Skocz do zawartości
Forum

Murzyn96

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Bydgoszcz

Osiągnięcia Murzyn96

0

Reputacja

  1. Witam. Cztery dni temu byłam na turnieju siatkówki. Zagrałam parę setów, nie był to intensywny turniej. Grałam już dużo cięższe, ale tym razem z dwie godziny po turnieju zaczął mi dokuczać ból w kolanie. Podczas gry nie podkręciłam sobie w żaden sposób kolana ani źle nie stanęłam. Uważam, że byłam dobrze rozgrzana. Ból w kolanie nie przeszedł mi od czasu turniej (od czterech dni). W momencie, gdy siedzę i kolano jest zgięte to nic mnie nie boli. Siedzę jakiś czas i gdy wstaję chwilę potrwa zanim przestanę lekko utykać. Potem przejdę parę kroków i zero bólu. Mogę wyprostować kolano na maksa. Później siadam, przez chwilę boli na początku zgięcia. A potem znowu ok. Spróbuję wyprostować i znowu na początku poboli, a potem nic. Wygląda to w skrócie tak, że moje kolano potrzebuje chwili, żeby "zaakceptować/przystosować się" do nowej pozycji. Podczas turnieju miałam trochę naciągnięty przedni mięsień w LEWYM udzie i to jedyny ból jaki odczuwalam. Ból LEWEGO kolana pojawił się około dwie godziny po turnieju. Podczas gry wszystko było w najlepszym porządku. Zero bólu w kolanie. Poprzedni tydzień spędziłam na intensywnych treningach, czasem nawet odbywały się dwa razy dziennie, ponieważ miałam ferie. Czyżbym przeciażyła kolano? Trenuje regularnie cały czas. Tylko ten tydzień był intensywniejszy z powodu wolnego. Od turnieju cały czas odpoczywam ze względu na kolano. Moje pytania: 1. Skąd wziął się ból? 2. Czy ból powinien przejść samoistnie? 3. Jak długo mam pauzować? Bo kolano nie boli mnie np przy chodzeniu ani bieganiu ani składaniu. Tylko jak nagle zmienię kąt to musi się "przystosować". Więc teoretycznie jestem w stanie wrócić do treningów, ale nie wiem czy powinnam.
  2. W sumie od zawsze mam wzdęcia, choc nie codziennie. Rano, gdy wstaje mam zawsze płaski brzuch. Wzdęcia pojawiają się po posiłku, ale nie każdym. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, ale nie ukrywam, ze jestem coraz starsza i odczuwam obecnie wielki dyskomfort z tego powodu. Od zawsze jestem aktywna, dużo się ruszam, trenuję siatkówkę. Od miesiąca zaczęłam biegać, zrzuciłam parę zbędnych kilogramów. Unikam słodyczy, w ogóle nie pije napojów gazowanych. Balonowaty brzuch pojawia się w całym cyklu miesiączkowym, a nie tylko przed zbliżającym się okresem. Ruch w ciągu dnia nie usuwa problemu. Jeśli pojawi się balon, to zostaje do końca dnia. Bardzo nie lubię tego uczucia. Wyglądam wręcz jakbym była w ciąży.. Wzdęcia nie pojawiają się zawsze. Mam je np dzisiaj po obiedzie: rosół z makaronem i potrawka z ryżem. Czy to znaczy, że powinnam ograniczyć spożywanie węglowodanów?
  3. Szczerze mówiąc nie zwróciłam uwagi po jakich produktach mam wzdęcia. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną to jej mam pod dostatkiem, ponieważ regularnie trenuję. Na pewno mogę zacząć jeść wolniej, ponieważ zazwyczaj jem szybko, bo tak po prostu jem. Od jakiegoś czasu wyeliminowałam już napoje gazowane. Alkoholu ani kawy nie spożywam. Mam nadzieję, że stosując się do rad zlikwiduję ten nieprzyjemny problem. Z góry dziękuję :)
  4. Zawsze wydawało mi się naturalne, że gdy się najem brzuch musi przybrać na objętości. Ostatnio jednak zaczęłam się zastanawiać czy tak musi być. Czasem, gdy zjem np. obiad to wręcz czuję się jakbym była w ciąży.. A nie obżeram się. Myślałam, że może wynika to trochę z faktu, że szybko jem, ale z drugiej strony czy to może mieć jakiś wpływ? Zależy to może od metabolizmu? Czy jest to zupełnie normalne i nie można tego zmienić? Bo szczerze mówiąc czasem nawet nie chcę ubierać obcisłej bluzki do koleżanki na urodziny, bo wiem, że gdy zjem kawałek ciasta i np. jakąś kanapkę to urosnę jak balon...
  5. Gram w siatkówkę i ćwiczę w domu na siłowni. Chciałam zacząć biegać, gdy stopnieje śnieg. Wiem, że większość dziewczyn ma po prostu spięte włosy i to im w zupełności wystarcza, ale mam grube włosy dlatego kitek ciągle mi spada, zwłaszcza podczas skakania. Próbowałam też opasek na włosy wokoło głowy, żeby wychodzące kosmyki mi nie przeszkadzały, ale niestety opaska, nawet podpięta spinkami osuwa się i w efekcie nic nie daje..
  6. No własnie wszyscy mi odradzają.. :P może jednak przemyśle to bardziej.. Szczerze mówiąc nie umiem określić swojego kształtu twarzy. Patrząc z przodu jest raczej owalna, a z profilu widać mocno zarysowane kości policzkowe. Chyba jednak na razie zrezygnuje. Mam 16 lat, jeszcze będzie czas na ścięcie włosów : ) A ścinać po trochu na pewno nie będę, bo gdy miałam krótsze włosy, trochę przed ramie to ich ułożenie było koszmarem..
  7. Od jakiegoś czasu borykam się z dylematem czy ściąć włosy zupełnie krótko. Obecnie mam długie włosy, równo ścięte. Zawsze noszę je spięte w warkocz, kitek bądź kok. Praktycznie nie noszę rozpuszczonych włosów, ponieważ ich ułożenie zajmuje mi bardzo dużo czasu (są grube i puszyste), a po za tym po prostu mi przeszkadzają. Moim głównym bodźcem do ścięcia jest fakt, że uprawiam sport i po prostu mi one przeszkadzają, nawet w upięciu (kitek i kok spada, mimo że używam 5 gumek, warkocz się psuje podczas intensywnych ćwiczeń). Zastanawiam się jednak czy nie będę żałować.. Bo jestem świadoma jak długo będą takie włosy odrastać. Jeśli jednak zdecyduję się na ścięcie to wybiorę następującą fryzurę: Tekst linka Czy fakt, że krótkie włosy będą dla mnie po prostu bardziej komfortowe jest zbyt słabym argumentem na tak radykalną zmianę? Jestem oczywiście świadoma, że też będzie je trzeba ułożyć, ale nie będę już musiała przejmować się faktem, że co chwilę mam jakieś tabuny włosów na szyi bądź na twarzy...
  8. Mam 16 lat, 1,72 m wzrostu i ważę 62,4 kg. Mam figurę gruszki, uprawiam sport - gram w siatkówkę (regularne treningi trzy razy w tygodniu). Od jakiegoś czasu chodzę na siłownię (mam w domu atlas, materac, drabinkę). Nie zależy mi na zrzuceniu kilogramów, lecz na zbudowaniu ładnej, wyrzeźbionej sylwetki i wzmocnieniu konkretnych partii mięśni. Zastanawiam się czy nie przybiorę jednak zbytnio na masie? Mam zamiar ćwiczyć na atlasie, ale również wykonywać dużo ćwiczeń rozciągających i typowo aerobowych. Gdy stopnieje śnieg i zrobi się trochę cieplej będę regularnie biegać. Moje pytanie: jestem świadoma, że rozbuduje sobie w ten sposób mięśnie, ale czy nie przybiorę za bardzo na masie realizując taki sposób ćwiczeń? Najbardziej obawiam się o uda i pośladki, ponieważ właśnie te partie chciałabym poprawić - ale na pewno nie zwiększyć! Nie stosuję żadnej diety. Odżywiam się po prostu zdrowo i prawidłowo
  9. Wydaje mi się, że jeśli poprawisz swoje złe nawyki żywieniowe to na pewno pozbędziesz się paru zbędnych kilogramów. Ja osobiście, gdy przestałam podjadać między posiłkami, jeść słodycze, fast foody, słone przekąski, to schudłam około czterech kilo. Możesz również wykonywać dodatkowe ćwiczenia na partie ciała, które chcesz poprawić. Najlepiej z samego rana - więcej spalisz. Jedz o regularnych porach, np. godzinę po przebudzeniu (i np. po ćwiczeniach już). Pamiętaj też o KONKRETNYM drugim śniadaniu, ponieważ obiad jesz dopiero o 17, stąd wynika pewnie również Twoje podjadanie. I np. ustal sobie, że o 20 jesz kolację i po tym posiłku już niczego nie jesz. Pozdrawiam, mam nadzieję, że pomogłam ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...