Skocz do zawartości
Forum

albert22

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia albert22

0

Reputacja

  1. Mam na imię Kamil i mam 13 lat. Mieszkam z mamą, tatą i moją starszą siostrą Kasią, która niedawno zachorowała. Mama postanowiła więc, że Kasia dostanie bańki na plecy i pupę, aby jej pomóc w powrocie do zdrowia. Na początku nie mogłem w to uwierzyć - bańki na plecy i pupę? To brzmiało trochę dziwnie. W dniu, kiedy mama postanowiła postawić bańki, siedziałem w pokoju z Kasią. Liczyłem na to, że będę mógł zostać, ale kiedy mama weszła z bankami, natychmiast zrozumiałem, że to się nie uda. Mama kazała Kasi ściągnąć koszulkę i spodnie z piżamy, a moja siostra była przerażona. Mówiła, że się wstydzi i przynajmniej żebym ja wyszedł z pokoju. Mama jednak stwierdziła, że nie ma takiej potrzeby i że mogę zostać. Kasia leżała na łóżku na brzuchu, zaczęła więc powoli ściągać koszulkę, żeby nie mogłem zobaczyć jej piersi. Potem przyszedł moment, na który najbardziej się obawiała - musiała zdjąć spodnie. Prosiła mamę, żeby koszulka wystarczyła, ale mama była stanowcza. Powiedziała, że bańki powinno się też stawiać na pośladkach. To był ten moment, kiedy moja wyobraźnia zaczęła pracować. Widok mojej siostry, całkowicie nago leżącej na łóżku, sprawił, że zrobiło się mi gorąco. Nie widziałem co prawda jej piersi ani cipki, ale za to widziałem jej rumianą, kształtną pupę. Byłem zakłopotany, ale jednocześnie podniecony. Mama zabrała się do roboty, nacierając olejkiem plecy i pupę mojej siostry. Widziałem, jak jej skóra nabierała blasku i polświtu od masażu. Kasia z rumieńcami na twarzy wtulała się w poduszkę, nie mogąc uwierzyć w to, co się działo. Kiedy przyszedł czas na stawianie bańek, moja erekcja była już niemożliwa do ukrycia. Miałem pełne spodnie i nie mogłem przestać się przyglądać. Kasia musiała leżeć nago z bańkami na plecach i pupie przez 40 minut, a ja nie mogłem oderwać od niej wzroku. To było dziwne i niepokojące doświadczenie, ale jednocześnie bardzo ekscytujące. Moja siostra była zawstydzona, a ja nie mogłem oderwać od niej oczu. To był dzień, którego nie zapomnę.
  2. Syn, znudzony czekaniem w poczekalni, patrzył z niecierpliwością na drzwi, za którymi znajdowało się gabinet lekarski. Mamo, kiedy wreszcie nas wezwą? – zapytał niecierpliwie. – Już niedługo, synku – uśmiechnęła się do niego matka – po prostu musimy poczekać, aż pani lekarka będzie wolna. Po chwili drzwi się otworzyły i w progu pojawiła się wysoka, szczupła kobieta w białym fartuchu. Dziewczynka, której mama spojrzała na twarz, zaczęła się speszyc i skrywać swój niedziałający dla meżczyzn wstyd. – Dzień dobry, proszę wchodzić – uśmiechnęła się lekarka, wzruszając ramionami jakby chciała powiedzieć - a co ci się stało? – Witaj, Pani Doktorze. To jest mój syn, przyszłam z nim na rutynowy bilans – odpowiedziała mama. Syn bił dłonią w pługadzo plecy mamy i próbując chowac swoje przyrodzenie był zainteresowany kimś w drzwiach. – Dobra, załóż te specjalne fartuchy i rozepnij się – poprosiła lekarka, wskazując na kamizelkę wiszącą na haku. Chłopak spojrzał na nią z niedowierzaniem. Mimo że był ledwo dorastającym nastolatkiem, to wciąż czuł się dość niezręcznie w obecności obcej kobiety, a co dopiero w sytuacji, gdy musiałby rozebrać się przed nią do naga. – Ale… – zaczął niepewnie, ale został przerwany przez lekarkę. – Proszę, nie ma na co czekać. To rutynowe badanie, nie ma czego się wstydzić – powiedziała stanowczo. Pod wpływem presji lekarza i matki chłopak w końcu zaczął rozpinać guziki kamizelki, a następnie pozbywać się swoich ubrań. Kiedy doszedł do majtek, poczuł ciepło w policzkach – miał erekcję. Starając się zasłaniać swojego siusiaka, odetchnął głęboko, ale lekarka zauważyła jego niechęć. – Proszę, opuść ręce – powiedziała lekarka stanowczo. Chłopak wzruszył ramionami, a jego ręce opadły na boki, odsłaniając go nago przed matką i lekarką. Matka zaczeła komentówac ciało syna, najbardziej pochyliła się nad jego siusiakiem, który był zaczerwieniony. Lekarka dlugo badała chłopca, mama obserwowała. Lekarka poprsoała mamę o przybycie bliżej, żeby zobaczyć z bliska jego siusiaka. Syn był zdezorientowany i nie wiedział co zrobić, aczkolwiek Mama, z lekkim uśmiechem, zaczęła ściągać napletek. Syn był zawstydzony, a do tego jeszcze miał erekcję i przy tym cały czas był dotykany. Po pewnym czasie, syn opadł z sił, gdyż nie wiedział co zrobić i pozwolił się dotykać lekarce. Mama tylko obserwowała. NAkoncu syn posmutniał i kompletnie zaczerwienił odczuwając również pragnienie jakiegokolwiek wyjścia z tego sytuacji, syn krótko zachrypywał po tym jak lekarka przejęła całkowita kontrole nad jego miejscem intymnym, a było to do spokojnego odczekało członka. Lekarka bezsilna przed błędnymi myślami zaprzestała dotykania ciała, sama zaszokowana całą sytuacją zaczęła podsumowywać dla mamy co ją zaniepokoiło. Wszyscy skończyli przerażeni czekanie w gabinecie.
  3. Byłam zmuszona iść z mamą i moim 14-letnim bratem na jego rutynowe badania u lekarza. Chciałam zostać na zewnątrz gabinetu, ale mama kazała mi wejść. Zmuszona byłam przyglądać się, jak brat rozbierany jest do majtek. Miałam przy sobie tysiąc słów pełnych pytań i strachu, ale musiałam zachować pozory spokoju. Lekarka zaczęła od pomiaru wagi, wzrostu i ciśnienia. Zadała bratu zdjąć koszulkę, spodnie oraz skarpetki, pozostawiając go w samych majtkach. Widziałam wyraźny zarys erekcji pod nimi, ale nie mogłam oderwać od tego wzroku. Lekarka poleciła mu zdjąć majtki całkowicie, a on, z czerwieniem na twarzy i niepewnie, to zrobił. Stał tyłem do nas z nagim ciałem i ja, zaczerwieniona i podniecona, wpatrywałam się w jego posladki. Kiedy lekarka kazała mu stanąć przodem do nas, brat zasłonił swojego siusiaka. Jednak gdy lekarka poleciła mu opuścić ręce, z uśmiechem na twarzy przysłuchiwałam się, jak robi to z oporem. Jego siusiak zaczął się budzić do życia, a rumieńce na policzkach były coraz mocniejsze. Lekarka kontynuowała badania, a jej dotyk sprawiał, że siusiak brata zaczął rosnąć jeszcze bardziej. Jego erekcja stała się coraz bardziej wyraźna, a on, bezradny i czerwony, stał nagi przed nami. W jednym z ćwiczeń, lekarka widząc jego podniecenie, skazała mamę podejść i obejrzeć go z bliska. To było jeszcze bardziej upokarzające dla brata. Następnie, lekarka kazała mu zrobić kilka skłonów i pajacyków, a ja nie mogłam oderwać wzroku od jego unoszącego się siusiaka. Brat wykonywał polecenia posłusznie, z rumieńcami na twarzy, a ja była zachwycona jego posłuszeństwem. Nigdy nie myślałam, że zobaczę go w takiej sytuacji. Lekarka kazała mu chodzić po gabinecie, sprawdzając jego postawę, a ja obserwowałam jak jego siusiak kołysał się na boki. Następnie, lekarka kazała mu odwrócić się tyłem do niej i rozchylić pośladki. Miałam perfekcyjny widok na jego gołe ciało i połechtania pulsuujące między nogami, gdy zobaczyłam ją kazać mamie obejrzeć go z bliska. To było jeszcze bardziej ekscytujące. Na koniec, lekarka kazała bratu położyć się na kozetce i czekać aż jego siusiak opadnie. Ja, jednak nie mogłam oderwać wzroku od jego wzwiedzionego członka, czerwonych policzków i opuszczonej głowy. Byłam podniecona i zaciekawiona tym całym wydarzeniem, które rozegrało się przed moimi oczyma. Gdy lekarz skończyła badanie, wreszcie pozwoliła bratu się ubrać. Byłam zaskoczona, jak bardzo mnie to podnieciło, ale nie mogłam przestać myśleć o tym, co widziałam. To było pierwsze takie doświadczenie dla mnie, ale na pewno nie ostatnie.
  4. W porządku, Adam, teraz musisz się rozebrać do naga - powiedziała lekarka spokojnym głosem. Co?! - Adam zaczął się wahać - Przecież nie mogę... Spokojnie, synku, to dla twojego dobra. Musimy sprawdzić, czy wszystko jest w porządku - Oliwia starała się uspokoić syna. Adam spojrzał na nią z niedowierzaniem, ale w końcu posłusznie zaczął zdejmować ubranie. Oliwia nie mogła oderwać wzroku od syna, gdy z każdym ruchem odkrywał coraz więcej skóry. Nagle Adam zaczął się czerwienić i wstydzić. Mama, przestań się gapić! - zawstydził się chłopak. Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać... - Oliwia zaczerwieniła się lekko. Lekarka w tym czasie skupiła się na dokładnym badaniu ciała Adama, sprawdzając wszelkie oznaki choroby. Adam czuł się coraz bardziej nieswojo, gdy dotarła do jego krocza. Teraz muszę sprawdzić twojego siusiaka, Adam - powiedziała lekarka profesjonalnym tonem. Co?! Przecież to... - Adam był wściekły, że musi wystawić swoje intymne części ciała na oględziny. Adam, to rutynowy zapis w bilansie lekarskim. Musisz się zrelaksować - Oliwia starała się uspokoić syna. Po chwili rozterek, Adam w końcu się zgodził, a lekarka dokładnie zbadała jego genitalia. Po zakończeniu badania, Adam zdjął prawie wszystkie swoje ubranie i zauważył, że obie kobiety na niego patrzą. No to wszystko w porządku - stwierdziła lekarka - Możesz się ubrać.
  5. Nie mogłyśmy uwierzyć w to, co właśnie widziałyśmy. Stoimy ukradkiem pod oknem gabinetu higienistki i obserwujemy, jak nasi koledzy ze szkoły są zmuszeni do rozbierania się przed nią. Rumieńce na naszych twarzach są coraz bardziej widoczne, gdy chłopcy zdejmują po kolei ubrania i zostają w samych majtkach. O kurde, oni się rozbierają! - szepnęłam do Małgosi. To jest chore... - odpowiedziała z niedowierzaniem. Nasze oczy przeniosły się na higienistkę, która wydawała polecenia kolejnym chłopcom. Musieliśmy być bardzo ostrożne, żeby nie zostać zauważone przez nikogo. Wreszcie nadszedł moment, kiedy higienistka kazała wszystkim chłopcom zdjąć majtki. Nasze serca mocno biły, gdy widzieliśmy, jak każdy z nich z oporem spełniał to polecenie. Patrz, mają takie małe siusiaki! - szepnęłam z niedowierzaniem. To normalne w ich wieku... - odparła Małgosia. Kiedy większość chłopców była już naga przed higienistką, musieliśmy przyznać, że widok był dość interesujący. Ich erekcje stawały się coraz bardziej wyraźne, a my nie mogłyśmy oderwać wzroku od tego, co się działo. Higienistka kręciła się wokół nich, sprawdzając kregoslupy i przysparzając im poważnych kłopotów. Patrz, jakie mają duże erekcje! - zawołałam z niedowierzaniem. To nie jest normalne, ale z drugiej strony, co ona im robi? - zastanawiała się Małgosia. Po dłuższej chwili oglądania tego spektaklu, higienistka nakazała chłopcom ustawić się nago w szeregu. Ich ciała wyglądały tak niesamowicie, że aż zamarłyśmy ze zdumienia. Nie potrafię oderwać od nich wzroku... - szepnęła Małgosia. Ja też... To jest naprawdę... ekscytujące - odpowiedziałam z trudem. Nasze spojrzenia dryfowały w kierunku ich kroczy, gdy nagle usłyszałyśmy kroki zbliżające się do nas. Panika ogarnęła nas, gdy uświadomiłyśmy sobie, że zostałyśmy zauważone przez higienistkę.Putin zobaczyłyśmy, jak otwiera okno i wychyli się na zewnątrz, spoglądając prosto w nasze oczy. Co wy tu robicie, dziewczyny? - zapytała zatroskana higienistka. Przepraszamy, chciałyśmy tylko... - zacząłem, ale nie mogłam dokończyć zdania. To jest kompletnie nieodpowiednie! Odmieńcie się natychmiast do sali lekcyjnej - nakazała nam surowo. Opadłyśmy z sił, gdy uświadomiłyśmy sobie, że zostałyśmy złapane na gorącym uczynku. Szybko poszłyśmy do sali lekcyjnej, gdzie reszta klasy już na nas czekała, patrząc podejrzliwie. Co wy tam robiłyście? - zapytał jeden z chłopców. Nic, naprawdę nic... - szepnęłam cicho, widząc spojrzenia pełne osądów. Przez resztę dnia nie miałam głowy do nauki, nadal przepełniona emocjami z tego, co widziałyśmy. Była to jedna z tych sytuacji, które zapamiętamy na zawsze. Z jednej strony było to nieodpowiednie i niebezpieczne, z drugiej zaś strony, niezapomniane i... ekscytujące. Tak czy inaczej, musiałyśmy pamiętać o zasadach i nie wkradać się w nie swoje sprawy. W końcu zrozumiałam, że przygody takie jak ta mogły przynieść więcej kłopotów, niż przyjemności. Jednak nie mogłam zaprzeczyć, że to, co widziałyśmy, zostanie w naszej pamięci na zawsze.
  6. Był to zwyczajny poranek, kiedy to słońce wstawało nad miastem, a ptaki zaczynały śpiewać swoje poranne pieśni. Tomek i jego mama, pani Agnieszka, przygotowywali się do ważnej wizyty. Tomkowi dokuczał ból brzucha od kilku dni, więc mama postanowiła umówić się z lekarzem, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku. Kiedy dotarli do przychodni, czekała ich doktor Nowak, uśmiechnięty i przyjazny lekarz. Tomkowi trochę się dreszcz przeszedł, bo nigdy wcześniej nie musiał rozbierać się przed obcymi ludźmi. Mama jednak trzymała go za rękę, dając mu poczucie bezpieczeństwa. Doktor Nowak uspokoił Tomka i jego mamę, tłumacząc, że badanie jest rutynowe i pomoże dowiedzieć się, co powoduje ból brzucha chłopca. Pani Agnieszka usiadła obok Tomka, trzymając go za rękę, a doktor zaczął delikatnie zadawać pytania na temat objawów. Następnie przyszedł czas na badanie fizyczne. Doktor poprosił Tomka, żeby usiadł na łóżku przykrytym białą papierową serwetką. Mama pomogła Tomkowi zdjąć ubranie, a doktor wyjaśnił, że to konieczne, aby dokładnie zbadać, czy wszystko jest w porządku. Chłopiec poczuł się trochę zakłopotany, ale doktor i mama byli bardzo zrozumiali. Doktor Nowak dokładnie zbadał brzuch Tomka, delikatnie naciskając różne miejsca. Tomkowi nie było już tak niekomfortowo, bo doktor rozmawiał z nim przez cały czas, uspokajając go. Badanie trwało krótką chwilę, a potem doktor powiedział, że wszystko wydaje się być w porządku. Po zakończonym badaniu mama pomogła Tomkowi się ubrać, a doktor wytłumaczył, że ból brzucha mógł być spowodowany lekkim nieżyciem żołądka i przepisał odpowiednie leki oraz zalecenia żywieniowe. Kiedy opuścili przychodnię, Tomkowi ulżyło, a mama pogratulowała mu odwagi i cierpliwości. Było to ważne doświadczenie, które pokazało, że czasami trzeba podjąć pewne kroki, aby zadbać o zdrowie. Odtąd, wizyty u lekarza przestały budzić w Tomku lęk, a wręcz przeciwnie – stał się bardziej pewny siebie i zdawał sobie sprawę, że lekarze są po to, aby pomagać i dbać o nasze zdrowie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...