Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'luukas,2'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Forum
    • Forum Zdrowie
    • Forum Ginekologia
    • Forum Psychologia
    • Forum Żywienie i fitness
    • Forum Ciąża i dziecko
    • Forum Uroda
    • Forum Seks
    • Forum Gry i zabawy
    • Forum Humor
    • Forum Dom
    • Forum Ślub
    • Forum Hobby
    • Forum Kuchnia
    • Forum Interpretacja badania krwi
    • Forum Nerwica
    • Forum Alergia
    • Forum Konkursy
    • Forum Chirurgia plastyczna
    • Forum Kobiety
    • Forum Odchudzanie krok po kroku
    • Forum Porady prawne
    • Forum Zdrowe zęby
    • Forum Komunikaty
    • Forum Problemy skórne
    • Forum Aktualności
    • Forum Projekt Zdrowe kolano
    • Forum Kamica Nerkowa
    • Forum Żywienie w chorobie
  • Forum Zranione serce Forum Zranione serce
  • Forum męskie sprawy Forum męskie sprawy
  • Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia
  • Forum Schizofrenia Forum Schizofrenia
  • Psychoterapia Psychoterapia
  • Tabletki antykoncepcyjne Tabletki antykoncepcyjne
  • Aktualności Aktualności
  • Małżeństwo Małżeństwo
  • Depresja lęk natręctwa fobie i inne Depresja lęk natręctwa fobie i inne
  • Samo Życie Samo Życie
  • Forum Psychologia bez spamu Forum Psychologia bez spamu
  • Zdrada Zdrada
  • Forum Astma Forum Astma
  • Serce Serce
  • Nietypowe problemy miłosne Nietypowe problemy miłosne
  • Drukarnia Drukarnia
  • Samotność Samotność
  • WIADOMOŚCI Z POLSKI WIADOMOŚCI Z POLSKI

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

Znaleziono 4 wyniki

  1. luukas i z tym trzecim panem miłość nie nadejdzie. Szkalujcie mnie ile chcecie za to co powiem, ale niestety chemia zauroczenia oraz kobiece przyjemności są podporządkowane jej głowie. A to, że większość nie zdaje sobie z tego sprawy to już inna sprawa. Mógłbym tu strzelać wieloma typami czym mogli się różnić tych 2 panów od tego trzeciego. Możliwe, że jednak podświadomie kręcą Cie dranie ? może być, że ten jako dobry materiał i odpowiedni człowiek jest na drugim biegunie pod względem Twoich zainteresowań. No cóż częściej się zdarza takie coś, że to młode dziewczyny wolą twardszych drani zanim nie dorosną...a tak to strzelam za mało informacji tutaj aby cokolwiek trafnego strzelić. Wiadomo, że wszystko rodzi się w głowie, dotyczy to obu płci, choć niektórzy faceci może robią to mechanicznie, nie ważne gdzie, nie ważne z kim... Nie wiem skąd te dranie, skoro autorka nic o tym nie pisze, a dwa udane związki nie przetrwały ze względu na brak dziecka. Co do tego ostatniego faceta, to nie pytaj, bo niby skąd mamy wiedzieć, u jednych po czasie być może pojawia się uczucie, u innych nie. Sama siebie znasz najlepiej, decyzję też musisz podjąć sama, czy chcesz udawać i być z nim, liczyć na fajerwerki lub nie, tylko w imię czego masz tak się poświęcać, chyba tylko datego, żeby mieć faceta. Chyba lepiej zerwać i nie męczyć się w takim związku, nie wchodź w takie relacje bez chemii, bo to nie dla Ciebie.
  2. Ile macie lub masz wiosen na karku? "Oboje mieszkamy daleko wiec nie widzę problemu żeby do mnie przyjechała, skoro ja i tak robię do niej dużo km." To dla odmiany przyjmijmy, że mieszkacie od siebie 4 przecznice dalej... i jak taką konfrontację tych 2 wersji relacji widzisz? Związek to partnerstwo, u Was jest lekceważenie Ciebie i Twoje nadskakiwanie wokół niej z toksycznymi zapędami. Obawiam się, że jej zdystansowanie się i odpowiedzi "nie bo nie" na każdą Twoją propozycję z czegoś wynika i niewykluczone, że jesteś powodem tego stanu rzeczy. Związek na odległość rządzi się swoimi prawami, w których są pewne kwestie wypierane i niejako celowo pomijane przez podświadomość. Rozsądek mówi swoje, a emocje w miłosnym haju to wszystko torpedują. Luukas ma sporo racji w tym co mówi, zwłaszcza w kwestii określenia Waszej relacji jako związku. Friendzone na odległość... Natomiast co do Ciebie, to pokazując palcem na partnerkę, odwróć dłoń i zobacz swoje błędy w tej relacji. Parafrazując ostatnie zdanie Luukasa, to ona jest w związku z Tobą na tyle, na ile u Ciebie partnerstwo w relacji jest dyktaturą, co widać niemal gołym okiem w Twojej postawie względem niej. Postawisz znak równości między Waszym zaangażowaniem w relację z podziałem na strony? Jeśli tak, to widocznie inaczej rozumiemy to matematyczne zagadnienie w odniesieniu do kwestii związków.
  3. Gość

    Narzeczony vs Rodzice

    luukas odnoszę wrażenie, że sama perspektywa stanowczej odmowy czegokolwiek komukolwiek dla autora to niejaki oksymoron ;) Nie twierdze, że jestem mistrzem asertywności. Aczkolwiek potrafie odmówić. Jednak przyznaje, że z odmową lub powiedzeniem NIE rodzicom mam problem. Kiedys byla taka sytuacja ze mama powiedziala mojej narzeczonej kilka zlych słów. Wtedy pokłócilem się z nimi i ograniczylem mocno kontakt na 2 miesiace. Wiedziala, że zle zrobila jednak to ja wyciagnalem reke po czasie a nie uslyszalem nigdy że zle powiedziala. Poza tym wydaje mi się, choć może mylnie, że slowa: NIE JESTES JUZ MOIM SYNEM, w sytuacji gdy nie przyjezdzam na Wigilie nie sa adekwatne do sytuacji... kikunia55 Teoretycznie gdybyscie się pobierali , to po Twoich oswiadczynach rodzice narzeczonej zapraszają do siebie Twoich rodziców celem omówienia planowanej uroczystosci zaslubin . Do takiego spotkania dochodzi i wtedy sa negocjacje trzech stron: mlodych i obojga rodzicow- jak sobie wszyscy wyobrażają uroczystośc i jakie mają ku temu zasoby finansowe. Takie spotkanie mialo juz miejsce 3 miesiace temu. Dokładnie w tej formule w jakiej napisalas. Moi rodzice przyjechali tutaj. Moi rodzice nie mowili wprost jakie maja możliwości finansowe i czy w ogole maja. Najpierw na wszystko sie zgadzali, a pozniej gdy byl temat finansow byli zdziwieni ze go poruszamy na forum. Pozniej mowili mi, że zle zrobili ze spotkali się u rodzicow panny mlodej a nie na neutralnym gruncie. Jak pokazalismy im jeszcze nie zdatna do mieszkania góre to nie byli zainteresowani. Wydaje mi się, że czasy kiedy "posagi" itp mają znaczenie dawno mineły. Ja z kolei jestem najlepiej wykształcony z jej rodziny i nie uwazam się zebym byl lepszy czy gorszy od kogo kolwiek...
  4. luukas i Tu też trochę niepełny obraz...ostatnio już 4 koleżanka się u mnie popisała poglądem "że ona chce mieć dziecko" Więc nie szuka faceta z którym założy rodzinę, szuka takiego który spłodzi dziecko bo jej zegar biologiczny tyka :) i całkiem spory odsetek kobiet zaczyna tak mieć. Nie pamietam, ale chyba pisałam o znajomej która też stwierdziła że "już czas" bo ma ok 30 i trzeba miec dziecko. Nie wiem czemu akurat z facetem którego znała przez "chwilę" i nie kochała. Po prostu stwierdziła że jak będzie miała dziecko później po 30 roku zycia to sie urodzi z róznymi wadami genetycznymi, niepełnosprawne i t.d. Nie miała instynktu macierzyńskiego, ale stwierdziła że chce dziecko bo jak teraz nie urodzi to już później w ogóle. Żeby było ciekawiej, ona zawsze twierdziła że nie będzie miała dzieci i nie chce, natomiast ja kiedy byłam młoda i miałam te 22/25 + lat zastanawiałam się że to fajnie jest miec dzieci. Nie dlatego że inni chcą, czy rodzina czy takie są standardy albo facet jest potrzeby czy są przesądy dot. konkretnego, własciwego czasu - wieku na dziecko. Najgorzej że kobiety wierzą w to mimo że medycyna poszła już daleko. Rozmawiałam ze tamtą znajomą i mówiłam jej że kobiety rodzą w różnym wieku po 30tce, 40tce a nawet w wieku 50ciu lat bo nieplanowanie się trafia. Więc ona nie powinna się martwić bo rodzi w wieku 28? lat, jakoś tak. Ale rozmawiałyśmy przede wszystkim także o tym że nie może być że "będzie JAKOŚ". Ona nawet w zaawansowanej ciązy dorabiała. Trzeba mieć świadomość że dziecko nie kosztuje złotówki. Jej facet zapierniczał na dwa etaty plus brał jakies dodatkowe zlecenia. Ledwo patrzył na oczy. Trzeba mieć to wszystko w głowie. Z czasem u mnie gdy widziałam jak zmieniają się reali, jak wygląda zycie nie jednego rodzica, na ile sam musi zasuwać aby utrzymac dziecko i jaka jest tolerancja wobec jednego rodzica, a jak inna dwójki, jak są postrzegane samotne matki i aja jest różnica miedzy kobietami w pracy a płacami mężczyzn to to dużo zweryfikowało. I normą jest że trzeba być z dzieckiem ale trzeba też miec czas na pracę żeby dziecko utrzymać. W mieście nie jest tak różowo miec jedno dziecko i przezyc z jednej średniej pensji. Jeżeli ktos zarabia 2-3 tys to na rodzica i dziecko jest za mało i wszytkie opłaty + jedzenie. A dziecko rosnie. Ma potrzeby. Ludzie starsi chyba zupełnie nie zdają sobie sprawy z tego że obecnie kobiety też mają więcej potrzeb, chcą się rozwijac a nie tylko byc żoną w pieluchach gotującą i sprzatającą, chcą więcej niż tylko siedziec w domu z dzieckiem. Mozna być rodzicem ale jak rodzic jest nieszczęsliwy to nie da szczęścia dziecku. I taki rodzic jeżeli ma warunki może dać więcej szczęścia dziecku. Jeżeli nie, to powiela standard. Nadal żyją w ludziach przesądy i mity. Ja nie zamierzam walczyć ze światem ale nie zamierzam być nieszczęśliwa. Skoro twoją znajomą będzie stać na samotne wychowywanie i nie wrobi faceta po pewnym czasie w dziecko bo stwierdzi że jednak nie da razdy sama się utrzymać to ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...