Skocz do zawartości
Forum

kondorek55

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kondorek55

  1. Pisałam, że sprawdzałam na kilku wagach. Wynik był podobny.
  2. Mam taką wątpliwość: ostatnio przybrałam na wadze 4 kilogramy. Nigdy nie byłam szczuplutka, ale też nie byłam jakaś monstrualnie wielka. Z tym, że mój rozmiar wcale się nie zmienił. Jak była 40, tak została. Wyglądam tak samo. Ani moja aktywność, ani dieta się nie zmieniły. Jakim cudem więc waga pokazuje więcej, kiedy po mnie tego w ogóle nie widać? Zaznaczam, że waga jest dobra, sprawdzałam wyniki na kilku, wahały się o jakież +/- pół kilo.
  3. Z różem to raczej nie, nie powinno się malować kolorze sukienki, z tego co mi powiedziała znajoma, która uczy się w szkole wizażu. Ona mi proponuje brązy, ale ja na co dzień w brązach się ,,obracam", chciałabym coś zaszaleć...:P
  4. Właśnie nie stresuję się w ogóle. Szukamy różnych pozycji, chcemy próbować nowych rzeczy, ale jakoś ta nam nie wychodzi. Z tym nawilżeniem to spróbujemy coś zrobić, może wyjdzie wtedy.
  5. Zastanawiam się, jaki makijaż sobie zrobić na imprezę sylwestrową. Kupiłam sobie dziś sukienkę w kolorze ciemnego brudnego rózu. Sama mam ciemne włosy, oczy i jasną cerę. Jak sądzicie, jakie kolory będą pasowały do tej sukienki i tego typu urody? Nie chce robić smokey eyes, bo już mi się znudziło, miała go już kilka razy. Sądzicie, że będzie pasować czerwona pomadka i czarna krecha, czy może coś innego?
  6. Mnie się wydaje, że mam za dużą pupę i dlatego nie wychodzi nam na łyżeczkę:( Chciałabym, żeby mój facet był zadowolony... Nie nadaję się chyba do tego:/
  7. Właśnie taki mam problem. Nie mamy trudności, jeśli chodzi o pozycję klasyczną czy na pieska, ale już np. na łyżeczkę nie możemy tego zrobić... Nie wiem dlaczego, mój mężczyzna nawet nie może we mnie wejść:( Jego penis jest raczej przeciętnych rozmiarów. Nie wiem jak mam się ułożyć o tego... Na jeźdźca też nie jest za wesoło... Nic nie czuję wtedy:( Nie wiem, czy źle na nim siedzę, czy jak... Mam małe doświadczenie, on raczej większe, ale nie tak rozległe, obydwoje raczkujemy w tych sprawach, ale na razie wyszły nam tylko te dwie wspomniane pozycje. Próbowaliśmy wielu, ale jakoś nie umiemy tego zrobić. Może macie jakieś praktyczne rady? Ja się frustruję bardzo i przez to cały czar pryska, bo czuję, jakby coś ze mną było nie tak jak trzeba:(
  8. Chciałabym zapytać, czy jeśli antybiotykoterapię zakończyłam w ostatnim dniu zażywania pigułek, to czy ochrona od początku nowego blistra będzie skuteczna i prawidłowa? W przerwie nie było współżycia.
  9. Do tej pory brałam zawsze pierwszą pigułkę w piątek, ale chciałabym sobie przesunąć krwawienie na dzień wcześniej (teraz mam w niedzielę). Czy jak wezmę teraz pierwszą pigułkę w czwartek zamiast piątku to mi się wszystko przesunie? Czy jakoś to wpłynie na skuteczność pigułek?
  10. Pomagają. Ja nie mam niedoboru witamin, to są jakieś infekcyjne zajady czy jak... Z resztą, nie wchodzę w kompetencje lekarzowi, skoro mi przepisał to ich używam.
  11. Nie nie,to nie infekcja pochwy, tylko zajady:( od dwóch miesięcy się męczę:/
  12. Czy maść z gentamycyną i klotrimazolem może osłabić skuteczność pigułek?
  13. No właśnie, a oprócz tego da się to jakoś określić? Jestem straszna i ciekawska, wiem... Taka moja natura:P
  14. Ja wiem, że mogą. Tylko czy da się określić kiedy to nastąpi. Jestem ciekawa, czy to sprawdzalne. Od przybytku informacji głowa nie boli, a i sumienie spokojniejsze:) Każdy czasem choruje, bierze leki. Jakby mi się coś takiego przytrafiło, to bym sobie chciała sprawdzić, czy owulacja jest czy jej nie ma, żeby potem nie było upsss.....
  15. Chciałabym się dowiedzieć, czy można sprawdzić, czy mimo stosowania pigułek doszło do owulacji? Wiadomo, obserwacja śluzu itp nic nie da. Słyszałam, że są jakieś testy owulacyjne, jak to działa? A może jest jakiś inny sposób, żeby to sprawdzić? Kiedy taka niespodziewana owulacja może wystąpić? Czy tylko przy zażywaniu antybiotyków, biegunkach itp. czy jeszcze są jakieś inne możliwości?
  16. kondorek55

    Rzucanie palenia

    Próbuję i próbuję, ale jak trafia mi się jakiś większy stres to zaraz wracam do palenia. Teraz palę już od dwóch tygodni, bardzo chcę rzucić ale nie mogę. Najdłużej nie paliłam 4 miesiące. Nie chcę już palić, ale nie umiem się powstrzymać w nerwach od tego. Nie chcę stosować żadnych plastrów, tabletek, bo to i tak nikotyna... Macie może jakieś sposoby żeby skutecznie rzucić? Może coś wam pomogło? Pomóżcie...
  17. Wiem, że palenie jest bardzo szkodliwe przy zażywaniu pigułek, ale niestety po kilku próbach nie udało mi się dotąd rzucić:(. Ostatnio palę od miesiąca, byłam za granicą i tak jakoś z tęsknoty za domem zaczęłam. Właśnie wróciłam i czas przywitać się z narzeczonym:D W związku z tym mam pytanie: skoro na ulotce moich pigułek napisano, że palenie powoduje zakrzepicę itd i że jeśli nie zaprzestanie się palenia trzeba się dodatkowo zabezpieczyć, to czy jeżeli się zabezpieczymy jeszcze prezerwatywą to wystarczy i nie będziemy musieli się potem martwić o niechcianą niespodziankę? Tabletki biorę dość regularnie, może nie co do minuty, ale nie spóźniam się od wyznaczonej pory więcej niż 3 godziny... Nie mam żadnych kłopotów żołądkowych i jelitowych, to mój 2 tydzień zażywania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...