Nie lubie nie mieć pięniedzy, jak już je mam to kupuje wszystkim dookoła coś , pochodzę z ubogiej rodziny i wiem że każda rzecz ich cieszy...Cieszę się że mogę sobie coś kupić wtedy jestem całkowicie wyluzowana niczym się nie martwie bo wiem że teraz akurat mam pieniądze i nie mam się o co martwić .. A jak pieniądze zaczynają się kończyć zaczynam kombinować skąd wziąć następne ... a z ratami za te moje wszystkie zachcianki zaczynam sobie powaznie nie radzić... Za każdym razem postanawiam sobie że przestane , że trzeba wziąć się w garść , że tak być nie może bo w koncu sobie nie poradze.Trwa to dzień góra dwa i znowu robie to samo... Dopiero nie dawno zaczełam myśleć o tym w inny sposób że może mam jakiś problem z samą sobą , że sama mogę sobie z tym nie poradzić...:(