Skocz do zawartości
Forum

Amanar

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Tomaszów Mazowiecki

Osiągnięcia Amanar

0

Reputacja

  1. @~maja: Przepraszam że się wtrącę. Ale może znajdziesz jakieś środki finansowe na słownik języka obcego w zakresie wiedzy TECHNICZNEJ i zostaniesz handlowcem zagranicznym? ----------------------------------------------- Ja też tu piszę z problemem. Druga połówka wpadła w depresję. Co prawda jest na stażu, ale on nie ma przyszłości....gdyż nie zostawią ją w STAROSTWIE (i zresztą spośród tylu stażystów może z dwóch zatrudnią....dzieci swoich znajomych). Już przeżywa na zapas. W dodatku ma rodziców którzy nijak reagują, nie widzą problemu. Zaś moja mama próbuje pomóc, wesprzeć ale....jest całkiem na odwrót. Czuje się że jesteśmy sami z jej problemem. Zaczyna on dotykać i mnie. Poważnie myśli o zmianie miasta, co ważniejsze finanse ze stażu zaoszczędziła....ale jej rodzice nie patrzą na to wesoło i nie zdziwię się jakby tak nagle ją zatrzymali i zakazali. A po drugie, nawet jak wyjedzie, to co zrobi? Szczególnie jak okaże się że nie ma pracy,dla niej? Przekwalifikowanie - co jest częstą odpowiedzią , również nie wchodzi w rachubę, to nie jest dzień, dwa czy tydzień i nie sprawi że od razu praca się zjawi. Wiadomo, cierpliwość popłaca...ale też i swoje kosztuje. Gdyby jeszcze było mało, wybranka mego serca jest pesymistką (tak ją wychowali rodzice) i ma często problemy na tle psychicznym (też zasługa jej rodziców - nie będę przytaczał tu ich historii powiem tylko że ona jest takim workiem do psychicznego bicia, aby jej rodzice mogli się na czymś rozładować po swoich porażkach), przeżywa każdą porażkę, każdą kłótnie rodziców narzekając przy tym słowami "po co się urodziłam?" "czy całe moje życie musi być pełne bólu?" "Czy spotka mnie jeszcze coś szczęśliwego?". Te słowa mnie też dotykają - czuje się tak jakbym nic nie wniósł do jej życia. Ale tym bardziej nie potrafię jej pomóc. Jedynie co mogę, to poszukiwać dla niej miejsca pracy... Mamy prawie 25 lat, a znamy się 4/5 życia (ale poważniej zaczęliśmy się poznawać ponad rok temu, wcześniej to było na zasadzie "cześć", albo w dzieciństwie "czy się pobawimy razem?" itp)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...