Skocz do zawartości
Forum

Lucas_23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Stargard Szczeciński

Osiągnięcia Lucas_23

0

Reputacja

  1. Witajcie. Nie mam do kogo się odezwać, mam nadzieję, że chociaż Wy choć po trochu zrozumiecie mój problem. Mam 23 lata i masę problemów wraz z sobą. Pierwszy, to problem finansowy, gdzie pomagałem ludziom z rodziny w potrzebie a teraz ja spłacam prawie 8 tys. zadłużenia, gdyż "rodzina" nie chce, lub nie ma z czego zapłacić. Z tego powodu popadłem w "alkoholizm". Napisałem w cudzysłowie, gdyż nie wiem, czy to jest już choroba. Aczkolwiek piję już prawie rok, alkohol daje mi ucieczkę od problemów, powoduje uśmiech na twarzy, którego mi brakuje od czasu braku zobowiązań. Moim problemem też jest praca, pracuję prawie 250 h za 2000 zl, nie mam swojego czasu, jestem po prostu styrany. Czy tak wygląda życie 23 latka? Z obrzydzeniem chodzę do tej pracy, aczkolwiek ona pozwala mi spłacać długi. Piję, natomiast potrafię się opanować w ważnych sprawach (nocnych zmianach), jakichś uroczystościach, ale to nic, ja już nie daję rady. Czuję, że mój organizm broni się przed alkoholem, aja robiąc coś przez rok nie potrafię sobie tego odmówić. Ja tego nie chcę, a jednak to czynię. Napisze więcej - ja wiem na czym polega mój problem. Ja nie posiadam "silnej woli". I tak jest od najmłodszych lat, co sobie założę, to przez lenistwo zepsuję. Mój słomiany zapał trwa jakieś parę dni, lub w skrajnym przypadku pare miesiecy (studia), gdzie szło mi dobrze, nie miałem problemów z niczym a jednak zrezygnowałem, nie jeżdżąc na zajęcia bo przecież "jakoś to będzie". I tak uciekam od problemów parę lat. Ale mam już dosyć... Sam nie jestem w stanie sobie pomóc. Nie potrafię sobie powiedzieć: Nie pij, rob coś, to ważne. Nie... Proszę o pomoc, o jakieś sugestię. Podejrzewam u siebie życie w jakimś wyimaginowanym świecie, gdzie wszystko jest dobre i życie jest w dostatku, często wyobrażam sobie, że jestem kimś innym, często rozmawiam sam ze sobą. Mam myśli samobójcze z tego powodu, po prostu mam dosyć, chciałbym być normalny, ale sam z tym nie wygram, to za długo trwa. Pozdrawiam Was.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...