Witam. Od kilku miesięcy na moim ciele pojawiają się dziwne wykwity... ustępują samoistnie dopiero po około 3-6 tyg. Miałam je już na udzie, szyi, w kąciku ust(gdzie szpecił:( ), w pachwinie okolicy intymnej itp a ostatnio wykwit pojawił się na brzuchu. Nie występują w skupisku lecz jako pojedyncza zmiana. Wszystkie były kształtu owalnego, od koloru różowego po lekko czerwony gdzie gołym okiem widać jak jest oddzielony od skóry tj. wypiętrzony. Na powierzchni wykwitu zbierają się łuski skóry... Plamy mnie nie swędzą, ogólnie bardzo długo znikają... a dziwne jest to ze jak jeden wykwit zniknie to po około tygodnia od zniknięcia starego pojawia się nowy w innym miejscu.Delikatnie to drapałam i jeszcze bardziej zaczerwieniała się skóra niż na normalnej powierzchni... Może ktoś ma podobny problem? Mam wizytę umówioną u dermatologa ale dopiero w maju... zastanawiam sie czy są to objawy łuszczycy/łupieżu różowego lub gilberta :((((