Skocz do zawartości
Forum

DekardKein

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez DekardKein

  1. Mam nadzieje, ze z nim nie mieszkasz? Mam 25lat. Sam mam problemy z alkoholem. Zaczelo sie to duzo wczesniej niz myslalem na poczatku dopiero przyznanie sie przed soba otworzylo mi oczy i odblokowalo pamiec. Nie pije od prawie roku po wizycie na pogotowiu. Mnie wyciagnela z tego choroba i uczulenie jakie dostaje mieszajac moje leki (ktore bede bral dozywotnio) z alkoholem. Nie korzystalem z niczyjej pomocy i nie chodze na mitingi ale boje sie ze moge kiedys peknac bez wsparcia. Wiem jak alkohol zmienia i poki on pije wasz zwiazek praktycznie nie istnieje. Bo nie ty, nie dziecko bedziesz dla niego najwazniejsza tylko alk. Dlatego nie wprowadzaj sie do niego, nie tworzcie planow na przyszlosc dopoki sie nie opamieta (UWAZAJ! alkoholicy to czesto klamcy i manipulatorzy jakich malo). Badz dobrej mysli, postaraj sie mu pomoc ale nie dzialaj pochopnie i nie kieruj sie emocjami. Teraz ty i dziecko jestescie najwazniejsi. Powodzenia
  2. Ciasny jesli odnosisz sie do tego co ja napisalem to wyraznie nie przeczytales ze zrozumieniem co tam jest napisane. Przestrzegam przed obydwoma i lekami psychotropowymi i psychodelikami. Przestrzegam rownierz przed psychiatrami, ktorzy dzialaja po omacku w swojej dziedzinie w porownaniu do innych specjalizacji medycyny a tam i tak diagnozy jak i leczenie bywaja bledne na tyle czesto, ze trzeba byc bardzo rozwaznym. Choruje na miastenie jak i nerwice wiec mialem do czynienia z wieloma lekarzami jak i lekami. Pozdrawiam przemadrzalych i wszysko wiedzacych skrajnie przekonanych do swoich racji
  3. Chciałem zauważyć, że cytrynowa babka probuje js przekonać moralizowaniem i czymś na miare populizmu w polityce a nie dowodami i faktami. Takie spieranie się nie ma najmniejszego sensu. Każde ma swoje racje ale żadne nie potrafi ich przedstawić w wiarygodny sposób. Dlatego poprzestańcie na tym. Moja rada dla tego czlowieka to taka zeby skorzysal z pomocy psychiatry ale nie jednego nie 2 a wielu i zanim poslucha jakiejkolwiek rady niech sie porzadnie zastanowi. Z js sie zgodze ze leki proponowane przez psychiatrow sa bardzo ale to bardzo niebezpieczne dlatego trzeba duzo rozwagi w ich stosowaniu. Co do psychodelikow. W amsterdamie uzywano ich w badaniach leczenia alkoholizmu i rzeczywiscie byl duzy odsetek prob dodatnich gdzie osoba pod wplywem LSD zajrzala w glab siebie i po czesci wyzbyla sie problemow ktore ja pchaly w objecia alkoholu. Mimo wszystko zalecalbym ostroznosc w takich eksperymentach bo psychodeliki to nie ibuprom na przeziebienie i niesie za soba pewne niebezpieczenstwa. Przedewszystkim trzeba znalezc psychiatre z ktorym nawiaze sie wiez i nabierze pewnosci ze naprawde zalezy mu na naszym wyzdrowieniu i ma ku temu kompetencje.
  4. Specjalisci, którym nigdy do konca nie zaufamy bo nie maja na swoje tezy niezbitych dowodow jak to jest np. w matematyce. Pozatym czesto gesto maja w tym swoj interes. Bierzesz leki to bierz nie bede cie od nich odciagal ale one sa tylko przedluzeniem agoni nie zlikwiduja problemu. Sprubój czegos niekonwencjonalnego. Moze joga albo mudry czyli joga malych palcow. Albo pieprznij to wszystko i wyjedz do dzikiego kraju i zamieszkaj z tubylcami. Takie zmiany srodowiska czesto odmieniaja zycie. Czasem na gorsze czasem na lepsze. Skoro twoje zycie tak nedznie wyglada to na skraju przepasci mozesz sprobowac takiej odmiany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...