Skocz do zawartości
Forum

Murek123

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Murek123

0

Reputacja

  1. Ja nie wybierałem po prostu tu się wychowywywalem, nie jestem Beduinem, może ty zarabiasz po 30k netto/msc i jesteś w stanie odłożyć sobie $$ na dom w przyszłości aby go wybudować, tak? Bo ja nie a nie zamierzam wynajmując żyć na kocia lapę i zmienić samochód do rodzaju 'kompakt' Może zabrzmiało to bardzo materialnie, no ale tak jest. Każdy ma swój jakiś standard w życiu nie ukrywajmy - A JA nie zmierzam spadać w dół. Tez może się wydać ze pieniądze mi łatwo wychodzą z portfela, ale tak nie jest. Jestem bardzo ekonomiczna osoba i myśląco mądrze o pieniądzach Nie jestem tzw "mieszczuchem" a jak wchodzę w blokowiska to dostaje klaustrofobii, bez urazy dla osób które mieszkają w blokach bo niektórzy lubią to albo jest dla nich to normalne dla mnie niestety nie, wiec wybaczcie bez hejtu. Nie zamierzam się wyprowadzać z domu który mam. Może wykazuje objawy współuzależnienia, pomagam, obiadkuje, ale nie wchodzę w tyłek. A jest tak z powodu umowy która to ja zawarłem i sam proponowałem, zapominała Pani wziąć cos takiego pod uwagę ze jest taka możliwość ze kogoś cos obowiązuje jak to Internet pisze " zapewnić pomoc i pielęgnowanie w chorobie .. bla bla itd ... " Wiem, ze mogę co najwyżej mieć pretensje do siebie ze zrobiłem tak, ale ja do nikogo nie mam pretensji bo to była najlepsza opcja w tym przypadku. Dużo się zmieniło odkąd zaczęła mieszkać dziewczyna, może przez to ze mam styczność większą z nim, bo kiedyś mogliśmy się nie widzieć dzień dwa trzy i było dobrze 😜 Dobrze wiem o tym ze potrzebuje terapii bo różne problemy mnie dotykają jako dziecko DDA, ale ja tutaj nie o tym napisałem ten temat. Liczyłem bardziej na jakaś kwestie wsparcia, jakiś środek może nie zloty środek ale jakiś środek na to co jest obecnie żeby nie brać tego do siebie, nie przejmować się aż tak z innego punktu widzenia na to wszystko patrzyć. Ale czego ja się mogłem spodziewać po forum w Internecie, ze "toksyczna rodzinka na maxa" gdzie w tym przypadku to rodzina co najwyżej na papierze .. Wiem ze zaraz dostane posty typu " to zżyj sobie tak jak masz swój standard " i takie tam.. Jestem na to gotowy bo chyba na nic więcej nie ma co liczyć, wiec jeżeli chcecie pisac a wiem ze ktoś zapewne zechce to darujcie sobie pisać to i zostawiać swój ślad węglowy 😛
  2. Razem jeszcze jesteśmy ale obecnie wyprowadziła się. Trzeba jakiś plaster na te rany znaleźć żeby próbować żyć w tym dalej.
  3. Cześć, Ostatnio się u mnie posypało i szukam pomocy a mianowicie... Mieszkam z ojcem a nie daleko mieszka babcia która ma już swoje lata gdzie powinna siedzieć i pic herbatkę i odpoczywać ale tak nie. Ojciec jest alkoholikiem od zawsze, dlaczego nic z tym nie było robione? Gdy byłem młody nikt nikt z tym nie zrobił chciał nawet rodzina wiedziała jaki jest i co się dzieje a Babcia? A Babcia to samo nic nie zrobiła. Możliwe ze przez strach ale to już nieważne. Ojciec dalej pije ma pieniądze z ośrodka co miesiąc. A ja zacząłem mieszkać z dziewczyna w domu. Ojciec na dole a my na górze ale korzystamy u niego z kuchni i łazienki. Ojciec nie lubi chyba mojej dziewczyny po tym co gada na nią u mojej babci ale z drugiej strony jak ma lepszy czas tzn " mniej pije i jest bardziej teraźniejszy" to porozmawia, popyta itd w bardzo przyjemnym tego znaczeniu, ale..... Chodzi do tej babci i nagaduje co mu nie pasuje w domu jako ze babcia jest już starsza pewnych rzeczy nie rozumie potem my się dowiadujemy co on opowiadał u babci i już jest zgrzyt bo są nerwy z naszej strony na niego.. Ostatnio naopowiadał takie rzeczy ze dziewczyny już u mnie nie ma. Gdy byłem u babci to powiedziałem jej ze jest od niego uzależniona ze nawet jak mój ojciec ja wyzywa to dla niej to nic i jest w stanie mu dać obiad albo nawet na życzenie zrobić mu posiłek który chce, prawie jak w restauracji gdzie to Babci się powinno zrobić posiłek a nie na odwrót. Babcia nie widzi nic w tym złego ze przesiaduje z nim można powiedzieć ze w ciągu dnia pewne 4 godziny ale zdarza się ze dłużej tez. Skąd tyle czasu? Bo chodzi po 4-5 razy dziennie do niej. Babcia go toleruje a ojciec ma wyjście i pozawala sobie szarżować i obrazach się na nas o nie wiadomo co i nie jeść obiadów a nawet je wyrzucać. Bo wie ze dostanie u Babci obiad i ma wyjście ze jak nie tu to tam, jak się obrazi na Babcie to siedzi w domu i miedzy nami a ojcem jest OK, gdy mu przejdzie i pójdzie to parę dni i jest źle miedzy nami a ojcem.. ... Nie wiem o co u chodzi człowiek mu pomaga tak samo jak i Babci się pomaga, Babcia jest dla mnie bardzo ważna osoba ale jak widzę jak ona Niańczy osobę po 60tce ( mój ojciec ) to jest szok Nie chce się na to już patrzeć ani słuchać jak babcia ma swoje NEEWSY w sprawie nowych narzekań mojego ojca. Ojciec wszystko ma, pieniędzy żadnych od niego się nie bierze na nic.. Jak poprosi to się mu pomoże, czy to z myciem czy z naprawa samochodu czy cokolwiek innego i się nie wygaduje. Choć ma problem ze mu nie pomogę z czymś gdzie nawet nie powie w czym mamy mu pomoc... Czyli mamy mieć dar jasnowidzenia i wiedzieć czego on potrzebuje teraz?... hah Nie odezwie się o co chodzi co mu potrzeba ale pójdzie do Babci i powie ze mu nie pomogliśmy w tym ... Potem Babcia dzwoni do mnie ze ja mu nie chce pomoc w tym i w tym, albo ze on mówi żebym mu tam pomógł z czymś Bo on sam nie potrafi się odezwać? .. Tak samo z obiadami nie potrafi powiedzieć ze ma smaga na cos tam ... ale gdy dostanie obiad to wybrzydza i obiad stoi bo on nie ma ochoty na to.. A pieniądze nasze lecą na te obiady. Babcia na to ze mu daje obiady powie ze ona musi bo to jej syn , ogólnie jest omamiona nim, ojciec robił okropne rzeczy teraz już mniej a Babcia nadal go toleruje nawet mu jakiś ciuch kupi czasem " od tak " Kiedyś jak miał dawać na rachunki 5lat temu wstecz i nie chciał dawać to Babcia za niego dala byle by opłacić rachunki To jest chore i mam dość, nie mogę sobie pozwolić na wyprowadzkę ale z drugiej strony boje się urządzać na górze i wkładać kasę w kuchnie i łazienkę bo nie wiem.. co tutaj się za chwile wydarzy nowego i czy ja to dam rade odebrać te ciosy które słyszę i to co widzę.. Myślę ze największym bledem jest ze mieszkamy tak blisko rodziny dom w dom.. Historia mojego życia streszczona jak mogłem bo tutaj trzeba by usiąść przy kawie i porozmawiać bardzo długo. Choć jak jest taka osoba która ma wiedze jak sobie z tym radzić to może pisać i z nią wtedy mogę porozmawiać przy tej przysłowiowej kawie :))))) Proszę się o wypowiedzenie co sadzicie o tej sytuacji i jak sobie radzić z tymi rzeczami bo po dzisiejszych słowach Babci czuje ze nawet jej nie mam po swojej stronie już tylko mam jeszcze swoja lube 😉 Nie będę pisać dosłownie rzeczy które mówiła Babcia czy mój Ojciec bo nie chce żeby ktoś kto zna nas przeczytał to i wiedział ze tutaj się udzieliłem. W miarę anonimowy chciałem pozostać Pozdrawiam i zachęcam do udzielania się, bo chciałbym jednak żeby oni sobie usiedli na przysłowiowej DUPIE i się nie wtrącali bo nawet jak jest miedzy nami a ojciem źle to człowiek czuje jakiś strach, niechęć, wstręt isc na dol gdzie on przebywa..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...