Witam. 3 miesiace temu po roku wrocilam z Chin..gdzies okolo po 6 miesiacach w Chinach zaczely sie bole po lewej stronie brzucha, ktore trwaly ok 5 dni. Nagle minely, wiec zignorowalam, po kolejnych 5 miesiacach sytuacja z brzuchem sie powtorzyla. Zrobilam tam wszelkie badania, ktore byly nielada stresem dla europejczyka. Chinskie warunki sa przerazajace. Badania krwi ok i po usg Nie stwierdzili nic..przez ten rok TAM schudlam ok 10 kg, milam duzo stresu, powtarzaly sie dresCze ktore trwaja do dzisiaj zupelnie nieregularnie i niezaleznie od temperatury otoczenia. 30 st w Egipcie a ja drzalam z zimna. Teraz w Polsce czuje ciagle rozbicie, jem duzo, waga stoi w miejscu ku mojemu zdziwieniu, mam straszne zawroty glowy, nie mam na nic sily, mam mdlosci, hustawki pulsu. Bole brzucha soe nie powtorzyly do tej pory. Nie wiem do ktorego specjalisty mam sie udac. Bola mnie miesnie. Jednego dnia czuje sie swietnie, drugiego mam stan podgoraczkowy i nie moge podniesc sie z lozka, mam mdlosci. Nie mialam nawet 1 tyg od powrotu kiedy czulabym sie w 100 % dobrze. Zawsze mialam pelno energii a teraz do wszystkiego sie zmuszam pomimo braku sil nie chce sie poddawac. Czy moze to byc jakas choroba z Chin? Nie wiem zupelnie co robic i czym sie wspomagac zeby bylo ok.
