Skocz do zawartości
Forum

sleepingsun

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sleepingsun

  1. Dziękuję serdecznie za odpowiedź Pani mgr Kamila Korcz. Jak najbardziej, nie mam potrzeby wymyślania bajek, przy trójce dzieci mam sporo pracy, moja historia jest jak najbardziej prawdziwa. Będę próbować namówić męża na terapię, gdy mi się nie uda poproszę samą psychiatrę aby nakłoniła męża, ponieważ On moich próśb nie spełnia.
  2. Witam. Mój problem polega na tym iż podczas stosunku odczuwam uczucie rozrywania macicy od środka oraz ból brzucha. Byłam u ginekologa na wizycie na której nie wspomniałam o ww dolegliwościach a lekarz nie zauważył nic niepokojącego. Co oznaczać może ten ból? Dodam że jestem trzy miesiące po CC, trzy ciążę zakończyły się cięciami. Przed ciążą również doskwierał mi opisany ból. Chciałabym podpowiedzieć mojemu lekarzowi w jakim kierunku ew. miał by mnie leczyć bądź gdzie i na jakie badania skierować. Jest to starszy Pan i niestety jestem zmuszona do Niego chodzić ponieważ inne poradnie mają strasznie odległe terminy, a ze względu na troje dzieci, mam mało czasu.
  3. Przykro mi, że ktoś twierdzi że moja historia jest wyssana z palca. Zresztą nie mam tego konta od wczoraj tylko jak pamiętam, od jakichś 3 lat, tyle ile ma mój syn. W czasie ciąży potrafiłam i się uczyć weekendowo i pracować w tygodniu, na szczęście nie miałam problemów podczas ciąży, czułam się świetnie i nie miałam dużego brzucha. Mama wykształcona z trójką dzieci - źle, nie wykształcona z trójką dzieci - też źle. Ehh...
  4. Nie zamierzam się z Nim rozstawać, boli mnie strasznie to co robi ale dom, dzieci, lata spędzone razem, nie potrafiłabym odejść. Tylko moje pytanie - dlaczego On to robi?
  5. Próbujesz mi powiedzieć że co? Że On robi zdjęcia ale nie wie że je robi? Później ma jakieś luki w pamięci? Zresztą, mam dosyć, ewidentnie jest coś na rzeczy bo zablokował swój telefon, na wzór.
  6. Ale On dom chce na mnie przepisać ale to kosztuje i często nie ma czasu. Ja jestem na macierzyńskim i w każdej chwili do pracy wrócić mogę. Nie stać mnie na detektywów. A galerianek w Kauflandzie raczej nie znajdzie czy w Biedronce.
  7. Nie był taki od początku, jak to facet lubiał spojrzeć na inne kobiety,nawet obejrzeć filmy pornograficzne kiedy mnie nie było dłużej w domu bo byłam szpitalu z dzieckiem czy sama. Zauważyłam te zdjęcia teraz, kiedy nasze trzecie dziecko ma 3 miesiące. Widzę że zawsze kochał dzieci i kocha nadal, nie krzyczy na nie, nie jest agresywny itp. Nawet ma więcej cierpliwości ale to chyba normalne skoro nie siedzi z Nimi tyle co ja. Dom jest jego, kiedyś chciał mnie wpisać w księgę też ale nie doszło do tego z powodu braku czasu i pieniędzy. Ja też się martwię że nie bawi się w same zdjęcia, zawsze dzwonił do mnie po kilka razy w drodze do pracy, w pracy i w drodze do domu a teraz jakoś mniej... Chociaż dzwoniąc słyszę że jest na zakładzie, charakterystyczny dźwięk maszyn. Czy to jest normalne że mam żyć z człowiekiem który lata i fotografuje nastolatki i nie wiadomo co Bóg jeszcze robi?!
  8. Rozmowa nic nie dała, On się wszystkiego wyparł a stwierdził nawet że ja jestem poje**** i zapewne ja Go robię w balona, zdradzam itp. Cierpi na te zachowania, codzień musi odkurzać i umyć podłogi, w nocy nawet, w ciągu dnia lub podczas wizyty znajomych. Też mi ktoś powiedział że jest agresywny słownie, czy coś podobnie to brzmiało, że nie fizycznie a słowami. Przykładem są jego słowa: "Rozmawiasz z mamusią to wybieraj, albo idziesz do mamusi mieszkać albo zajmujesz się dziećmi." Gdzie powtarzam że ja codziennie zajmuje się domem i dziećmi, ma codziennie obiad pod buzie podstawiony i tak od kilku lat. Mam Go zaprowadzić do psychologa czy już raczej do psychiatry?
  9. Witam. Jestem z moim mężem 5 lat, od ślubu minęły 4 lata, mamy trójkę dzieci i dom. Ja mam lat 21, on 35. Ja nie pracuje, jestem na macierzyńskim i zajmuje się dziećmi, domem a mąż pomaga kiedy ma wolne w dojazdach do lekarza, na większe zakupy, choć często robi je sam z listą ode mnie. Wiem, że cierpi na te zachowania kompulsywne (nie pamiętam dokładnie terminu tego problemu) aczkolwiek codziennie musi chwycić odkurzacz i mop do ręki i posprzątać. Przyzwyczaiłam się do tego. Lecz ostatnio martwi mnie jego zachowanie, czasem jest zły na mnie nie wiem o co, ma pretensje gdy sama wychodzę do sklepu do którego mam 500m. Ale jest jeszcze jedno. Znalazłam w jego telefonie dziwne zdjęcia, mianowicie; szedł pieszo do pracy, przed Nim dwie młode dziewczyny, na ok. 15-17 lat, w czarnych legginsach. Mąż miał trzy zdjęcia tych dziewczyn, zrobione z tyłu, później jak przechodziły przez ulicę a mąż za nimi a następnie one oddalające się w uliczkę w lewo. Przemilczałam tą sytuację choć strasznie mnie to zabolało, nie wiem, może z tego powodu że to były jego urodziny a ja od rana uwijałam się by było czysto, dzieci najedzone i aby zaskoczyć Go prezentem który miałam dla Niego. A to jeszcze nie koniec. Ostatnio zabrał dwoje dzieci i pojechał z Nimi na plac zabaw, co zauważyłam wieczorem w telefonie?! Znów zdjęcie jakichś gówniar, ewidentnie zdjęcie zrobił zza kierownicy samochodu, z parkingu, dziewczyny szły po drugiej stronie ulicy, na pewno inne niż ostatnio. Dziś już tych zdjęć nie ma, skasował z telefonu, nie ma innego miejsca w którym mógłby je trzymać. Co ja mam myśleć??!! Jestem załamana, boli mnie ta sytuacja, nie mam ochoty na Niego patrzeć, rozmawiać a tym bardziej spać. Czuje się zdradzona, oszukana, robiona w balona...
  10. Witaj. Samookaleczanie się nie jest rozwiązaniem ! Być może daje "jakieś" ukojenie ale tylko chwilowe, problem zostaje a wraz z nim rana... (Wiem z autopsjii) Na pewno są powody z których chce Ci się płakać. Najlepiej będzie jak wybierzesz się do psychologa, porozmawiasz a On na pewno znajdzie rozwiązanie. Pozdrawiam.
  11. Witam. Może napiszę wszystko do początku. Dwa lata temu poznałam mężczyznę. Po dłuższym czasie moja mama sprzeciwiła się naszemu związkowi z powodu różnicy wieku. Ja miałam wtedy 16 l. a On 30. Były zgrzyty w domu, często uciekałam do domu mojego mężczyzny. Po dłuższym czasie moja mama się poddała i zezwoliła mi na zamieszkanie z nim. Po pół roku zaszłam w ciążę. Dziecko się urodziło, moja mama często przyjeżdzała i pomagała. Teraz kiedy ją poproszę też pomaga ile może. Po porodzie a miałam CC, mąż był w domu i również bardzo mi pomagał. Praktycznie robił za mnie wszystko bo ja w tym czasie karmiłam dziecko a sama nic nie jadłam, po prostu nie miałam potrzeby co się wiąże z brakiem siły na cokolwiek. Ale cały sęk w tym pytaniu jest taki, iż niedawno bo 13.09 skończyłam 18 lat. Właśnie te magiczne 18l. osiągnęłam pełnoletność. I wiecie co ? Strasznie przykro mi było gdy moja mama nawet życzeń mi nie żlożyła. Ojciec tak samo. Mąż złożył bo kilka dni wcześniej spojrzał do dowodu osobistego. Gdyby nie zerknął to by zapomniał. Ale najbardziej boli mnie to że tej osiemnastki nie miałam ! Tak jak zawsze, siedziałam w domu z dzieckiem, sprzątałam, gotowałam i czekałam na męża z roboty aż zaczne na mnie wyzywać że jest nie posrzątane, nie ugotowane itd. ! Czuję wielki żal do moich rodziców i męża, że nie pomyśleli o tym aby wyprawić mi urodziny. Dodam że nie spotykam się na codzień ze znajomymi. Czasem mam kontakt z nimi przez internet, ale to rzadko. Mam teraz chęć uciec gdzieś, jak najdalej. Albo się zabić. Ale nie mogę, mam dziecko. Jak ja mam sobie z tym poradzić ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...