Dzień dobry.
No cóż, nie będę owijał w bawełnę - mam problem. Jakieś cztery dni temu zauważyłem na żołędzi taką... plamę(?), na której skóra ma zmienioną fakturę. Zresztą widać na zdjęciach. Są takie mikrokrostki, nie wiem szczerze mówiąc nawet jak to nazwać. Początkowo podejrzewałem grzybicę, potem chciałem się pocieszyć i myślałem, że to tylko podrażnienie, a teraz boję się, że to zaczątek jakichś kłykcin. Jestem w stanie pójść do lekarza dopiero za parę dni.
Czy ktoś z Was spotkał się kiedyś z takim problemem?
Ach, jeszcze chciałem nadmienić, że trzeci dzień smaruję to Clotrimazolum. Nie wygląda na pomocne. Czasami mam wrażenie, że się zmniejsza, a czasem, że zwiększa, choć pewnie to kwestia oświetlenia w ciągu dnia.
Pozdrawiam Was.