Skocz do zawartości
Forum

kulka285

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kulka285

  1. Mam prawie 21 lat. Tarczycę miałam sprawdzane wtedy, kiedy wykryto u mnie depresję- z tarczycą jest w porządku.
  2. Witam ponownie. Wiem, że problem ten jest znany różnym dziewczynom, ale pomimo to proszę o rady, za które dziękuję. Jak już powiedziałam, czuję się nieatrakcyjna i wręcz widzę, że tak jest. Nie wiem, co z tym zrobić. Nie chcę się malować i niszczyć sobie twarzy makijażem. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że wyglądam jak chłopak w okularach i w długich włosach (na dodatek mam niedowagę) i ogólnie- jak stereotypowa dziewczyna ''kujonka'' ze wsi. Nie mówiąc już o tym, że zdarza się, iż czuję się jak takie małe dziecko, jak sierotka życiowa- czuję, iż pomimo tego, że każdy zasługuje na miłość, mnie nigdy nie spotka takie szczęście, a nawet, jeśli spotka, to się skończy, bo przez swoją brzydotę i niskie poczucie własnej wartości odstraszę daną osobę.
  3. Dziękuję za odpowiedzi. Owszem, ludzie są różni... Jednak ja jestem tutaj wyjątkowo nielubiana przez klientów. Wiele razy słyszałam: "Pani to się chyba jeszcze nie obudziła'', ''Pani tak cicho mówi, że nic nie słyszę... Powinienem porozmawiać w tej sprawie z szefem'' , ''Pani jest strasznie powolna'', ''skoro pani mnie tak wolno obsługuje, to ja nie będę się spieszył w szukaniu dla Pani pieniędzy''itp... Nie liczę już nawet na to, że kiedykolwiek wyjdę za mąż i zostanę szczęśliwą matką. Nikt mnie nie przyjmie do pracy z moim temperamentem i nikt nie wytrzyma ze mną reszty życia. Miałam wspaniałego chłopaka, który dziś jest zajęty... Stwierdził, iż nie wyobraża sobie wizyty np. jego znajomego u nas w domu i mojego milczenia... Poza tym powiedział mi to, co wielokrotnie słyszałam od innych : ''Jesteś taka nieporadna i przymulona''. Pewnie prędzej czy później znów dojdzie u mnie do nawrotu depresji.
  4. Wczoraj usłyszałam to np. podczas pracy w sklepie od jednego klienta. Byłam już wyraźnie zmęczona (pracowałam ósmy dzień z rzędu i była już późna pora). Ogólnie, zanim coś powiem, dość często się zastanawiam i ogólnie mówię mniej aniżeli inni. Przez to, co usłyszałam wczoraj, czuję się tak, jakby ktoś wbił mi nóż w serce. Chciałam zrezygnować z tej pracy, bo czułam, że psuję dobry wizerunek sklepu. Szefowa mówiła mi, że tak nie jest i że kontakt z ludźmi mi się przyda. To drugie na pewno, ale ja wiem swoje. Nie nadaję się tutaj, po prostu. Pomimo tego, że nie czuję takiego zdenerwowania przy kontakcie z klientem, jak kiedyś.
  5. jestem dziewczyną. W tym roku ukończę 21 lat. Mam problem sama ze sobą. Pół roku temu stwierdzono u mnie epizod depresyjny oraz fobię społeczną (zdawałam sobie sprawę z istnienia ostatniego z wymienionych zaburzeń). Jestem niezwykle spokojną i wrażliwą osobą, do tego bardzo słabą fizycznie, powolną w myśleniu i w poruszaniu się. Te cechy sprawiają, że nie jestem akceptowana przez innych. Nieraz słyszałam o sobie, że jestem ''przymulona'' (pewnie przez moje dziwne zachowanie- powolne myślenie, mówienie, unikanie kontaktu wzrokowego itd.) . Ostatnio, po usłyszeniu takiego komentarza, rozpłakałam się. Przez cechy mojej osobowości i brak różnych umiejętności nie mam szans na to, by mieć normalną pracę, dającą satysfakcję, nie mam szans na miłość i zrozumienie. Co radzicie mi w tej sytuacji? Czuję się beznadziejnie... Dodam jeszcze, że uczęszczam na terapię do psychologa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...