trafisz na swojego "księcia" na białym koniu. :)
  10. Mam 20 lat i chcę schudnąć 4 kg no i potem utrzymać tą wagę do której schudnę. U mnie jest w tym problem, że nie wiem jaką odpowiednią dietę dostosować dla siebie aby zawierała wszystko co potrzebne jest w tym wieku i aby nie przekroczyć dziennej dawki kalorii. Co proponujecie?
  11. Dobry pomysł z kwiatami, dołącz do tego liścik jakiś (taka mała wskazówka od kogo) ale taka żeby nie zdradzała do końca kto. Jeśli nie chcesz jej wystraszyć to rób to powoli ale pewnie. Powinno być romantycznie też, jak będziesz kontynuował dając jej kolejne wskazówki co jakiś czas od kogo mogły być te kwiaty. Im bliżej będzie "końca" tym bardziej powinieneś pokazać jej to, że chcesz ją odzyskać i nadal Ci bardzo zależy na niej.
  12. W tym roku będę miała już 20 lat a wciąż nie mogę poradzić sobie z przeszłością, mam na myśli to, że ciągle rozmyślam o związkach,k które już minęły. To rzutuje u mnie na znalezienie nowego chłopaka a także na to, ze nie potrafię utrzymać związku. Przez to, że tak o tym rozmyślam to boję się, że trafię na podobnego (takiego, który np.ćpa, kreci). Już nie wiem jak mam z tym walczyć bo się tego strasznie boję. Też był taki, który mnie kontrolował nawet na odległość, no i jeden, który w trakcie związku zakochał się w innej i zostawił mnie tak jakby nie było nic między nami. Fakt faktem nie jestem pięknością tylko przeciętną dziewczyną jeśli chodzi o urodę, wolę bardziej trzymać się na uboczu bo w większości grup czuję się tak jakby pomijana, mam niską samoocenę i przez większość czasu nie doceniam swoich możliwości oraz tego, że jestem mądrą dziewczyną. Każdy kto mnie zna mówi mi, że jestem mądra i mam duży potencjał, ale ja w to nie bardzo wierzę. Mam mało przyjaciół bo starannie selekcjonuję ludzi po tym jaką miałam akcje w gimnazjum z jedną koleżanką. Od tamtej pory najbardziej nie doceniam się pod każdym względem. Nie wiem co mam z tym zrobić. A wręcz z własną osobą.
  13. Hej, są dziewczyny, które same wyjdą z taką propozycją. Ale w 90% jest tak, że to facet powinien wyjść z taką inicjatywą, bo już się tak przyjęło no i fakt dziewczyny zazwyczaj na to liczą. Czują się wtedy bardziej zauważone i czują się tak, że chłopak chce coś poważnego (raczej). Spróbuj się z nią umówić, kosz/odmowa to nie koniec świata bo jest nas wiele i znajdziesz dziewczynę w końcu przy której będziesz czuł się odważnie. Ale jeśli wiesz, że ta dziewczyna coś do Ciebie czuje to warto zacząć od niej, spróbować. Inaczej nigdy nie przełamiesz się, a ona w jakimś sensie może Ci w tym pomóc. Zacznij od zaproszenia ją na kawę. Powodzenia :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...