emocjonalnie wydaje mi się że już to zamknęłam,trudno mi żyć nie robiąc czegoś przeciw. moje życie w związku polegało na tym, że ciagle musiałam coś udowadniać i walczyć o swoje. teraz jestem wolna i niczego nie muszę. staram się zrozumieć że życie należy do mnie ale po tylu latach trudno mi od razu robic coś tylko dla siebie. w ogóle mam w głowie mętlik, ciagle szukam zrozumienia siebie i świata.