Skocz do zawartości
Forum

Enz

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Enz

  1. Enz

    Badanie krwi

    Witam, jestem kobietą i mam 22 lata. Dziś rano zrobiłam kontrolne badania krwi, zwykłą morfologię, żelazo, CRP i OB. Mam lekkie odchylenia w morfologii, a mianowicie podwyższony hematokryt, który wynosi 46% a normą jest 38-45%. Do tego mam podwyższone bazocyty (BASO%), które wynoszą 1,2 a normą jest 0-1. Tak poza tym reszta jest w porządku, jedynie jeszcze hemoglobinę mam na pograniczu, bo tylko trochę i miałabym podwyższoną. Zaznaczę, że ostatni posiłek jadłam wczoraj o 22:30, a badania miałam robione dziś o 9:20, do tego spaliłam kilka papierosów przed badaniem. Z wynikami do lekarza mogę się umówić dopiero na poniedziałek, a do tej pory to wyrwę sobie wszystkie włosy ze stresu. Nie wiem czy mam się czymś martwić? Czy to oznaka jakiejś poważnej choroby? Lub czy to papierosy mogły wpłynąć na te badania?
  2. Witam. Mam 20 lat. Od dłuższego czasu mam problemy z podejmowaniem decyzji. Nie potrafię tego zrobić, bez uprzedniego konsultowania się z członkami rodziny, znajomymi. Nie potrafię wybrać sama tego czego chcę, a jeśli już się na coś zdecyduję, to mam obawy, czy aby na pewno ta decyzja była dobra. W głowie mam gonitwę myśli, wydaje mi się, że moja decyzja była zła i będzie niosła za sobą wielkie szkody. Mam wrażenie, że przez to stanie się coś złego. Jestem też bardzo przewrażliwiona na punkcie swojego zdrowia, codziennie wyszukuję w internecie objawy chorób i sprawdzam, czy mam podobne. Często boli mnie głowa, czuję kłucie w klatce piersiowej lub pod żebrami. Ból głowy - od razu myślę, że to guz mózgu. Byłam już u różnych specjalistów i nic mi nie wyszło. Zauważyłam też, że odcięłam się od kontaktów z ludźmi, nie lubię z nimi przebywać, jestem zamknięta w sobie, często płaczę i zastanawiam się czy to wszystko ma jakiś sens. Obwiniam swoją rodzinę o to, że poświęcają mi mało czasu. Wszystkiego się boję, mam czynności natrętne (np. muszę policzyć coś trzy razy, sprawdzam czy nie zostawiłam odpalonego gazu na kuchence). Nie wiem już sama, czy to wszystko siedzi w psychice, czy ja na pewno jestem na coś chora. Bardzo się boję.
  3. Enz

    Potrzebuję pomocy?

    Witam. Od wielu miesięcy zmagam się z różnymi bólami, ale najbardziej niepokoi mnie ból głowy po prawej stronie przechodzący do oka i łuku brwiowego. Moje pierwsze myśli - to na pewno guz mózgu. Byłam u neurologa, który stwierdził, że nie mam czego się bać i żadnego guza nie ma. Ale ja nadal się boję. Bóle utrudniają mi czasem normalne funkcjonowanie, mam dopiero 20 lat, a w mojej głowie ciągle pojawiają się pytania, czy jestem na coś poważnie chora i czy umieram. Wiem, że to może wydawać się dziwne, ale czuję, że nikt mnie nie rozumie, rodzina wmawia mi, że wymyślam sobie choroby, ale mnie naprawdę boli. Zaczęło się od bólów w klatce piersiowej, latałam po lekarzach i nic, przychodzą takie dni, że jeśli nadmiernie o tym myślę, to ból ogarnia całe ciało i ciężko mi wstać z łóżka. Zaczynają się bóle gardła, ucha, pod żebrami. Miałam też problemy gastrologiczne i mój doktor stwierdził, że nic mi się nie dzieje. Byłam u wielu specjalistów. Panicznie się boję, nie ma dnia, żebym na internecie nie czytała o jakichś chorobach i nie doszukiwała się objawów we własnym ciele. W końcu trafiłam na nerwicę, przeczytałam wiele artykułów na ten temat i faktycznie - niektóre objawy się zgadzają. Pomimo tego ja nadal mam te natrętne myśli w głowie, że to jednak jakiś rak, albo jeszcze coś innego. Już sama nie wiem co mam robić. Raz miałam atak paniki, a z tego co przeczytałam to przy nerwicy jest to częsty przypadek, więc już w mojej głowie znów rodzi się myśl, że to jednak nie to, a coś dużo bardziej poważnego. Dodam, że jestem po wielu traumatycznych, jak dla mnie, przejściach. Naprawdę się boję o własne zdrowie. Czasem kiedy jestem szczęśliwa nagle napada mnie myśl, że dlaczego się cieszę, skoro i tak to długo nie potrwa, a mi dolega coś poważnego. Jestem świadoma tego, że może być to nerwica hipochondryczna, jednak dalej mam to dziwne przekonanie w głowie o różnorakich chorobach i podświadomie myślę, że to jednak nerwicę sobie wymyśliłam, a nie chorobę. Ciężko mi z tym, taki stan trwa u mnie już bardzo długo. Raz jest lepiej, a raz gorzej. Wiem jedynie tyle, że kiedy dorabiałam sobie za granicą i nie myślałam o chorobach, to bólów nie było. Czułam wtedy taką ulgę, ale po powrocie do Polski wszystko wróciło razem z zamartwianiem się. Z góry dziękuję za jakiekolwiek odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...