Witam. Mam problem ze starszą siostrą która jest bardzo gruba. Mama również zauważa problem, reaguje, ale ona jest dorosła i może robić co chce. To nie znaczy, że do niej nic nie dociera, sama twierdzi, że jest gruba i powinna schudnąć. Czasem rozpoczyna dietę, ale trwa to średnio tydzień- góra 2. Próbuję jej jakoś pomóc, nie kupuję słodyczy żeby jej nie kusić, proponuję jakieś zdrowe gotowanie, spacery, marsze itp. Ona zwykle jest zainteresowana tym, co jej proponuję, jednak szybko traci motywację. Wiem, że może być jej ciężko schudnąć, ma za sobą zaburzenia odżywiania, depresję i stany lękowe, no ale bez przesady! Nie wiem, co mam zrobić, by schudła. Martwię się o nią, bo jak tak dalej pójdzie to będzie miała miażdżycę, cukrzycę i kto tam wie, co jeszcze. Co polecacie? Rozmawiać z nią spokojnie, bez gniewu, czy może wypróbować terapię szokową? Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam:)