Ja się nie obawiam, nie jest dla mnie to żaden problem. Patrzę też na to co moja partnerka czuje, a ona nie chce mieć już dzieci. Nie proponuję na razie testu ciążowego, jak się okres spóźni to wtedy trzeba będzie zrobić. Zabezpieczać się można i jak najbardziej jest to wskazane, ja jestem otwarty i nawet jak by się nam coś przytrafiło, to przyjąłbym to wyzwanie z radością, ale jest jeszcze zdanie mojej partnerki. Nie chcę jej niepokoić przed czasem, ale tak mi się wydaje że jednak coś małego-miłego będzie :-). Problemem nie jest ciąża i dziecko, ale to co ona zrobi w takiej sytuacji, nie chcę po prostu być dochodzącym tatusiem. Obawiam się skutków, to znaczy, że ona nie pozwoli mi na to bym po prostu z tym maleństwem był , jeśli chodzi o dzieci jest bardzo zaborcza, ma już dzieci , bardzo negatywnie nastawione do mnie i do tego, że my się spotykamy.