Witam,
2 listopada miałam dostać miesiączkę ale jej nie było, czułam się tak jak przed okresem wszystko bolało, 4 listopada poczułam w sklepie o 23 że tak jakbym ją już dostała. Wróciłam do domu koło 23:55 poszlam do toalety i zauważyłam jasno brązowe plamienie i przeważnie tak mam jak dostaję okres. Zażyłam tabletkę antykoncepcyjną o 24:05. Na drugi dzień jakby ręką odjął nie ma miesiączki. Czy to normalne? Czy dobrze ze wzięłam tabletkę jak zauważyłam plamienie czy trzeba było poczekać jak nastąpi krwawienie? Czy jak wzięłam ją podczas plamienia to jestem już zabezpieczona czy trzeba jeszcze dodatkowo się zabezpieczać?