Skocz do zawartości
Forum

jula47

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia jula47

0

Reputacja

  1. Dziękuję za wszystkie rady, podcastów posłucham. Wydawało mi się że mama mną manipuluje, bo wśród koleżanek nie mają takich relacji jak ja z moja mamą. Dlatego też wydawało mi się to dziwne. Jeśli chodzi o terapię, dalej walczę z jedzeniem, nie jest łatwo ale nie poddaje się i wierzę, że wyjdę z tego. Dziękuję bardzo za cenne rady.
  2. Kilka lat już toczy się nasz konflikt, staram się zawsze dążyć do porozumienia z mamą ale przez inne poglądy i różnice charakterów nie zawsze się to udaje. Gdy stawiam ją przed faktem dokonanym, co np się jej nie podoba - nie odzywa się do mnie tydzień, czasem dłużej. Wtedy czuję się winna bo pojechałam do chłopaka na kilka godzin a odnoszę wrażenie, jakbym popełniła przestępstwo - tak jestem traktowana. Nigdy nie mówię jej niczego złego, zawsze podchodzę do niej pogodnie i delikatnie (mama jest wrażliwa na ton wypowiedzi i słowa) - nie wydaje mi się żeby miała powody do traktowania mnie w sposób, w jaki to teraz robię. Słucham się mamy, ale też potrafię w innych mniej znacznych kwestiach uparcie stać przy swoim. To nie jest tak, że wszystko, co ona mówi ja przyjmuje bez sprzeciwu. Czasem dochodzi do kłótni, mocniejszych lub nie. Wydaje mi się że bardziej chce uniknąć kłótni, bo to mnie już męczy - zamartwiam się i analizuję później tok rozmowy. Ponadto, gdy jestem gdzieś indziej niż powiedziałam czuje się spokojniejsza, bo wiem że mama jak wrócę będzie się do mnie odzywać. Co do zaburzeń odżywiania, wiele osób doprowadziło do tego stanu, w jakim teraz jestem. Próbuje małymi kroczkami powiększać moje posiłki, od ponad pół roku chodzę na terapię w związku z tym.
  3. Mój chłopak okazuje mi wiele wsparcia i troski. Wie, że mam dość nerwowe i stresujące życie, problemy z regularnym odżywianiem. Wspiera mnie w tym niesamowicie. Wielokrotnie proponował moim rodzicom pomoc w drobnych pracach, np złożeniu mebli. Tata to bardzo docenił, mama już trochę mniej. Mama, która wielokrotnie słyszała że to moje życie i chciałabym sama podejmować decyzje, bez jej komentarzy i "rad" dalej to robi. Czuję, że traktuje mnie jak dziecko. Męczą mnie już jej komentarze, docinki tylko właśnie boję się jej postawić. Prawdopodobnie, może być tak że zadzwoni do rodziny i przedstawi im zupełnie inną sytuację, taka, w której to ona jest skrzywdzona. Boję się po prostu zrobić jej na przekór, zgodnie z moją wolą żeby nie doszło do konfliktu.
  4. Niestety moja mama lubi wszystko o wszystkim wiedzieć, więc podejrzewam że będzie dopytywać o mieszkanie. Dodatkowo, moje koleżanki które zna są albo w technikach, albo mają własne rodziny. Boję się z nią konfrontacji ale też nie chce myśleć, co będzie, gdy kłamstwo wyjdzie na jaw. Mama pewnie w takim wypadku pytałaby gdzie mieszkam i mogłaby mnie chcieć mnie odwiedzić ://
  5. Dzień dobry, Mam 20 lat i jestem w 1,5 rocznym, zdrowym związku z moim chłopakiem. Ponadto studiuję zaocznie i pracuję. Każdy mój znajomy lubi go, mój tata również. Jednak moja mama, z którą nigdy nie miałam dobrych relacji nie akceptuje naszego związku. Twierdzi, że powinnam iść na inną uczelnię i tam poznać mojego chłopaka, jednak wyszło inaczej. Moja mama, wielokrotnie była pytana dlaczego tak go traktuje - nigdy nie uzyskałam sprecyzowanej odpowiedzi. Mój chłopak zawsze jest chętny do pomocy, potrafi odebrać mnie z uczelni bym nie wracała późno pociągiem - mieszkam od uczelni kilkadziesiąt kilometrów. Mam zaburzenia odżywiania i to właśnie on zawsze pilnuje żebym jadła. Z mamą często się kłócę, nasze relacje nie są dobre. Chciałabym mieć mamę która mnie wspiera. Planowałam się przeprowadzić do mojego chłopaka już jakiś czas temu. Jednak moi rodzice są wierzący i nie uznają mieszkania razem przed ślubem. Gdy nocuję u chłopaka, muszę kłamać. Nie lubię tego ale tym sposobem unikam złości mamy i jej nieodzywania się do mnie przez kilka/kilkanaście dni. Nie podjęłam z nimi tego tematu, gdyż panicznie się boję kłótni lub braku kontaktu. Czuję się bardzo samotnie z tą decyzją. Co powinnam zrobić? Bardzo się boję, proszę o pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...