Skocz do zawartości
Forum

Pablo225

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Pablo225

0

Reputacja

  1. Witam jestem studentem. Jestem od 8 miesięcy w związku z dziewczyną o 3 lata młodszą ja mam 22 lata a ona 19. Ona uczy się jeszcze jest w klasie maturalnej. Właśnie skończyły się wakacje gdzie spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu. Jest ona osobą nie do końca śmiałą, lecz potrafi się otworzyć i widziałem, że podczas okresu wakacyjnego się bardziej otworzyła więcej zaczęła mówić, czerpała z tego radość. Teraz zaczął się wrzesień i boję się, że mniej będzie mówić, interesować się mną. Podczas poprzedniego roku szkolnego był taki tydzień gdzie mało się pytała co u mnie. Stwierdziłem, że pogadam z nią o tym jednak ona uznała to jako atak. Odebrała to jakbym miał jakiś żal do niej lub zażalenie a ja jakby nie mam i nie miałem, tylko szybko się przyzwyczajam i gdy nie pyta się co u mnie co robię w ciągu dnia to już rozmyślam czy coś robię nie tak i dlaczego jednego dnia pyta a czasami wcale. Gdy jednego dnia coś jest jakiś gest to chce by był cały czas a nie tylko chwilowy. Takie mam niestety myślenie. Za szybko się przyzwyczajam. Mam dalej w głowie jak pyta się co chwile co u mnie jak sie czuje co robię itp często wracam do tego myślami i sie boje,że gdy tego nie ma to może sie skończyć relacja. Widujemy się głównie na weekendy ,czasami po szkole ale to na maks godzinę, a przez telefon nie gadamy bo nie ma zbytnio jak gadać. Dla wielu osób może sie wydawać pierdołą takie coś,bo pisze mi na dobranoc, że mnie kocha. Byłem z tym u psychologa kilka razy powiedział ,że to mam zakorzenione w dzieciństwie. Taki brak dowartościowania za dzieciaka z którym idę przez życie oraz,że żyje z poczuciem winy. Dodam, że ona nie ma łatwej sytuacji w domu sporo też w życiu przeszła sytuacje typu straty rodziców itp. Nie jest to moja pierwsza relacja z dziewczynami poprzednie też miały problemy. Czułem, że właśnie przez ten okres wakacyjny już minie to, że znowu cały czas będzie się pytać. Wiem,że jak nie pyta to nie znaczy, że się nie interesuje, ale no. Czuje jakby, że to się cofa boje się,że mniej będzie rozmów spędzania razem czasu. Wrócę do psychologa z tym na pewno na studiach jeśli będzie taka możliwość Nie wiem, jak sobie z tym poradzić, przestać myśleć o tym i się tym zadręczać. Jeśli będzie to możliwe to będę starać się nie myśleć, ale nie wiem jak zacząć. Mówili mi, żebym znalazł pasje, lubie grac w piłkę jednak dalej myślę o tym. Może ktoś ma jakieś rady wskazówki. Przepraszam za składnie ale pisałem po prostu jak czuje. Byłbym wdzięczny za odpowiedz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...