Mam 100% pewnośći że diagnoza jest błędna, postawił ją jakiś psycholog gdzies na pczatku tego wieku, dowiedzialem sie calkiem przypadkiem o tym jak trafilem do szpitala w 2016 roku po tym jak napisałem na forum że coś sobie zrobie, nigdy nie miałem zadnych objawow tej choroby, problem w tym ze ciagle o tym mysle i nie daje mi to zyc, do tego czuje sie pokrzywdzony bo raz trafilem z bulem brzucha na oddzial zamkniety gdzie przez 2 dni czulem ucisk w glowie przez co czesciowo stracilem odczuwanie dotyku i moj stan psychiczny sie pogorszyl od tego czasu, moj zly stan jest spowodowany tym ze od 14 lat mieszkam z osoba ktora wywiera niacisk psychiczny na mnie i moj stan sie pogarszal z biegiem czasu, od paru lat tez biore leki na ta rzekomą chorobe a nie chce tego robić, nie chce jechac do szpitala zeby to wyjasnic z jaikims lekarzem bo zamkniecie zle na mnie zadziala, mam 15km do poradni psychiatrycznej ale niestety z pracuja tam tacy lekarze z ktorymi nie da sie doagac w zaden sposub, wiem ze psycholog nie moze chyba dagnozowac, czuje bezsilnosc i mam najgorsze mysli przez ta sytacje wlaszcza ze zostalem skrzywdzony przez rodzine a robi sie ze mnie chorego, pytanie co mogę z tym zrobić, czy jedyne wyjscie jest znalezienie jakies normalnego psychiatre?