Skocz do zawartości
Forum

xvh

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia xvh

0

Reputacja

  1. Nie wiem co się dzieje. Jestem zielona. Wychowano mnie w poczuciu wstydu i bardzo nie chciałam iść do ginekologa, a sama z siebie jestem zniechęcona terminami. Nie doglądałam siebie sama tak dokładnie. Dzisiaj mnie podkusiło, bo od jakiegoś czasu coś mnie rwało w kroczu. Nie wiem skąd to się dokładnie wzięło, ale dyskomfort widocznego po lewej opuchnięcia chyba dobrze wybadałam i jest to raczej tylko uraz mechaniczny, którego nie umiem się pozbyć, bo przez samo podcieranie się ciągle sobie robię krzywdę. Niedługo będzie mnie tak miesiąc boleć i wydaje mi się, że ma to związek z goleniem. W każdym razie zauważyłam parę przerażających mnie rzeczy (aż mi się arytmia na nowo obudziła) - ten opuchnięty srom tam gdzie jest zawieszony przy łechtaczce - jest naderwany i zagojony. Wystaje mi taki naderwany kosmek i to widać. Po drugie - ten drugi srom jest praktycznie czarny. Tylko jeden. Nie dwa. Wstydzę się iść do ginekologa, bo mógłby mi gadać, że się nie golę, że wcale o siebie nie dbam. Jak widzę takie efekty to sama bym tak pomyślała, ale ja dbam... jakoś... Aż nie wiem co źle robię, ale ostatnio wszystko mi się źle układa. Ciągle mi się wszystko psuje i na litość boską czemu to jest czarne? Same takie duże pęcherzyki mnie martwią. To wygląda jak sodoma i gomora, a na domiar złego ze świecą szukać jakichś prawidłowych i realistycznych zdjęć porównawczych, bo schematy są albo różowe, albo brązowe, ale jak to się w ogóle ma do czegoś takiego? Pulchne pęcherzyki, porozrywane wszystko. Nie wiadomo za co się brać najpierw i czy w ogóle. To nie jest tak, że ja wcale się nie zastanawiam nad tym co z tym robić, ale aż nie wiem co mam myśleć jak doprowadziłam siebie do gakiego stanu. Nie mam pojęcia co to jest. Ta ciemna skóra wcale mi nie sprawia dyskomfortu, ale wygląda jakby blisko jej było do martwicy. Używam w ogóle płynu do hig. intymnej, ale nawet nie wiem jak w obrębie sromu nazwać stosowanie zewnętrzne. Mam bardzo uważać? Może mam sobie tego płynu nie wstrzykiwać po prostu? Teraz jestem bardziej przekonana, żeby się zgłosić na wizytę, ale jak mi się odwidzi to pewnie odpuszczę. W ogóle się martwię, że będzie się mnie pytał jak ja w ogóle do tego doprowadziłam. Sama nie wiem. Nawet siebie dojrzeć tam nie mogę. Z tego co czytałam w internecie to żadne poważne choroby (i popularne) nie powinny wchodzić w grę. Z tego co sobie wywnioskowałam to wszelkie grzybice i zapalenia też są wątpliwe. Nie wydziela mi się żadna ropa. Nie czuję ciągłego pieczenia i szczypania. Boli mnie, kiedy sobie coś tam "nadrywam". Mogę o tym kompletnie zapomnieć, bo ostatnio nie mam czasu na samo życie. Nie wiem czym są upławy, ale w kwestii wydzielin nie zauważyłam żadnej zmiany. Czasem, nie wiem z jakiego powodu z tego sromu może czuć taką rybą, ale to w takich sytuacjach... których nie umiem sprecyzować. Myję się codziennie i podcieram po siusianiu. Taki dziwny zapach na pewno ma związek z tymi bólami, bo one (te bóle) też nie muszą być codziennie, ale bez bólu nie ma brzydkiego zapachu. Mam nadzieję, że nie bredzę. Jak powinnam się zachować? Może powinnam się częściej podmywać niż podcierać? Czy powinnam kupić sobie na ten czas specjalne chusteczki dla niemowląt? Czy lekarz przyjąłby mnie jakoś szybciej ze względu na to co się dzieje? Nie mam pieniędzy na specjalne wizyty Myślałam, że mogę robić coś na własną rękę i myślałam o wazelinie, żeby... to chyba nie jest dobry środek do neutralizowania wszelkich stanów zapalnych? Czy powinnam się uzbroić na wizytę w cięte riposty?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...