robb

mążpełenszczęścia a raczej Nieszczęścia powinieneś mieć nick skoro wasza miłość jest tak cienka że nie wystarcza wam jedno drugiemu.To co macie zamiar zrobić to dobry początek rozpadu małżeństwa.Po za tym mnie było by zwyczajnie wstyd gdyby żona poszukiwała kogoś do trójkąta przecież to sygnał że jesteś słabym kochankiem dla niej.Współczuję głupiego pomysłu.

Erwi nie słuchaj i nie bierz do siebie złośliwych i pełnych "mądrych" rad "No tak".No tak ja dam ci dobrą radę : poćwicz język polski a najlepiej zakup sobie słownik bo to twoje znaleŚć aż razi po oczach. Erwi nie jesteś sama.Masz córkę.Jestes młodą kobietą pewnie nie jedna ciekawa znajomość przed Tobą.Po tym jak piszesz widać jesteś w dołku psychicznym,może jesteś również zmęczona życiem.Uwierz że po szarych dniach wychodzi słońce.Zawsze tak jest choć kiedy jest do d...y ciężko nam w to uwierzyć.Życzę Ci siły do życia i dla mnie jesteś wielka.Pamiętaj że nigdy nie jesteś sama.Pan Bóg zawsze jest przy Tobie.

16 letni człowieku ty potrzebujesz natychmiastowej pomocy psychiatry a nie chętnych dziewczyn by lizać im stopy (to jest obrzydliwe i nienormalne choć każdy zaburzony napisze ci że to jest norma)Z pomocą rodziców umów się na wizytę do dobrego psychiatry bo inaczej za jakiś czas będziesz szukał coraz obrzydliwszych dewiacji.Pamietaj ,że sam sobie nie pomożesz i będzie z tobą coraz gorzej nawet gdybyś znalazł tabun chętnych podstawiających ci stopy pod nos.Powodzenia w leczeniu.

Łukasz musisz pójść do psychologa,szkolnego (jeśli jest w twojej szkole).Naprawdę musisz to zrobić.Masz dopiero 17 lat a mimo to cierpisz i to potwornie.Nie skazuj się na takie cierpienie.Zrób to co ci napisałem.Rodzice powinni wiedzieć z czym się męczysz,nie lekceważ tego.

za pierwsze 100 zł kup sobie słownik ortograficzny bo robisz byki większe niż moja 9 letnia córka a potem się zastanów nad sobą i zadaj sobie pytanie kim jesteś i odpowiedz na nie ale szczerze ???

Bóg istnieje i kocha każdego z nas miłością której sobie nawet nie potrafimy wyobrazić.Wołaj do Niego a zobaczysz że On się odezwie bo nigdy nie zostawia nas samych.Mów do Niego,rozmawiaj z Nim.On jest obok Ciebie.Powiedz żeby Cię ratował ,że potrzebujesz Jego pomocy.Zapewniam cię że On nigdy nie zawiedzie.Kocham Cię Panie Jezu i dziękuję Ci za wszystko co mnie w życiu i to co dobre i to co złe.Skoro oddaję się Twej opatrzności to przyjmuję wszystko.Dziękuję Jezu.

czyli wtedy kiedy jest w twoim życiu super to Bóg jest ok ale kiedy przychodzi cierpienie i niepowodzenie to wtedy Bóg jest be??? Oddanie się Bożej opatrzności polega na tym że On jest przy tobie wtedy kiedy jest super ale też wtedy kiedy jest kompletne dno.Więc albo oddaj się mu calkowicie i rzuć się w jego ramiona bez żadnego "ale" albo żyj wg swojego planu ale to nic dobrego nie przyniesie.Zresztą sam widzisz.Twój wybór albo wybierasz wszystko od Niego albo siebie i swój plan.Ps moje życie to ....... nerwica,depresja ale z NIM.Teraz też cierpię i płaczę bo cierpię nawet nie wiesz jak bardzo.Twój wybór.

skąd u ludzi chcących popełnić samobójstwo przekonanie że jak skończą ze sobą to nastąpi ulga ??? a może cierpienie duszy po śmierci jest milion razy większe niż za życia tutaj ??? można się mocno zawieść czyż nie ??? niepotrzebny0202 jak się pokłada ufność w człowieku to niestety często gęsto zalicza się rozczarowanie.Człowiek jest tylko człowiekiem.Bogu powierz swoje życie i jemu zaufaj tak na milion procent a On nigdy cię nie zawiedzie i nie wystawi do wiatru.

po pierwsze twoja żona to złodziej bo okrada tych ,którzy są chorzy i naprawdę potrzebują miejsce w sanatorium.Jak możesz na to tak spokojnie patrzeć??? gdzie twoje sumienie??? na czym zbudowane jest to małzeństwo??? jeden oszust a drugi udaje że nic się nie dzieje.Oszustwo i kombinatorstwo inaczej nie da się tego nazwać.Nie dziwne że jej nie wierzysz skoro oszustwo to dla was nic takiego. WSTYDŻCIE się!!!!!

Jeśli go naprawdę kochasz to impreza typowo alkoholowa powinna zejść na nie drugi ale na czwarty plan.Zostań z nim i pokaż że to on jest ważniejszy niż impreza,taka powszednia i byle jaka tak naprawdę.

nie ma takiego czegoś jak zmiana o 360 stopni, o 360 stopni to jest to samo co było.

zabić niewinne dziecko w swoim łonie i nie czuć wyrzutów sumienia i nie żałować ???? tratam nie wierzę że nie żałujesz.Sama siebie oszukujesz.Jest wiele możliwości np. : okno życia,adopcja .

jasne zabij dziecko bo się zawiodłaś na jakimś nieodpowiedzialnym półgłówku.Napiszę wprost.Nie zabijaj dziecka ,które nosisz w sobie.Dasz sobie radę .Kiedyś za ileś tam lat będziesz dziękować Bogu że tego nie zrobiłaś.Ja mam trójkę dzieciaków.Za każdym razem kiedy dowiadywaliśmy się że będzie dziecko to świat się nam kończył.Wszystko się waliło.Kiedy rodzi się dziecko wszystko się zmienia.Piszę to ja człowiek ,który nie chciał mieć dzieci a mam trójkę.W dodatku trzecie urodziło mi się jak miałem prawie 38 lat.Będzie dobrze zobaczysz.

Jestem żywym dowodem na to że Bóg istnieje i kocha każdego człowieka nieprawdopodobną miłością.Oddałem mu swoje życie ,całe życie ,poprosiłem o to by wszystkie te furtki mojego życia ,które nie są całkowicie dla niego otwarte by je otworzył.Bo Jemu nie można się oddać połowicznie,wszystko albo nic.Spróbujcie to zrobić z pełną świadomością.Zobaczycie co się zacznie dziać w waszym życiu.Posłuchajcie dominikanina ojca Adama Szustaka jak mówi o Bogu.Cierpiałem na nerwicę lękową.Lęki zawładnęły moim życiem.ON tak pokierował moim życiem że teraz pragnę Mu tylko dziękować.Zaryzykuj ,niczego nie stracisz a zyskasz coś o czym ci się nawet nie śniło.Daję na to moje słowo .

Chłopie jeżeli na dzień dobry wykluczasz psychoterapię ,która jest podstawową i najskuteczniejszą formą leczenia nerwicy lękowej na ,którą jak widać cierpisz to pozostaje ci zażywać psychotropy do końca życia.Moim zdaniem to beznadziejne rozwiązanie zwłaszcza że masz dopiero 29 lat.Powodzenia ale nie odrzucaj tego co WYDAJE ci się że jest do niczego.Bo ci się tylko wydaje.