izka, to oznacza tylko tyle, że dajesz mu się wykorzystywać. I jeszcze zachęcasz do tego inne kobiety. Masakra. Mam nadzieję, jjj, że nie dasz się złapać na takie manipulacje, bo tylko zaszkodzisz sobie w ten sposób. Jeśli coś nie sprawia Ci przyjemności, to tego nie rób, Twój chłopak nie ma prawa namawiać Cię do tego, żebyś robiła coś wbrew sobie.
To nie jest tak,ze nie lubie ale wiadomo ze tez jakos mnie to nie rajcuje.Ale jak robilam to pierwszy raz to od razu zaznaczylam,ze jak bedzie dochodzil ma dac mi znac i dotrzymuje slowa.I to nie jest tak,ze robie to za kazdym razem kiedy on chce tylko kiedy JA sama o tym zdecyduje.I nie mozna byc egoista,ze partner ma od siebie dawac a my nic.No chyba,ze tylko jedna ze stron caly czas daje.W moim przypadku akurat tak nie jest
Do autorki--Wiadomo,ze chcemy zadowolic naszego partnera jak najlepiej ale jesli czegos nie lubimy to najlepiej tego nie robic.Chyba,ze czegos sie nie robilo a juz z gory zaklada ze nie bedzie nam sie podobalo.Trzeba sprobowac i wtedy podjac decyzje czy chcemy dalej tak robic czy nie