odludek
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez odludek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26
-
Ale to chore, jak oni Cie potraktowali, czemu on sam nie mógł Ci powiedzieć, to nie jest chłopak dla Ciebie, może to ten któego ja poznałam, też jego przyjaciel uciekał i unikał mnie, nigdy nie dowiedziałam się czemu tak było........
-
Cooo? To na spotkanie z Tobą on przychodził z przyjacielem, żeby tamten Cie ocenił czy się nadajesz? szok, albo wytłumacz bo nie rozumiem :)
-
Znasz tego przyjaciela? To widzisz, co to za facet który nie ma swojego zdania, przypomina mi się moja historia, nawet nie wiesz jak bardzo......
-
Dla mnie to dziwne, jakiś taki dziecinny, miłość musi się rozwijać, poza tym tak z dnia na dzień zmienił zdanie?
-
Nic Ci nie da taka dieta, soki, warzywa itp, ile tak wytrzymasz? Pewnie kilka dni, będziesz wykończona, słaba, będziesz miała fatalny nastrój, można jeść wszystko, tylko z umiarem, najlepiej jedz białko na noc, żadnych węglowodanów, jakiś serek wiejski, kurczaka, warzywa itp, rano możesz jeść węglowodany. Nie katuj się, to spowolni Twoją przemianę materii. O i polecam na śniadanie jajka, bardzo dobrze sycą, nie będziesz głodna w dzień, co powstrzyma Cię przed podjadaniem słodyczy. Z bulimią sama sobie nie poradzisz, to nie problem z odżywianiem, to problem ze sobą
-
Skoro się z nim spotkałaś to zmienia postać rzeczy. Dla mnie facet jest dziwny, nikomu przez internet nie mówi się że będzie z nim do końca życia, mnie to się źle kojarzy, bo nigdy nic nie wiadomo. A jak było na spotkaniu? Co mówił, jak się zachowywał?
-
Współczuje Ci, wiem co czujesz, okłamałam tak chłopaka, ale nie jeśli chodzi o wygląd tylko o miasto, był on z drugiego końca Polski, cierpiałam bardzo, ale niedawno się przekonałam że nie był wart, i powiem Ci że w rzeczywistości, ludzie są zupełnie inni więc to że się zakochałaś pisząc z nim, nie wiadomo czy by Ci on odpowiadał w rzeczywistości, wiem co mówię
-
Witam, Chciałabym was zapytać, jak rozumiecie miłość, jak odróżnić to uczucie od sympatii?
-
Witam, Chciałabym abyście się wypowiedzieli, jak rozumiecie miłość, jak ją odróżnić od sympatii?
-
Dziękuje wam, jesteście kochani
-
No ciężkie to życie, ale dobrze że się kończy i jest krótkie, ja już nie widzę najmniejszego sensu życia
-
łatwo powiedzieć nie daj sie itp, tyle to wiem, tylko jak to zrobić, nie chce wrogów, już mam ich wystarczająco dużo
-
Ciężko tak, jeżeli ktoś wrzeszczy cały dzień na mnie
-
Mówiłam im, albo wmawiały mi że widziałam na kuchni dania, a nie zabrałam, tylko że one trzymają się razem, ja jestem nowa więc winna, dwie z krzykiem stoją nade mną i nie wiadomo której słuchać i jeszcze ciężkie talerze w rękach
-
Nic nie wykracza poza to co mam wiedzieć, ale każą mi robić wiele rzeczy jednocześnie, np. zbieram talerze a oni każą mi wiedzieć kto co zamawiał i co było wydane skoro dziewczyny same wydawały w tym czasie i pomyliły stoliki
-
Mam wrażenie że wszyscy w pracy mną pomiatają, każa wszystko wiedzieć, do mnie cały czas pretensje, wyśmiewania itp
-
Skoro ja lubie się uczyć, chodzić na imprezy, spotykać z ludźmi, a taki facet chce tylko jednego, to jak to jest. Poza tym co miałabym zmienić?
-
Nie zgadzam się z tym, ja nie jestem desperatką i nie szukam seksu, to jak podobne przyciąga podobne
-
Nie zrozumcie mnie źle, nie szukam już nikogo, można być szczęśliwym będąc singielką, ale chciałabym wiedzieć dlaczego tylko takich facetów przyciągam.
-
Nic to nie dało, dalej faceci chcą ze mną uprawiać seks bez zobowiązań, ja nie wiem co jest nie tak
-
Napisałam :)
-
Skąd wiesz że ja nie umiem rozmwaić na każdy temat, ciekawe czem Ci naiwniacy piszą do tego zdjęcia skoro ja z nimi rozmawiam
-
Szalone rzeczy, robienie bomb, udziały w bójkach, co jeszcze mam robić
-
Pytałam już, co to są te rajdy i co się tam robi, pierwszy raz słysze
-
Tak są możliwości, dla tych którzy mają kasę, a ja studiuje, dojezdzam 100km do domu, nie mam kasy, nie mam możliwości
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26