Skocz do zawartości
Forum

gocha76

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    bydgoszcz

Osiągnięcia gocha76

0

Reputacja

  1. no właśnie;czy warto ...,czy warto do rzeki wchodzi dwa razy?
  2. Witam; mam na imię Gosia ,mam taka sytuacje..Pewnego razu pokłóciłam się z moja koleżanką ona mi powiedzą;a kilka nie miłych slow no i ja tez..po tej całej sytuacji,zerwaliśmy z sobą kontakt .Pewnego dnia spotkaliśmy się na ulicy,niby ona spojrzała się na mnie ja na nią..i powiedzalam jej cześć odruchowo..ona chyba mi odpowiedzala..Postanowiłam wiec..napisać ja sama do niej wiadomość na Facebooku,wyjaśniając cala sytuacje i moje zachowanie.ale ona mi nie odpisała. tak jak by zignorowała mnie. Może źle zrobiłam ze do niej napialam ,jeśli ona nie odzywa się do mnie..czuje się teraz głupio Czy warto w takiej sytuacji w ogóle tak przyjaźń kontynuować ?
  3. ..oczywiście staram się robić to jak najlepiej jak potrafię,myślę ze wszystko idzie w dobrym kierunku..dziękuje za miły komentarz pozdrawiam.
  4. i tu się z tobą zgodzę ,nie trzeba być lekarzem psych..zęby umieć zrozumieć ludzi..a nie krytykować,
  5. dziękuje za odpowiedz.z strony eksperta.myślę ze zgadzam się z panią co do opinii o mojej małej wiedzy o chorobie .i zachowaniu się wobec niej.,ja myślę ze taka wiedzę powinnam uzyskać od pani doktor,może wtedy bym uniknęła niepotrzebnych emocji i merów.Jeżeli chodzi o syna to pani doktor nie rozmawiała z nim na osobności i na temat jego choroby. ,jego zachowanie odnosie słów które powiedział były podyktowane samoistnie.później i zmienił zdanie na ten temat. Ja od syna nie wymagam wiele i gwarantuje pani ze cały czas go wspieram i rozmawiam, mobilizuje w jego chorobie,on wie ze ja go akceptuje takim jaki jest ,nigdy nie czul się osamotniony i opuszczony przez rodziców., problem jego choroby odnośnie depresji tkwi .w kontakcie z otoczeniem inaczej mówiąc aklimatyzowaniem się do życia w grupie i społeczeństwie.i z tego powodu ma problemy ..jeżeli chodzi o zdrowie syna oczywiście ze one jest najważniejsze,syn nie chce pozostać jeszcze rok w tej samej klasie,powtarzał ze to by go zdołowało i wszystko by straciło sens,dlatego chcę mu pomoc i z korzystać wszystkich możliwości aby mógł poczuć się lepiej,i. tym bardziej ze w chwili obecnej syn już czuje się lepiej i powoli powraca do zdrowia leki zadziałały po upływie 3-4 tyg a nie po 1-2 tyg,jak pani doktor mówiła.
  6. a jeśli chodzi o stan zdrowia syna,bo za zapomniałam napisać stopniowo się poprawia jet już lepiej..
  7. rozumie panią,ale ja nie chce aby dziecko powtarzało szkołę kolejny raz. tym bardziej ze sobie do tlej pory jakość radził sobie z nauką uważam, ze są inne możliwości np;nucz indywd. żeby mu pomoc.a przypomnienie ma ten cel żeby on niestracil poczucia obowiązku,i nieprzyzwaczajl się do tego dobrobytu ,jak beztroskie siedzenie w domu,i i zwalanie wszystko na chorobę.
  8. witam dodaje sprostowanie c.d. syn,ma 15 lat chodzi do gimnazjum, ma egzaminy w teraz w grudniu. pani doktor na pierwszej wizycie przepisała leki synowi,i powiedzala mi ze zaczną działać już od1-2 tyg..i po tym okresie powinno być dobrze. ucieszyłam pomyślałam sobie wreszcie wszystko powróci do normalności,syn zacznie chodzić do szkoły,zaległości nadrobi,przez naucz. indywidualne na ten okres..lecz stało się inaczej syn syn nadal nie chodził do szkoły ani na terapie, .poszłam na kolejną wizytę do pani doktor i jej opowiedziałam o wszystkim,zleciła mi zwiększyć dawkę lekarstw,wtedy ja zapytałam a co z szkoł?ona mi zapowiedz ze jak on poczuje się na siłach to wtedy może pójść do szkoły, .a w kwestii naucz indy-wid. wyrażała się sceptycznie uznała ze nie jest konieczne.zadałam jej pytanie to jak mam zmusić syna żeby zaczął chodzić do szkoły?powiedzala ze mu wiąz powtarzam to samo ; o szkole i i on to sobie utrwala, wtedy odezwał się syn,i powiedzal ze to jest natręctwo a ona to poparła,i powiedzala ze przydało by mi się jakieś leczenie!
  9. witam; syn mój cierpi na depresje ,chodzę z nim do psychiatry . .podczas wizyty byłam trochę podenerwowana i zareagowałam emocjonalnie na niektóre wypowiedzi pani doktor odnośnie szkoły,,, . wiec pani doktor,, sugeruje mi w obecności syna ze powinnam chyba się poddać jakiemuś leczeniu?poczułam się obrażona.. ja myślę ze każdy ma prawo do wyrażania swego zdania i emocji.... czuje się dobrze i skupmy se na leczeniu mojego syna , dpowiedzalam jej. ona się głupio. uśmiechnęła. czy takie zachowanie lekarza psychiatry jest odpowiednie! ( była to wizyta prywatnie).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...