Pewnie już nieaktualne ale podzielę się swoją historią, może komuś pomoże. Grudki w gardle, uczucie osadu przy przełykaniu, nalot w jamie ustnej to objaw grzybicy i żadnymi ziołami, dietą i płukankami tego nie zlikwidujcie. Do płukania zawiesina z nystatyny do tego flukonazol w tabletkach i octenisept do ssania, leczenie minimum 14 dni. A co do gęstej wydzieliny w gardle i na języku to jeden z objawów refluksu. Dolna część przełyku jest stale drażnione przez kwas i stąd pojawia się śluz. Z kolei przy nawracającym refluksie, uczuciu rozpierania w klatce piersiowej, bólu zamostkowym promieniującym do pleców i szyi niezwiązanym z sercem, wzdęciami w górnej części brzucha, naprzemiennymi biegunkami i zaparciami polecam zrobić sobie test na Helicobacter pylori. Przez wiele lat męczyłem się z w/w objawami i test wyszedł pozytywny. Od kilku dni biorę lek Pylera w celu eradykacji i już po 3 dawce objawy ustąpiły. Leczenie jest drogie bo opakowanie kosztuje 400 zł ale w porównaniu z całymi latami męczenia się to niewielki koszt.