Skocz do zawartości
Forum

pacard78

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Lublin

Osiągnięcia pacard78

0

Reputacja

  1. Witam wszystkich. Postanowiłem coś dorzucić do mojego tematu. Może zacznę po kolei. Rozmawiam z córką jak najwięcej, jest oczywiście bardzo zamknięta w sobie zawsze taka była. wiem że jej też nie jest łatwo. ona tak naprawdę nie wie dlaczego matka odeszła a ja nie chce jej mówić że jej kochana mama ma nowego partnera z którym układa sobie nowe życie bo ona na pewno nie zrozumie. Jeśli moja (była) żona postanowi to powie jej sama. Ja staram się jak najbardziej jak tylko potrafię żeby moja córa wiedziała że może na mnie zawsze liczyć w każdej sytuacji . Chce żeby czuła się bezpiecznie. Tyle o córce. Dla mnie najgorsze jest to że pomimo że to ona zdradziła mnie w tak bardzo ekstremalny sposób (bo to co się dowiedziałem o niej i ze ma kogoś 10 lat młodszego odemnie , to każdego zwaliło by z nóg po tylu latach których człowiekowi wydaje się ze wszystko jest ok ) Ja czuje że to moja wina. Nadal ja bardzo kocham a jednocześnie nienawidzę - CO ZA UCZUCIE !!! że nie zrobiłem niczego żeby ratować tego związku. tylko poddałem się i poszedłem do sądu( chociaż moja żona mówiła do mnie zaraz po tym jak przyznała się do wszystkiego żebyśmy poszli do poradni i próbowali coś naprawić) mówiła mi że się pogubiła i nie wie co będzie dalej. Ale dodała też że nie może o tamtym przestać myśleć bo go bardzo kocha i będzie się z nim dalej spotykać. Dodała też że do mnie już nie czuje tego co kiedyś ale że nie jestem jej obojętny, i Powiedziała że ona nie czuje się winna tylko współwinna. TAK MI POWIEDZIAŁA.. To co miałem innego zrobić ?? Przyznajcie sami. Myślę że za mało poświęcałem czasu swojej żonie. że powinienem dbać o nią jak o kobietę a podchodziłem tylko jak do żony. (tylko ciągła pogon za pieniądzem) Jestem strasznie załamany. Nie mogę jeść , spać, czuje się niepotrzebny i odrzucony. Mam 35 lat i wydaje mi się że już nigdy nie będę szczęśliwy. Jedyną rzeczą która daje mi nadzieje to moja kochana córka.
  2. Witam. Opisze krótko sytuacje w jakiej się znalazłem. Po 14 latach małżeństwa z którego mamy córkę 13 lat żona oświadczyła że się zakochała w innym młodszym o 10 lat. Romans jej trwał już od około roku czasu z czego ostatnie pół dość intensywnie ( dobry sex, spotkania wielo godzinne, rozmowy tel po 2-3 godz dziennie itd.) Do wszystkiego się przyznała oczywiście. wyprowadziła się 2 mieś temu z domu zostawiając mnie i córkę i praktycznie nawet nie zawile się z nią kontaktuje. Mówi że nie czuje się winna i że jest szczęśliwa z tamtym. Miała duże możliwości gdyż pracuje 50 km od naszego domu, dobrze się kamuflowała prawie do samego końca. Ja na przekór siebie (gdyż nadal jest u mnie silne uczucie do niej ,złożyłem pozew o rozwód) Nie chcąc przechodzić przez tą (dla mnie) Traumę Pozew jest bez orzekania o winie bo chcę to szybko zakończyć i poświecić się córce. Niestety nie daje sobie całkowicie rady z tą cała sytuacją. Nigdy nie byłem u żadnego psychologa i nie wiem czy by mi pomógł i czy mógł bym z kimś takim rozmawiać. Poradzie coś , może ktoś też przez to przechodził jak to przeżyć??? Jak przejść i nie zwariować ten okres cierpienia bo puki co myślę o niej i tej całej sytuacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...