Jak ktoś ma skłonność do tej dolegliwości to dobrze jest robić wszystko, by nie nasz pęcherz się nie "zapalił". I tak, żeby uniknąć: dużo piję zwłaszcza wody, staram się nie wstrzymywać moczu bo gromadzony w pęcherzu stanowi pożywkę dla bakterii, zamiast wanny: prysznic, jesienią i zimą: ciepła i bawełniana bielizna, jak najmniej spódniczek (spodnie też mogą być sexy ;-) . Gdy jednak to ohydctwo mnie zaatakuje: robię nasiadówki, ciepłe okłady na podbrzusze, lek przeciwbólowy galospa, preparat z wyciągiem z żurawiny :uretin.