matrix180

Miał ktoś hemofobie i dał się wyleczyć jakoś? Mi od dziecka miałem coraz to gorzej, przy szczepieniu mdlałem, na początku po szczepieniu ale już przy wychodzeniu się wywalałem na shodach ulicy. Potem zemdlałem przy szczepieniu, okropne nie wyobrażam sobie dzisiaj szczepienia chociaż dawniej te słowo przyprawiało mnie o dreszcze, widok małej krwi co nie było prawie jej czuć że coś jest skaleczone na ręce już głowa mi się pociła i słabo przy trochę krwi, wypadek motocyklisty nie daleko nas, widziałem z daleka ale tam nie byłem już serce biło mi 3 razy mocniej i leżałem na ziemi. To jest nie kontrolowane ciężko czasem z tym żyć, nie tylko cię czasem społeczeństwo może wyśmiać że jestem baba to jeszcze nie wyobrażam sobie np, jakieś operacji, szybciej bym był pewnie w stanie żażyć jakieś tabletki co mnie zabiją, Tak samo u dentystki chciała mi tylko zemby tym jakimś wymalować co zabezpiecza zemby no w szkole każdy musiał na to iść, nie dała radę wierciłem się, rwało mnie na wymioty, serce szybciej biło i głowa bolała, tragicznie było przy borowaniu zemba 2 kolegów na korytarzu się potem pytali co ona ci robiła? tak mnie słychać było...

Może nie chce wychowywać dziecko od małego bo wstawać w nocy itp i może porodu się boi? A ciekawe jak by zaragowała na adopcje już większego dziecka np. 5letniego?

Tak myślałęm o uprawie bo to moje drugie ja to mój kontakt z naturą. Piosenkarzem nie mogę zostać narazie ale rolnikiem prędzej, np. by trzabyło zliczyć, wziąść jakiś np. zrujnowany pgr i odbudować i zacząć coś chodować i uprawiać ziemie po 12/15godz w dzień robić aby coś z tego wyszło. Ale ja mam/miałem różne rodzaje fobi ja ne zawsze myślę po rozstaniu z dziewczyną mój mózg myśli tylko i wyłącznie o samobujstwie plonczę sie ale chce jeszcze z 2 lata pożyć kiedy brat trochę dorośnie i nie będzie się mną interesował. Co do sprawy na roli to nie mam nerwów do papierów, napoczątku się wkurwiam a potem je targam i mnie serce czasem potem bolało a do roboty nie lubię robić z osobami które robią sobie pomału bo mają czas i nic ich nie spieszy nie dam radę z takimi robić u mnie wszystko musi iść do przodu może mi to daje też jakąś motywacje że jak bym został np rolnikiem to muszę zdać sobie sprawę że już nie będzie komputer i gry czy odpoczynek tylko dobre wyspać się i rano budzić się z gotowym planem dnia do końca dnia, monottonna praca w hlewie i w polu non stop. a w razie gdy zostanie mi wolny czas to 3X śpieew. czas muszę mieć zajęty

nie nawidze rodziców! boże jakie macie odpowiedzi, poproś rodziców przyjaciół o pomoc, jak bym miał to raczej bym tu pomocy nie szukał a dzwoniłęm do 3 psygologów to mają terminy zajete. wkurwiłem sie juz :(

ja uciekłem zz domu mając 18lat bez szkoły i niczego mam teraz kontakt z rodzicami ale nie mam pomocy, co mam zrobić? żebym sam mógł realizować plany potrzeba mi praca która sam będę decydował kiedy i co robie. Taka praca to np. założyć rolnictwo, bardzo to lubię ale kto pomoże w papierach i tak samo żeby z tego wyjść. nie ma nikogo ::(

psycholog Katarzyna Garbacz Zdarzają się przypadki, że kobiety szukają w związku ze starszym mężczyzną tego, czego nie dostały od własnego ojca - taka relacja nie jest dobra. Pozdrawiam Teraz to zrozumiałem że to prawda.

Przepraszam ostatni post nie należy do tego tematu. to z nerwów.

Pracuje po 15godzin na dobe :(

Teraz słucham muzyki na super słuchawkach i nie raz nocami słucham a do pracy idę z bolącą głową a dawniej do szkoły jak chodziłem to nie raz szłem spać między 20.00 a 22-00 i słuchałem piosenek na mp3 do rana, ani 5min nie spałem a rano szłem do szkoły a ze szkoły w domu zaraz spać, nauczyciele też się skarżyli że zasypiam i nie uwarzzam na lekcjach. chciałbym aby mnie ktoś przyjoł i nauczył śpiewać i wszystkiego a potem ja bym się odzwięczył ale to jest 1% na 100 że się tak zdarzy :(

Teraz słucham muzyki na super słuchawkach i nie raz nocami słucham a do pracy idę z bolącą głową a dawniej do szkoły jak chodziłem to nie raz szłem spać między 20.00 a 22-00 i słuchałem piosenek na mp3 do rana, ani 5min nie spałem a rano szłem do szkoły a ze szkoły w domu zaraz spać, nauczyciele też się skarżyli że zasypiam i nie uwarzzam na lekcjach. chciałbym aby mnie ktoś przyjoł i nauczył śpiewać i wszystkiego a potem ja bym się odzwięczył ale to jest 1% na 100 że się tak zdarzy :( Wszystko się we mnie składa i wybucham nie raz gniewam nie mam jak sie wyrzyć, wyśpiewać to...

Rodzice się śmieją oni nie traktują zwierząt serio, ostatnio moim zdaniem mają obsesje na punkcie pieniędzy, ja jestem prostacki bo nie mam auta czy motoru i się śmieją wszyscy ze mnie :(

to trzeba się kształcić a mam do tego wielki pociąg, nie raz najwięcej w bajkach tak jest że coś się zdarzy to śpiewają, ja też tak mam nie raz coś do siebie śpiewam i niby rapuje, to tak jak bym zjadł posiłek zajmując się 5minutowym śpiewem ale mam pociąg do tego ciągnie jak cholera, czasem oglądnie serial Violetta na disney hannel to jeszcze bardziej ciągnie aż w trakcie oglądania bym wstał i śpiewał, nie umie śpiewać i mam zły głos ale zawsze się można nauczyć ale trzeba mieć jakąś kase a ja chyba strace prace a i tak jestem 1 tyś. mam długu i nie mam mieszkania, sypie się wszystko jak proch jeszcze dziewczyna co odeszła myśle o niej już tyle czasy i proszę o śmierć w mojej modlitwie ale nie przychodzi. Jestem bezradny :(

dobra nie będę ukrywał że mam obsesje na punkcie muzyki chciał bym z całych sił być piosenkażem oddaćnawet cenną minute aby nim być, :(

chce zacząć od nowa chociaż żal mi przeszłośći moje życie jest długie nie wiem czy jest sens tu pisać :( nic mi to nie da. jak pójdę do psygologa są prywatne?

nie, bo mieszkam z 3 osobami. wgl. najlepiej bym się zabił. nie wiem już co robić...