Skocz do zawartości
Forum

kinia89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Wisbech

Osiągnięcia kinia89

0

Reputacja

  1. Witajcie.. Z uwagi na to ze mieszkam za granica mam ograniczony dostep do polskiej literatury, a tym bardziej do ośrodków pomocy dla uzależnionych. Wszelka wiedze na temat tej choroby czerpie z Internetu a szczególnie z tego formu. Proszę piszcie wszystko co wiecie na temat hazardu... List hazardzisty czytalam kilka razy żeby zapamiętać niezbędne wskazówki. W Polsce będę dopiero za jakieś pól roku wiec narazie Internet musi mi wystarczyć...z gory dziekuje wszystkim zainteresowanym moim problemem. Serdecznie pozdrawiam.
  2. Dziękuję pani Katarzyno za zainteresowanie moim problemem. Małymi kroczkami zaczelam stosować pani rady. Zauważyłam ze on ucieka do hazardu wtedy gdy jest zestresowany praca lub gdy zostaje w domu sam i nie ma żadnego zajecia. Wtedy za dużo myśli o problemach związanych z praca, o tym ze ma 27 lat i ze niczego sie jeszcze w życiu sie nie dorobil. Martwi mnie jeszcze jedno ze mieszka z nami osoba która też chyba powoli zaczyna sie uzależniać od hazardu. Nie wiem czy ma nad tym kontrole czy traktuje to jako rozrywkę czy po prostu tez jest juz uzależniona. Znamy ja od okolo 4 miesięcy. A z ta wlasnie osoba mój chlopak ma bardzo dobry kontakt. Maja wspolne zainteresowania typu sport i wędkarstwo. Za granicą mamy bardzo Malo znajomych wiec nie wiem czy dobra będzie przeprowadzka do innej miejscowosci? Nie wiem jak sobie poradzić z ta trudna sytuacja..po za tym ze ta osoba moze jest tez juz uzależniona nie mam do niej żadnych innych zastrzeżeń. Widzę jak mój chlopak lubi z ta osoba spędzać czas, oglądają wspolnie mecze, graja w gry komputerowe itp. Czy mam sie wtrącać do życia tamtej osoby i mówić jej ze nie chce żeby grala na maszynach? I zauwazylam ze osoba ta stara sie ukrywać przede mna to ze od czasu do czasu sobie zagra na maszynach bo wie ze moze to pogorszyc stosunki ze mna. Ja sie po prostu boje ze moze te jej niewinne wyjscia na maszynach moga sprowokować mojego chlopaka to ponownego zagrania. Poki co to razem jeszcze nie wyszli zagrac. Nie wiem czy wystarczy mi sil żeby zachować zdrowy rozsadek, nie kontrolować, nie sprawdzać..narazie daje rade ale nie wiem co mnie czeka..czy najgorsze mam za sobą, czy dopiero nadejdzie. Potrzebuje rad i opini mądrych osób...staram sie byc silna ale jest mi ciężko z tym wszystkim. Pomozcie...
  3. mysle ze gyby mu zależalo miałby szacunek do Ciebie i nie kleilby sie na pierwszym spotkaniu..tylko probowal blizej poznac itp.
  4. kinia89

    Hit czy kit?

    KIT dlugie proste wlosy po pas?
  5. żyje nadzieja ze moge mu pomóc i uratowac ten związek... czy komus sie udało?
  6. Przegladajac wypowiedzi niektorych kobiet bedacych w zwiazku z hazardzita dochadze do wniosku ze wiekszosc z nich odchodzi od partnerow...czy to naprawde jest najlepsze wyjscie? czy to pomoze hazardziscie?
  7. Witam mam problem. Moj chlopak jest hazardzista. Jestesmy razem 4 lata. Problem z uzaleznieniam poraz pierwszy pojawil sie okolo 6 lat temu. Wtedy jeszcze sie nie znalismy. Gral na maszynach. Stracil nad tym kontrole. W jeden dzien potrafil przegrac cala wyplate. Skonczyl z tym z dnia na dzien ot tak poprostu gdy wygral 3 tys. zl. Potem zwiazal sie ze mną. Mysle ze motywacja dla niego zeby nie grac moglo byc to zeby juz wiecej nikogo nie krzywdzic w tym przypadku mnie. Widzialam ze sie stara i ze mu bardzo na mnie zalezy.W zwiazku z tym ze gral cierpiala jego najblizsza rodzina i owczesna dziewczyna. Byl swiadomy tego ze zwiazek z tamta dziewczyna rozpadl sie takze z jego winy i ze ja krzywdzil. Bedac ze mna przez te 4 lata na maszynach nie gral. Od czasu do czasu obstawial wyniki meczów za nie wielkie sumy i czulam ze ma nad tym kontrole. Niestety problem wrocil gdy wyjechalismy za granice. Chcielismy zarobic na dom i wesele. Planujemy wspólne zycie. Prace udalo nam sie znalezc szybko ale wiadome zycie za granica nie zawsze jest latwe. Czasami jest ciezko w pracy, do tego dochodzi bariera jezykowa i tesknota za bliska rodzina. Okolo 4 misiace temu pierwszy raz przegral swoje oszczednosci obstawiajac mecze przez internet. Z poczatku to ukrywal i oklamywal mnie ale w koncu sie przyznal. Przepraszal i obiecywal ze juz wiecej nie zagra. I nie gral ale po paru misiacach to znowu wrocilo. Tym razem poszedl na maszyny gdy mial gorszy dzien i za duzo myslal. Znowu przegral swoje oszczednosci i z uwagi na to ze mial dostep do mojego konta takze moje. Przyznal sie, przepraszal ale juz nie obiecywal ze nie zagra bo nie wie czy bedzie umial sie powstrzymac. Mowi ze nie chce grac ale to jest silnejsze od niego, ze sam sobie z tym nie radzi i nie ma kontroli nad tym. Chce zebym mu pomogla. Wstydzi sie tego ze jest uzalezniny, ze nie ma pieniedzy i ze niestac nas narazie na wlasy dom i i wesele. Mieszkamy za granica i w naszej okolicy nie ma zadnych osrodkow pomocy dla obcokrajowcow a na powrot do Polski nie mozemy sobie pozwolic. Potrzebuje rad jak mu pomoc? co robic? jak sie zachowywac? Moze ktos przezyl podobne doświadczenia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...