Nie ma rozwodu, ale nie są razem.
Co do nieumiejętności bycia razem, to jest coś takiego, panie White. Co gorsza nie mówi się o tym i zmusza ludzi do związków, w których potem ludzie przeżywają piekło, a jak są dzieci, to i one.
Ludzi nie uczy się żyć ze sobą. Ta nauka kuleje i to bardzo. Może teraz w PL rozpowszechnia się coaching i inne tego typu zawody pomagające ludziom z samym sobą, jednakże zanim coś się zmieni minie dużo czasu. Jeśli więc już aż tak ci przeszkadza poliseks to zajmij się hejtowaniem u źródła, a nie karceniem każdego z osobna co tak robi.
Ludzie praktykują takie rzeczy, żeby uniknąć zobowiązań, rozczarowań, wikłania się w toksyczne związki i innych rzeczy, które siadają ludziom na psychikę. Nie zniszczysz poliseksu, póki ludzie nie zaczną widzieć sensu w byciu z kimś czy nie będą się bali bycia z kimś. Pomyśl o tym zanim zaczniesz kogoś obrzucać epitetami. Już nie z tego względu, że to obraźliwe, ale z tego, ze to - za przeproszeniem - gówno da. U każdego problemu liczy się źródło, a nie skutek.