Pietko

Witam Niektórzy łeksperci tutaj srogo odklejeni.? Ja też palę od wielu lat , a wł to vapuje tj inhaluję, zazwyczaj co dzień, czasem jakieś przerwy chociaż najczęściej to na wyjazdach poza domem, ale w domu też się zdarza. Raczej ogarniam wszystko co trzeba, codzienne sprawy, dzieci, pracę i inne obowiązki ect. Jestem samodzielny i nikt mi w niczym nie pomaga, i raczej nigdy nie pomagał, mam oczywiście swoje problemy ale nie wynikają one z palenia zioła. Mi się raczej zdecydowanie dużo chce po paleniu, i nigdy mi się nie zdążyło palić od samego rana po przebudzeniu bo takie podejście uważam za mega porażkę - podobnie jak sięganie po kawę papierosa czy heroinę, jeśli ktoś się budzi i od razu "musi" zażywać jakąś substancje to coś jest grubo nie tak z jego życiem. Regularnie uparawiam sport - tak - zaczynam mały secik zaraz po przebudzeniu, bo tak chyba najlepszy naturalny rozrusznik, palę najczęściej wieczorami lub późnymi wieczorami. A zastanawialiście się kiedyś po co mamy wbudowane w mózgu receptory kannabinowe.? No wł - ciekawe sprawa - nieprawdaż? To święta roślina dana nam ludziom po coś od Boga, ale podejście dzisiaj większości ludzi do życia siebie i innych jest niestety jakie jest. A i jeszcze jedno - jak ktoś zaczyna z różnymi używkami czy dragami jako nastolatek - no to sorry, czego można później oczekiwać. Ja zapaliłem pierwszy raz jak miałem 21 lat i nigdy nie tykałem nic poza alko którego zresztą nie lubię i nie pije, żadnej amfy extasy czy innego syfu. Tylko czysta zielona natura.? Ale rozumiem że nie wszyscy sobie radzą ze sobą, stąd szukanie łatwej drogi na skróty w różnych substancjach, niestety bez pracy nad sobą ( tak - tej najcięższej od której większość ucieka) się nie obejdzie . Tak czy inaczej powodzenia wszystkim w walce ze swoimi słabościami. Pozdr@