a po jakim czasie zaczęłaś dochodzić? Czy miałaś tak od razu? Ja nigdy nie mam pochwowego, ani z facetem, ani sama się nie doprowadzę... prawie nic tam nie czuję. Podczas seksu jest przyjemnie, ale NIGDY nie dochodzę choćbym na głowie stawała i mąż też. Nie wiem już co robić, czytam w necie różne sposoby, ale to nic nie daje. Chciałam ostatnio sama się doprowadzić do orgazmu przez punkt G, żeby sprawdzić czy w ogóle mogę, ale nic to nie dało... Nawet nie wiem który to punkt G, bo chociaż go ,,szukałam" tak, jak było opisane w necie, to nie wiem czy dobrze trafiłam. Było ok, ale i tak nie doszłam... Przeraża mnie to, że nigdy nie zaznam tej przyjemności. Zawsze tylko łechtaczkowy, ale ile można... chciałabym pochwowy. Do łechtaczkowego to sama się mogę doprowadzić kiedy chcę[/quote]
Powiem Ci,że też mam ten sam problem. Najgorsze to jest,że jestem jedyną kobietą w życiu partnera(chodź wcześniej miał kilka),którą nie może doprowadzić do orgazmu. Chodź bardzo się stara.