zvzanna

Witam, około 6 lat temu pojawiła mi się na dłoni dziwna krosteczka, którą rozdrapałam, gdyż wyglądała jak zwykłe ugryzienie owada (był to sierpień). W miarę drapania zaczęło się to rozrastać na wielką, swędzącą i następnie piekącą plamę, która z czasem zajęła prawie całą dłoń (zewnętrzna część). Z czasem plamy zaczęły pojawiać się w innych miejscach na już obydwu dłoniach (palce, nadgarstki), ale nigdzie poza dłońmi ich nie zlokalizowałam. Oczywiście udałam się do dermatologa, później kolejnego. Jeden stwierdził, że jest to egzema, inny powiedział, że zbyt często myję ręce. Niestety, żadne leki, maści nie pomogły, także rzadsze mycie rąk było na nic. Borykałam się z problemem przez dwa lata, aż samoistnie plamy zniknęły. Problem powrócił na wiosnę zeszłego roku, także na dłoniach (już bez krostki). Stosowałam maść triderm, która pomogła tymczasowo, plamy ustąpiły, ale pojawiły się ponownie w tych samych miejscach. Niedawno znów odwiedziłam dermatologa, według którego moje zmiany to alergia. Dostałam leki, które ponownie nie pomogły. Nie mam już pomysłu co z tym zrobić, dermatolodzy i leki nie potrafią pomóc. Może ktoś miał podobny problem, lub wie, co to może być? Plamy są czerwone, skóra na nich wysycha, jest twarda, swędzą, a w swoim "zaawansowanym" etapie pieką. Ciężko zginać mi palce. Drażnią je często przyprawy gdy coś gotuję. Ostatnio zauważyłam, że na ich powierzchni znajdują się bardzo malutkie, ledwo widoczne pęcherzyki, z których sączy się płyn. Załączam zdjęcia. Pozdrawiam