Nie to nie tatuś dziecka tylko moi "kochani" inaczej rodzice :/
a uwieżcie, że ich nie interesuje ani moje ani mojego Maluszka życie i zdrowie. Cała sytuacja jest tak popaprana, że ciężko o niej pisać, ale z drugiej strony wiem, że kiedyś będę musiała to z siebie w końcu wyrzucić. Mam dość tego domu, tej rodziny i tej cholernej obłudy - na zewnątrz kochająca się rodzinka a faktycznie... szkoda gadać....