Grażyno gdy czytałam Twój post miałam wrażenie, że czytam o sobie a nie o obcej kobiecie. Ja też jestem z mężem 5 lat po ślubie, kłócimy się prawie codziennie. nie możemy dojść do porozumienia w najprostszych sprawach dotyczących życia codziennego. A największym problemem jest jego rodzina która jak ty to ujęłaś jest "święta" i nie można na nią powiedzieć złego słowa. Twój mąż ma podobny problem co mój nie potrafi dostrzec, że zakładając rodzinę powinien postawić ją na pierwszym miejscu. To wasza rodzina powinna by priorytetem. Pozdrawiam i trzymam kciuki!