Witam,
Opiszę moją sytuację po krótce. Mam 27 lat, siedzącą pracę, odżywiam się raczej normalnie, zero aktywności fizycznej oraz mam kilka kilogramów za dużo. Od dobrych kilku lat dokuczają mi hemoroidy i z reguły zawsze przechodziły po jakimś czasie bądź po użyciu maści Posterisan. Objaw zawsze był taki sam tj. niewielki guzek wystający poza odbyt który po wypróżnieniu zawsze "chował" się spowrotem, czasami ból przy chodzeniu badź siadaniu oraz pieczenie i swędzenie. Sytuacja pogorszyła się w lipcu tego roku kiedy po kilku "wymuszonych" wypróżnieniach pojawiła się żywoczerwona krew w stolu w niewielkiej ilości. Po użyciu masci posterisan sytuacja wróciła do normy. Jednak wczoraj znów się powtorzyła. Zauważyłem, że zawsze w takiej sytuacji czuje mocne pieczenie/swędznie odbytu.
Ponieważ jakiś czas temu chorowałem miałem robioną morfologię krwi. W styczniu oraz kwietniu tego roku. Wyniki badań były wręcz książkowe pomijając fakt, że miałem delikatnie za wysoki poziom hemoglobiny. Nie pamiętam kiedy ostatnio bolał mnie brzuch lub miałem jakiekolwiek problemy z wypróżnianiem. Dodam, że hemoroidy występowały powszechnie w mojej rodzinie.
Wiem, że na forum nikt nie postawi mi diagnozy natomiast
trochę zaczęła mnie martwić ta krew ale chciałbym uniknąć paniki i niepotrzebnego nakręcania się, że to może być rak.
Proszę o poradę/odpowiedź.
Pozdrawiam