Skocz do zawartości
Forum

needed

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    xyz

Osiągnięcia needed

0

Reputacja

  1. Witam, Dnia 02.04 uprawiałam seks bez zabezpieczenia z moim chłopakiem. Był to stosunek przerywany, partner skończył na zewnątrz. Nie mając 100% pewności, że nic się do mnie nie dostało 05.04 zażyłam escapelle. Dzień przed jej zażyciem zaczęłam mieć tkliwe piersi, bóle w okolicy brzucha i podbrzusza, a nawet wystąpiło kłucie prawego jajnika. Dzisiaj powinnam dostać okres. Jeśli chodzi o mój cykl to jest on dość regularny (trwa 25dni), tak więc teoretycznie w czasie tamtego stosunku powinnam mieć dni niepłodne. (Podczas stosunku byłam dość sucha) Cały czas odczuwam bóle w okolicy brzucha, podbrzusza i piersi. Wiem, że te ciągłe bóle spowodowane są miedzy innymi tą bombą hormonalną w postaci tabletki. Wiem też, że okres też przez to mi się spóźni. Pytanie tylko jak długo i czy w ogóle się zjawi, czy nie jestem czasem w ciąży?
  2. Witam, sytuacja wygląda następująco 8 lipca był spodziewany termin mojej miesiączki..6 lipca pojechałam na tydzień w góry..na początku wyjazdu nabawiłam się infekcji a przez cały tam pobyt zero śladu miesiączki..z racji tego, że zmiana klimatu ma też wpływ na nasze miesiączkowanie nie martwiłam się tym zbytnio do dzisiaj..dnia wczorajszego dostałam krwawienia..było obfite..nawet może bardziej niż te co zwykle..odczułam ulgę jednak wraz z nadejściem dzisiejszego południa owe krwawienie ustąpiło..będąc w toalecie pojawiają się niewielkie jakby skrzepy..krew zrobiła się jaśniejsza, są jej znikome ilości i to wszystko obecnie przypomina plamienie..mam straszne obawy..nie wiem co o tym myśleć..o czym to może świadczyć? czy to ma związek z zaburzeniami hormonalnymi? Jakiś czas wcześniej podejrzewałam ciąże, ale badania krwi i usg przezpochwowe je wykluczyły..nie wiem czy może to mieć cokolwiek wspólnego z wcześniejszą miesiączką..była inna niż te co miałam zwykle..była mało podobna do miesiączki..było niewielkie krwawienie, na podpasce pojawiała się jasnoczerwona krew..zaniepokoiło mnie to więc w momencie jej zakończenia natychmiast odwiedziłam ginekologa..powiedział mi, że nie mam się czym przejmować,że występują miesiączki różnego rodzaju,że to może być spowodowane równie dobrze stresem związanym z ew. zajściem w ciąże.. trochę uspokoiło mnie to jednak następnego dnia po wizycie zrobiłam bete hcg i wynik był negatywny.. nie wiem jak się mam do tego wszystkiego ustosunkować..co mam z tym zrobić..dodam, że nadal towarzyszy mi ból podbrzusza..proszę o pomoc, czuję się bezradność..
  3. ja wykonałam 4 testy domowe,2 badania krwi i w przeciągu ostatnich 2 tygodni miałam 2 USG pochwy..żaden test nie wprowadzał w wątpliwości(mam na myśli te domowe)..ginekolog za każdym razem nic nie znalazł..powtarzał: "nie jest pani w ciąży" Jestem osobą emocjonalną,strachliwą,słabą psychicznie.. Nie tak wyobrażałam sobie 1-szy raz, strach przed ciążą paralizuje..lęk czail się na każdym kroku..w głowie tylko myśli jak zostanie to(ciąża) odebrane przez znajomych, jak sobie poradzę z tym sama, jak zareagują rodzice i wiele innych..to wszystko leży w głowie..pojawiały się myśli,że nie nadaje się na matkę..tymi wszystkimi obawami zrobiłam z mózgu ciążową papke której samej napewno nie uda mi się posprzątać..
  4. ja właśnie zastanawiam się jak to z tym jest..generalnie wygląda to tak,że 1,5 miesiąca temu doszło do mojego pierwszego razu..zostałam wykorzystana.. oczywiście pojawiła się obawa czy jestem w ciąży..zaczęło się szaleństwo na robienie testów.. 19dni od zdarzenia zrobiłam badanie krwi na obecność hcg - negatywny.. uspokoiło mnie to na jeden dzień..domowe testy poszły w ruch, oczywiście negatywne..też dawały chwilowy spokój..dostałam miesiączki..zaczęła się lekkim plamieniem, ale tego samego dnia leciało ze mnie..była obfita i trwała tyle co zwykle (3dni)..od razu przyrównałam to do krwawienia implantacyjnego.. równo miesiąc od stosunku zrobiłam 2 bete i obiecałam sobie,że po niej dam już spokój..wyszła negatywna..nie dotrzymałam obietnicy..następnie poszłam do ginekologa..(byłam jeszcze wcześniej, ale powiedział,że za wcześniej by coś stwierdzić..) było to tydzień temu..USG pochwy nic nie wykazało..przez cały ten czas towarzyszy mi strach..boje się co powiedzieć rodzicom..chłopakowi z którym przed całym zdarzeniem zaczynałam wchodzić w relacje, automatycznie płakałam kiedy pisał mi, że jestem dla niego ważna, że nie może doczekać się kiedy znowu mnie zobaczy(jest za granicą), układałam sobie w głowie jak mu powiedzieć, że jestem w ciąży..tydzień po wizycie znowu poszłam do ginekologa teraz byłam po miesiączce..była dziwna nie nazwałabym ją miesiączką tylko jakimś dziwnym krwawieniem odbijającym się wyłącznie na papierze toaletowym..już przy wcześniejszej wizycie odczuwałam mdłości..w momencie miesiączki urosły mi piersi i wciąż są takie dość spore..brodawki mają ciemną obwódkę..widzę wyraźnie żyły na nogach..i nie jestem pewna ale wydaje mi się ze mam rozstępy..ginekolog znowu zrobił USG pochwy - nic nie ma..1,5 miesiąca od stosunku już coś by tam było, ginekolog by zauważył..mówił, że nie jestem w ciąży a ja już się z nim wykłócałam, mówiłam, ze mam mdłości..i skąd się one biorą w takim razie..czy to jest ciąża rzekoma? czy tak wielka niechęć i strach zajścia mogły tak wpłynąć na moją psychikę? co teraz powinnam zrobić?
  5. a co z mdłościami? - w ciągu dnia dość często występują nawet rano..USG było tylko dopochwowe..miesiaczke powinnam mieć w tym tygodniu albo 16.06(wczoraj) albo jutro..sprawa wygląda tak,że właśnie wczoraj dostałam..ale ,nie typowej miesiączki tylko jakiś krwawien tak to praktycznie nie leci ze mnie nic,owszem odbija się na papierze,no i występują te "tkanki" mam nadzieję,że to "zjawisko" będzie zapowiedzią normalnej miesiączki..jednak jestem bardzo tym wszystkim zmieszana..nie jestem pewna,ale w okolicy podbrzusza i piersi zauważyłam małe rozstępy..normalnie jestem załamana;(
  6. już nie wiem co mam już o tym myśleć..test zrobiłam wczoraj przed 10, bo myślałam już, że nic ze mnie nie uleci..był negatywny..strasznie się boje bo na prawdę nie wygląda to na krwawienie..chociaż jak się załatwiam to widać takie tycie tkaneczki jakby faktycznie coś się działo..jakby tam we mnie normalnie zachodził ten proces złuszczania związany z miesiączką..
  7. Witam. Piszę z pewnym problemem mianowicie 2 maja doszło do mojego 1-go razu, mieliśmy prezerwatywę miało to miejsce 4 dni przed terminem miesiączki..jak się okazało okresu dostałam na następny dzień i jak zwykle trwał 3 dni(mam krótki cykl do 24 dni) oczywiście jak to w takich sytuacjach bywa nasuwało się pytanie czy napewno nie jestem w ciąży..wtedy zaczął się szał połączony ze stresem..robiłam testy ciążowe były negatywne..19 dni od stosunku zrobiłam bete - była negatywna..na tym jednak się nie skończyło..niepewność ciągle mi towarzyszyła..26 maja dostałam miesiączki oczywiście trwała 3 dni..nie różniła się zbytnio od poprzednich..uwagę jednak trzeba zwrócić na to,że przed samym krwawieniem pojawił się śluz z niewielką ilością krwi..w dni przed Bożym ciałem narzekałam na ból nadbrzusza..1 czerwca zrobiłam domowy test-negatywny, 4 czerwca(miesiąc po stosunku)ponowilam bete Hcg- też negarywna..wynik identyczny jak za pierwszym razem..cierpliwie oczekiwalam na następną miesiączkę..12 czerwca byłam u ginekologa..usg pochwy nic nie wykryło.. zauważyłam na języku żółty nalot i mój oddech..zostawię to bez komentarza..od kilku dni towarzyszą mi mdłości..no i dzisiaj ten okres..narazie jest sam śluz z krwią..jest go niewiele..brzuch mnie boli no i jak zwykle piersi są ciut większe nie wiem co o tym myśleć..czy to jednak może być ciąża..czy to problemy układu pokarmowego przez które obrywa się mojemu miesiączkowaniu..przez jakiś czas piłam wieczorkiem herbatę Linea, ogólnie mogę nazwać się herbatocholiczką,w ciągu dnia pije dużo zwyczajnej herbaty..na linee szybko rzuciłam..muszę też dodać,że jakimś cudem schudłam 5kg, a jadłam normalnie..nie wiem już co o tym myśleć,czuje się bezradna proszę o pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...