od jakiegoś Tygodnia chlopak cały czas mi powtarzał ze nie chce ze mna być że jedzie zagranice i chce urwac kontakt ze wszystkimi i ze mna bo nie chce tęsknić itp.(2lata z nim byłam) wczoraj pokłóciłam sie z nim dość bardzo wykrzyczal mi przez telefon ze mam dac mu spokój ze nie chce byc ze mna i tp. wieczorem przyjechała do mnie przyjaciółka popiłyśmy troszke w domu i aby wytrzeźwieć poszłyśmy się przejść . była gdzieś 1 w nocy . jak szlyśmy mój sąsiad jechał z kumplem samochodem i zaprosil na do sb do domu na impreze ze z kolegami pije w domu. poszłysmy po wypiciu pewnej ilości wódki chłopak który od dawna mi sie podoba poszedl za mna do kuchni i tam mnie pocalował... dziś rano odezwał sie moj chłopak nie wiedziałam co mam wtedy myśleć... dręczyły mnie wyrzuty sumienia,... powiedziałam to chłopakowi on mi powiedzial ze dla mnie zrezygnował z wyjazdu zagranice i jeszcze zalatwil wyjazd dla mnie i dla niego na wakacje... a ze ja go zdradziłam . wiedzialam ze moge go stracic ale on nie uwierzyl ze sie z nim calowałam on sb wymyślił ze uprawialam z nim sex i ze nie wybaczy mi takiej zdrady. błagam go aby mi uwierzyl ze do niczego nie doszło ze go odepchnęłam ... ale on nie wierzy.. co mam robic ?