Skocz do zawartości
Forum

Samotnaeni

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    uk

Osiągnięcia Samotnaeni

0

Reputacja

  1. Dzięki eeeh( jak masz na imie?), dzieci mieszkają wtym samym budynku, ale u góry z teściami, nie z mężem.Oni widzą, że wszystkim niszczy życie i dostałam okazję, żeby tu ułożyć życie i sciągnąc dzieci, tylko jak to w obcym kraju nic nie jest łatwe, potrzeba czasu na wszystko.I tu samotna matka ma o wiele lepiej niz w Polsce. Ale ja marnuje ten czas i się użalam nad sobą, zamiast działac.Nie wiem co jest słuszne a co nie.W nocy nie mogę spać, a w dzień jestem zmęczona i przysypiam, a jak przysnę to mam straszne sny.Gdyby żyła moja mama to z pewnośćia byłoby inaczej, ale jej nie ma.pozdrawiam
  2. Dzięki za życzonka i za przytulanie:) Dzisiaj mam zły dzien,strasznie tęsknie za dziećmi,pytaja się kiedy wróce, najpierw obiecałam, że na swieta,pózniej , że w styczniu , a ten czas tak szybko leci, i wdodatku nie mam pracy.Mąż nawet rachunków nie płaci.Od wczoraj dzwoni i mnie wyzywa, poniża, co ze mnie za matka, że dzieci zostawiłam, a sam zamiast spędząć z nimi czas to nawet w swieta siedzial i pił u kolegów.Chyba będe musiała wrócic do Polski i żyć dalej w tym piekle. Serce mnie boli i chcę umrzeć.
  3. DZiekuje za wsparcie, i szczere podpowiedzi.Miło tak poczytać wypowiedzi osób, ktore mnie nie znja i nie osadzaja. Zyczę Wszystkim z całego serducha, aby Nowy Rok był lepszy i spokojniejszy i oby noworoczne postanowienia chociaż w 10% sie spełniły.
  4. Mam 31 lat i duzo bym dała, żeby być w Twoim wieku. Ale pamiętam też, że miałam ten sam dylemat w wieku 17 lat .I żałuje, ze nie poszłam do jakieś poradni doradztwa zawodowego, bo skonćzyłam studia, które mnie w ogóle nie interesowały,poszłam na nie bo były w okolicy.A dzisiaj żałuje ze nie poszłam na psychologie albo na kucharke:)Bo soie uświadomiłam, że gotowanie to co najlepiej lubię robic.Więc radze, żebys poszukała takiej poradni, oni porozmawiają z Tobą i doradzą a z pewnością jest coś co Ciebie interesuje tylko nie wiesz jak to odkryć.I nie patrz na kogoś bo kazdy jest inny, każy jest indywidualna jednostką.A siedzenie cały czas przed laptopem to strata czasu, bo się izolujesz od wszystkich.I pamietaj, że najpiekniesze lata są przed Tobą.Pozdrawiam .
  5. Karusia, też jestem wykształcona, ale angielskiego to nie zmam, takie tam podstawy. Cały czas się uczę, kiedyś na szkoleniu słyszałam, ze jedna kobieta nauczyła się angielskiego w dwa miesiące i to sama, bo tak jej zalezało na pracy.Jeśli chodzi o paszporty dla dzieci to są teraz ważne tylko rok, jakaś zmaiana nastąpiła w tym roku, tak ze bardziej się opłaca wyrobić dzieciom dowody jakby co.Są ważne 5 lat.Też jeszcze nie mam dowodów, tylko mówię męzowi, ze najpierw sciągnę tu dzieci(żeby poszedł ze mną je wyrobił), a póżniej jego, co jest oczywiscie nieprawdą.A jak on by mógł Cieie odszukać?On tylko tak mówi, straszy.Teraz chyba w ogóle weszła ustawa o zastraszaniu.DZisiaj tez mam kiepski dzien, bo myślam , ze dostane pracę , a on mówi ze na razie nie potrzebują i jak ktoś w ciagu tygodnia dwoch się zwolni to wtedy zadzwoni.Więć od nowego roku trzeba znowu wyruszyć na miasto. Ty tez weź soie kartke i wypisz postanowienia noworoczne, bo musimy być świadome, że jak się dalej będzię żyło w takich zwiążkach to córki też w przyszłości ęą miały takich mężów-tyranów.I to jest przerażające. Z okazji, że dzisiaj ostatni dzień starego, okropnego roku życzę Ci , aby Nowy Rok był 100 krotnie lepszy od poprzedniego:)...I proszę idz do psychologa, bo on Cie zniszczy psychicznie.pozdr
  6. hej, Karusia masz podobnego męza do mojego, tylko ze mój pracował i pracuje kiedy ma na to ochote. Gdybym ja miala prace i mogła wynając mieszkanie to ym zostawiła.Jakby był z Tobą ze względu na córke to by nie wyjadał jedzenia z lodówki, które jest dla dzieci.To są typowi psychopaci, czerpią przyjemność z zadawania komuś bólu. Słowa, które się słyszy pomału zaczyna się w nie wierzyć. Ze się takim i owakim.Dlatego ja uciekłam do Londynun i nawet jak tu jestem potrafi dzwonic i wyzywac albo pisać głupie smsy, ale czuje sie bezpieczna i spokojna, mimo ze ma nieraz cięzkie dni.Ja w Polsce nie dzwoniłam na policje, zeby wstydu nie robic dzieciom i wiadomo, ze oni i tak nic nie zrobią. Ale żałuję ze nie poszłam do psychologa, więc Ty proszę idz,porozmawiaj.Najgorsze jest to, że się widzi jak jest, ale nie dopuszcza się tego do siebie, że to się dzieje naprawde.Wiem co czujesz, chciałabym Ci bardzo pomóc.I nie wierz w to, ze nikt nie bedzie chciał Ciebie z 2 dzieci, bo to nieprawda.
  7. Dziękuje Krzysiu,mieszkam w Londynie, własnie dzisiaj poszłam do funciaka i zagadałam z dziewczynami z Polski, okazało się, że menadzerka jest tez polką i i ją poprosłam a ona jak mnie tylko zobaczyła to powiedziała, że widać ze stem równa babka i uśmiechnięta i ładna, więc mam przyjsc z CV w poniedziałek do szefa i powinno yć dobrze.
  8. Dzięki za słowa otuchy:) i za to zdanie :Samotnaeni naprawdę jesteś w trudnej sytuacji ale jeżeli chcesz zmienić swój los to przede wszystkim musisz podjąc decyzję o odejściu od męża. Bo jest prawdziwe. Z rodzina to tylko dobrze wychodzi sie na zdjeciu,chociaz ojciec powiedzial ze mam w domu zawsze swoje miejsce, ale on tez czesto mnie krytykowal, wiec nie bede sie tam dobrze czuła.A reszta rodziny..ostatnio dostalam meila, dlaczego nie przyjechalam na swieta, ze wszyscy sa źli,a ja uwazam ze dzieci nie mialy przynajmniej piekła sporzadzonego przez ojca pijaka. Jak mowilam, co sie dzieje to jakby nikt nie słyszal. Bo w dzisiejszych czasach rzadzi pieniadz.Zawsze czułam się gorsza od innych i dlatego teraz jest mi cięzko bo brakuje wiary we własne siły.
  9. Nie mam siły żyć dalej. Mam jakiś bałagan w życiu, którego nie potrafię ogarnąc, bo nie wiem co powinnam zrobić, co będzie słuszne.Jestem 13 lat po ślubie, mam 2 dzieci i czuję sie bezsilna bo więcej złego mi się przytrafia niż dobrego.Mama naduzywała alkoholu o chya miała dośc poniżęn ze strony ojca, 12 lat temu zmarła na raka, dwa lata po slubie mąz zacząl mnie zdradzać na prawo i lewo(nawet raz sie wyprowadził do kochanki),ale ja walczyłam przez parę lat o rodzinę. Od paru lat nadużywa alkoholu, poniża, wyzywa, nie raz już też uderzył.Nie rozumiem dlaczego raz mnie poniża, grozi mi a za chwilę mnie przeprasza i mówi, że kocha.Wiem, że nie chcę z nim już być, wiem ,ze można żyć inaczej, ale nie wiem jak mam od niego odejśc, boję ze coś mi albo dzieciom zrobi, boję się że nie dam sobie rady.Teraz przebywam w UK, chciałam uciec, znaleźć pracę , zabrać dzieci, ale coś jest nie tak, bo tu też mi nic nie wychodzi.Pracy nie mogę znaleźć, bo mój język jest podstawowy albo nie mam pojęcia gdzie i jak szukać.Każdy obiecywał, żę pomoże a tak naprawdę to jestem sama.Skończyłam studia, miałam plany, marzenia a teraz nie mam już nic.Siedzę w pokoju i ryczę, w nocy nie moge spać, serce mnie boli. Ostatnio jeszcze cięzko mi sie przełyka, nie wiem czy guz tarczycy mi sie powiekszył czy to z nerwów.Tęsknie za dziecmi, ale nie chce wracać do psychopaty.Ciężko opisać co czuję .Jestem bezsilna bo nie wiem co robić i bez wiary, że moze być dobrze.Może ktoś mi podpowie co mam robić, bo rodzina potrafi tylko osądzać zamiast pomóc i wspierac.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...