MisQa123. Czytajac o Twoich problemach, przez chwile widzialam siebie jakies 4 lata temu.Rowniez wstydzilam sie swojego ciala, dopoki nie poznalam swojego Meza, ktory zaczol"oswajc" mnie z moim wygladem. Zawsze bylam i jestem strasznym chudzielcem, z tym ze zdaniem innych mialam spore piersi jak na taka figurke. Zadko zakladalam bluzki z dekoldem aby uniknac niechcianych komentarzy. Piszesz tutaj, ze wazysz 54kg. Dziewczyno to idealna waga, sama chcialabym tyle wazyc wiec glowa do gory :) Nie spogladaj na innych bo naprawde nie warto. Napisałas tez: "...Nadal porównywanie swoje ciało z innymi osobami, gdy ktoś jest chudszy ode mnie, czuję się gorsza..." ZAPOMNIJ O NICH. :) Znam kilka dziewczyn co maja doslownie kosci na wierzchu i zaufaj nie wyglada to fajnie a wrecz odrazajaco. Jesli lubisz tanczyc, to wlacz sobie ulubiona piosenke, stan przed lustrem i zacznij tanczyc. Zobaczysz ile to radosci Ci sprawi. Po kapieli chwyc za balsam i smaruj sie nim. Przyzwyczaisz swoje cialo do dotyku i lepiej sie z nim zapoznasz skoro wczesniej tego nie robilas. Musisz byc dzielna i zaakceptowac siebie taka jaka jestes, w koncu Twoi przyjaciele taka Cie uwielbiaja a nie kogos innego. Wieze w Ciebie i pamietaj
ze dasz rade :) Pozdrawiam