Witam,mam taki problem od ok.8 lat źle śpię.Po nocach oglądam tv i zasypiam ok 3,4 w nocy.Kiedyś chodziłem nawet spac o 9 rano.Nie wiem czy to od tego ale miałem rózne wkrętki bałem sie opętania,i że zaraz umrę,miałem natręctwa myślowe po paru latach mi to przeszło sam sobie wytłumaczyłem ze to irracjonalne.Około rok temu wziąłem steryd i odblok(lek hormonalny) i pod koniec spożywałem troche na to alkohol i dostałęm ataku lęku.paniki.Nie mogłem się opanowac ale validol mi pomógł.Pozniej byłu juz lepiej,ale ok 2 miesięcy temu wyjechałem za granicę troche zarobić nna rodzinę i po tyg wróciłem.Czułem się strasznie brało mnie na wymioty ,miałem ucisk skroni i policzków,kręciło mi się w głowie ogólnie masakra i ta wilke tęsknota za moją żoną i dzieckiem myślałem że umrę.Ustawiałme sobie nawet budzik co 20 min bo bałem sie że już się nie obudze.przez cały tydzień prawie nic nie jadłem tylko po przyjsci z pracy piłem alkohol bo to mi pomagało ogólnie czułem się bardzo źle.Ta tęsknota myślałem że mnie zabije co noc miałem ataki paniki, ispałem po 2,3 godziny.Musiałem wrócić jazda autobusem z powrotem była masakrą cały powórt na kroplach żoładkowych i validolu.Czułem się źle byłem oszołomiony,jakis odrealniony bałem się że wrócę i coś mi sie stanie z psychiką.Gdy wszedłem do domu popłakałem sie jak dziecko byłem zawsze uczuciowy i to bardzo nie lubię tego.Przez pierwsze pare dni było dobrze ale pozniej tak jakby nie wierzyłem że tu jestem i musiałem się czasem szczypać i sprawdzać czy to nie sen wiem ze to irracjonalne ale jednak był jakiś mały strach przed tym co by było gdyby to była prawda,i czem myślę o takim czymś.Zacząłem czytac (niestety) na internecie i przestraszyłem się ze moze mam schizofrenie.Gdy sobie troszke popijałem w domu z ojcem to na drugi dzien bytło mi gorzej ale myślałem że będzie dobrze.Po Bożym Narodzeniu dostałem atak paniki że umrę,że może to sen,i zacząłem sobie wkręcać że jakoś ten świat jest dziwny coś w takim stylu.Zacząłęm sie stresowac i denerwowac czemu tak myślę ze pewnie mam schizofrenie i ogólnie jedno podsycało drugie.Od jakis 2 tyg jest lepiej od miesiać wogóle nie pije alkoholu nie pale papierosów jem dużo magnezu ,pije herbatki ziołowe ale jest jeszcze ten lęk czemu ja tak nielogicznie myślę przecież wiem ze to irracjonalne no i sie boję sie mam schizofrenie.Czy to spowodowało to że byłem za granicą bo ja myśle że tak ta tęsknota,tydzien prawie bez spania,mało jedzenia,alkohol,i tygodniowy ciągły stres.:(