Dziękuję pani Katarzyno za zainteresowanie moim problemem. Małymi kroczkami zaczelam stosować pani rady. Zauważyłam ze on ucieka do hazardu wtedy gdy jest zestresowany praca lub gdy zostaje w domu sam i nie ma żadnego zajecia. Wtedy za dużo myśli o problemach związanych z praca, o tym ze ma 27 lat i ze niczego sie jeszcze w życiu sie nie dorobil. Martwi mnie jeszcze jedno ze mieszka z nami osoba która też chyba powoli zaczyna sie uzależniać od hazardu. Nie wiem czy ma nad tym kontrole czy traktuje to jako rozrywkę czy po prostu tez jest juz uzależniona. Znamy ja od okolo 4 miesięcy. A z ta wlasnie osoba mój chlopak ma bardzo dobry kontakt. Maja wspolne zainteresowania typu sport i wędkarstwo. Za granicą mamy bardzo Malo znajomych wiec nie wiem czy dobra będzie przeprowadzka do innej miejscowosci? Nie wiem jak sobie poradzić z ta trudna sytuacja..po za tym ze ta osoba moze jest tez juz uzależniona nie mam do niej żadnych innych zastrzeżeń. Widzę jak mój chlopak lubi z ta osoba spędzać czas, oglądają wspolnie mecze, graja w gry komputerowe itp. Czy mam sie wtrącać do życia tamtej osoby i mówić jej ze nie chce żeby grala na maszynach? I zauwazylam ze osoba ta stara sie ukrywać przede mna to ze od czasu do czasu sobie zagra na maszynach bo wie ze moze to pogorszyc stosunki ze mna. Ja sie po prostu boje ze moze te jej niewinne wyjscia na maszynach moga sprowokować mojego chlopaka to ponownego zagrania. Poki co to razem jeszcze nie wyszli zagrac. Nie wiem czy wystarczy mi sil żeby zachować zdrowy rozsadek, nie kontrolować, nie sprawdzać..narazie daje rade ale nie wiem co mnie czeka..czy najgorsze mam za sobą, czy dopiero nadejdzie. Potrzebuje rad i opini mądrych osób...staram sie byc silna ale jest mi ciężko z tym wszystkim. Pomozcie...